StoryEditor

Wydajne pastwisko

Pielęgnowane stanowisko daje nawet 30 ton zielonki z hektara w sezonie, mimo to niełatwo znaleźć dzisiaj licznie wypasane stada na polskich łąkach. My znaleźliśmy, zobaczcie jak znakomicie sobie radzą!
23.04.2018., 09:04h
Pastwiskowy system utrzymania bydła mlecznego ma wady i zalety. Z jednej strony krowy ras średnio ekstensywnych, dobrze wykorzystują pasze zielone i produkują mleko, które ma wysoką przydatność technologiczną do przerobu, o odpowiednich walorach odżywczych. Dobrostan jest na wysokim poziomie, a krowy są zdrowsze.
Z drugiej strony nie wszystkie krowy na pastwiska się po prostu nadają, np. wysoko wydajny hf, który wymaga stabilnych warunków i jednolitej paszy, ponieważ każdą zmianę odreagowuje chorobami o różnorakim podłożu. 
Częstym powodem rezygnacji z użytkowania pastwisk przez hodowców jest niższa produkcja mleka niż w oborze i mniejsze plonowanie pastwisk w porównaniu z łąkami. Jeśli jednak pastwisko jest użytkowane w odpowiedni sposób, a krowy otrzymują dodatkowe pasze w oborze, wyniki produkcyjne wcale nie muszą być słabe. Często praktykowanym rozwiązaniem jest wypędzanie na pastwiska krów zasuszonych i jałówek cielnych, co korzystnie wpływa na ich rozwój, zdrowie i późniejszą wydajność. Inni hodowcy wypasają krowy mleczne, ale ich stada nie są duże, najczęściej stosują system półintensywny (dokarmianie w oborze latem), tak aby wydajność była wyższa niż w systemie ekstensywnym (bez dokarmiania latem). 

Pastwisko racjonalnie


Efektywne wykorzystanie pastwisk zależy od racjonalnego użytkowania – odpowiedniej organizacji wypasu, optymalnego czasu pobierania zielonki (8–12 godzin), ale również składu botanicznego runi.
Wypas kwaterowy pozwala wykorzystać produkcyjność pastwiska w 85–90%, natomiast wypas wolny tylko w 20–40% – tłumaczy dr Iwona Radkowska z Instytutu Zootechniki w Balicach.
– Pastwisko umożliwia zwierzę tom ruch na świeżym powietrzu, utrzymanie dobrej kondycji, zdrowia i produkcyjności. Wyniki moich badań potwierdzają, że u krów utrzymywanych pastwiskowo obserwuje się mniejszą o kilkanaście procent zachorowalność na mastitis oraz choroby kończyn (kulawizny i choroby racic) – mówi Radkowska.
Specjalistka podkreśla, również, że jałówki cielne i krowy zasuszone poruszając się na pastwisku wykonują „ćwiczenia”, przygotowujące do porodu i ułatwiające jego przebieg.
Nieco inny pogląd na pastwisko przedstawia dr Marcin Gołębiewski z SGGW w Warszawie, według którego wypas wysoko wydajnych krów, które nie mają ku temu predyspozycji może mieć lawinowy wpływ na zaburzenie żywienia, a tym samym na zdrowie i parametry rozrodu.
– Pasza z pastwiska jest bardzo zmienna, dlatego powinna być przeznaczona dla ras szwajcarskich, alpejskich czy norweskich. Mają mniejszą masę ciała, niższe potrzeby bytowe, dzięki czemu nie pojawia się deficyt energetyczny w trakcie podróży na pastwisko w porównaniu z hf o dużym kalibrze – mówi Gołębiewski. Krowy rasy hf wymagają stabilnej paszy o jednolitym składzie.
Kontrargumentów jest sporo...

A jeśli jesteś ciekawy, jak można dobrze zorganizować wypas, żeby mieć naprawdę dobre wyniki produkcyjne, zajrzyj do majowego wydania Top Bydło!

dkol

Dorota Kolasińska
Autor Artykułu:Dorota Kolasińska Redaktorka portalu topagrar.pl
Pozostałe artykuły tego autora
Masz pytanie lub temat?Napisz do autora
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ
23. kwiecień 2024 17:12