StoryEditorWiadomości rolnicze

Czystorasowe czy mieszańce? – oto jest pytanie

24.02.2020., 11:02h
Jeśli już wybieramy krzyżowanie, to z jakimi rasami? Na takie pytanie muszą odpowiedzieć sobie hodowcy bydła mlecznego, którzy prowadzą pracę hodowlaną zmierzającą do osiągnięcia kompromisu między wydajnością, a długowiecznością. W gospodarstwie Ireny i Jana Wróblów przetestowano kilka opcji i wybrano najlepszą.

Hodowlą bydła mlecznego w tym gospodarstwie zajmował się ojciec pani Ireny do 1983 r., kiedy to młode małżeństwo rozpoczęło pracę na swoim.

Obora, którą obecnie wykorzystujemy została wybudowana pod koniec lat 70., należąc wówczas do najnowocześniejszych w regionie. Wyposażona była m.in. w zgarniacze obornika, szeroki stół paszowy, poidła czy dojarkę bańkową – na wstępie informuje pan Jan. – Po przejęciu gospodarstwa budynek był kilkukrotnie modernizowany – dodaje. – Podczas pierwszej modernizacji został powiększony i może pomieścić 27 krów dojnych. Kilka lat później zmodernizowano budynek tuczarni, dzięki czemu stworzono 26 miejsc dla jałówek. W kolejnym budynku przebywa 14 sztuk, w tym opasy. Obecnie nasze stado liczy ok. 70 sztuk.

W stadzie Wróblów znajdują sie zarówno czystorasowe sztuki holsztyńsko-fryzyjskie, jak i mieszańce z rasami: norweską czerwoną, polską czerwoną, montbeliarde, simental mleczny oraz kilka krów rasy jersey. Średnia roczna wydajność z obory wynosi ok. 9 tys. l mleka. Wszystkie sztuki, jakie urodzą się w gospodarstwie w nim pozostają. Cieliczki przeznaczane są na remont stada, a byczki trafiają do opasu. S...

Pozostało 77% tekstu
Dostęp do tego artykułu mają tylko Prenumeratorzy Tygodnika Poradnika Rolniczego.
Żeby przeczytać ten i inne artykuły Premium wykup dostęp.
Masz już prenumeratę? Zaloguj się
Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
20. kwiecień 2024 14:41