StoryEditorZdrowie

W schizofrenii wszystko wydaje się realne

02.02.2019., 13:02h
W naszej rubryce najczęściej piszemy o chorobach ciała. Ale choruje przecież i dusza. Czasem nie bez związku z ciałem. Są takie choroby, które dotykają nasze myślenie i odczuwanie, choć ich źródło ma miejsce w jak najbardziej namacalnej części naszego ciała – w mózgu. Ten z kolei może zacząć wadliwie działać z przyczyn także całkiem nienamacalnych.
Brzmi to wszystko bardzo zawile? Zaraz wyjaśnimy, przyglądając się coraz częściej występującej w naszej cywilizacji schizofrenii – chorobie uczuć i myśli.

Może to demony?

Schizofrenia to przewlekła, ciężka i wyniszczająca choroba psychiczna. I choć w zapisach historycznych mówi się czasem o irracjonalnych, niezrozumiałych i niekontrolowanych zachowaniach pewnych osób, właściwie do początków XIX wieku nie ma w tych materiałach opisów odpowiadających schizofrenii. Niektórzy badacze podejrzewają tylko, że kilka notatek w słynnym Papirusie Ebersa – staroegipskim papirusie medycznym z ok. 1500 r. p.n.e. – być może opisuje schizofrenię. Nie ma opisów odpowiadających schizofrenii także w starożytnej literaturze rzymskiej i greckiej, choć znajdujemy tam opisy różnych chorób psychicznych.

Starożytny Egipt umysł i jego choroby utożsamiał z sercem. A ono mogło chorować, jak wierzono, z powodu źle działających naczyń krwionośnych, ropni, odchodów, substancji trujących albo na skutek oddziaływania demonów. Co wiemy o schizofrenii dziś?

Nie istnieje, a jest

Ktoś w twoim otoczeniu ma 20–25 lat, może jest koło czterdziestki. Zaczyna mówić bez związku z rzeczywistością i wierzyć w rzeczy, co do których masz niemal pewność, że nie miały miejsca. Na przykład opowiada, że jest nękany albo krzywdzony. Ma przekonanie, że czyjeś, zdaniem innych niewinne, gesty albo słowa mają w niego godzić. Że ktoś coś przeciw niemu knuje. Może wierzyć, że ma szczególną moc albo że jest sławny. A może słyszysz, jak opowiada, że ktoś inny się w nim strasznie kocha, choć wiesz, że to mało prawdopodobne? Ta osoba może też być w stanie nieustannego oczekiwania na jakąś katastrofę. To tzw. urojenia – jeden z podstawowych objawów schizofrenii.

Ale równie prawdopodobne są w niej halucynacje, czyli, mówiąc potocznie, przywidzenia. Chory widzi albo słyszy coś, czego nie ma, choć pamiętajmy, że dla niego mają taką moc i wpływ jak rzeczywiste wydarzenia. Halucynacje mogą dotyczyć wszystkich zmysłów, ale najczęstsze jest słyszenie głosów.

Mowa jak sałata

Nie możesz od jakiegoś czasu dogadać się z bliskim? Dziwnie mówi, a jest tak, ponieważ także dziwnie myśli. Odpowiada na pytania inne, niż zadajesz. Albo zupełnie bez związku z tematem rozmowy. Czasem nawet używa zupełnie nieznanych słów albo miesza znane tak, że z wypowiedzi wychodzi tzw. sałata słowna.

Obserwujesz, że dziwnie się zachowuje. Może wraca do dziecięcych zachowań i gestów, a może wpada w niezwykłe podniecenie. Albo jego zachowanie nie ma związku z celem, więc z trudem wykonuje różne czynności. Może ignoruje twoje wskazówki, przyjmuje przedziwne pozy ciała i wykonuje dziwne, niepotrzebne ruchy, a do tego ignoruje to, co do niego mówisz.

To wszystko wskazuje na objawy schizofrenii. A jeśli do tego dojdzie zaniedbywanie higieny i zanik emocji polegający na unikaniu kontaktu wzrokowego, ubogiej mimice podczas rozmowy i monotonnej mowie, możesz z dużym prawdopodobieństwem podejrzewać schizofrenię.




Chorują młodzi

Wszystkie opisane wyżej objawy mogą pojawiać się i znikać, mogą zmieniać nasilenie, część może być stale obecna. Dawno zaobserwowaną regułą jest natomiast, że schizofrenia u mężczyzn pojawia się między 20. a 25. rokiem życia, u kobiet – przed trzydziestką. Prawie nie występuje u dzieci i bardzo rzadko stwierdza się ją po 45. roku życia. Czasem objawy schizofrenii pojawiają się już u nastolatków, choć są trudne do odróżnienia od wielu trudności rozwojowych związanych z dojrzewaniem. Chorujący nastolatek może zacząć wycofywać się z kontaktów z przyjaciółmi i rodziną, gorzej radzić sobie z nauką w szkole, gorzej spać, wpadać w złość albo przygnębienie i tracić motywację. Raczej nie doświadcza urojeń, ale częściej niż dorośli miewa omamy wzrokowe.

Kombinacja przyczyn

Jak w przypadku wielu chorób, tak i w tej naukowcy wciąż nie są pewni, skąd się bierze. Podejrzewają skomplikowaną kombinację czynników. Są wśród nich geny, specyficzne procesy chemiczne w mózgu i wpływy środowiska na psychikę. Ponieważ w tej chorobie obserwuje się zmienioną budowę niektórych części mózgu i najprawdopodobniej zmienione wydzielanie w nim niektórych substancji chemicznych, mówi się, że schizofrenia to choroba mózgu. Ale nigdy nie ma jednej prostej przyczyny. Zwykle na pewną podatność mózgu nakładają się czynniki pochodzące ze środowiska, w tym na przykład silne urazy emocjonalne. Schizofrenia nie jest też bezpośrednio dziedziczona, choć jeśli wystąpiła u krewnych, zwłaszcza tych pierwszego stopnia (u rodziców), prawdopodobieństwo zachorowania wyraźnie wzrasta. Geny mają więc ogromne znaczenie w tej chorobie, ale czynnikiem ryzyka jest też  silna aktywacja systemu odpornościowego, która ma miejsce w dużych stanach zapalnych albo chorobach autoimmunologicznych (w których organizm atakuje swoje komórki). Częściej obserwuje się też schizofrenię u dzieci spłodzonych przez starszych ojców, ale też tych, które narażone były na niedożywienie albo na działanie substancji toksycznych w okresie życia płodowego lub podczas porodu. Schizofrenię u nastolatków może też wyzwolić zażywanie substancji psychoaktywnych.

Leczenie natomiast zawsze odbywa się z udziałem farmakologii, która dziś pozwala osiągnąć bardzo dobre rezultaty. Ważne, by rozpocząć je jak najszybciej. Najlepiej w trakcie pierwszego rzutu choroby.

Karolina Kasperek
(Zdjęcia: Unsplash)
Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
19. kwiecień 2024 17:01