StoryEditorWiadomości rolnicze

Bruksela atakuje Rosję za zakaz importu wieprzowiny

12.06.2014., 12:06h
Unia Europejska podtrzymała w Moskwie w ubiegłym tygodniu swoją propozycję regionalizacji związaną z kilkoma przypadkami afrykańskiego pomoru świń u dzików na terenie Litwy i Polski.

 

 

 

Przypomnijmy, że KE zaproponowała Rosjanom odizolowanie 6 rejonów Litwy i kilku w Polsce – tych, które graniczą z Białorusią. Z przesłaniem takim 8 kwietnia przyszedł do Siergieja Dankwerta, szefa Rosselchoznadzoru, Mário Godinho de Matos, ambasador Portugalii. Usłyszał on, jak relacjonuje Rosselchoznadzor, że Moskwa podtrzymuje swoją propozycję, która jest znacznie bardziej restrykcyjna. W pierwszym etapie Rosjanie chcą strefę buforową wzdłuż zachodnich granic państw graniczących z krajami zagrożonymi ASF. Objąć miałaby ona Łotwę, Estonię, Czechy, Słowację, Węgry, Rumunię oraz oczywiście Polskę i Litwę.

 

Tworzenie tak dużej strefy Rosjanie uzasadniają obecnością w tych krajach dużej populacji dzików, licznych małych gospodarstw produkujących trzodę chlewną oraz „brakiem aktywnego monitoringu i dowodów bezpieczeństwa biologicznego”. Dankwert przekonywał, że przyjęcie tej propozycji pozwoli odblokować import z obszarów oddalonych od terenów, na których znaleziono martwe dziki. Jego zdaniem sytuację utrudnia też skarga UE do Światowej Organizacji Handlu, złożona w związku z całkowitym zakazem importu wieprzowiny.

 

Eksport wieprzowiny z UE do Rosji osiąga rocznie wartość 1,4 mld euro (700 tys. t). Karel de Gucht, komisarz UE ds. handlu, stwierdził, że wielotygodniowe rozmowy z rosyjskimi partnerami nie doprowadziły do żadnych postępów w rozwiązaniu tej kwestii. Europa będzie bronić swoich producentów wieprzowiny, co nie pozostawia innego wyjścia jak skierowanie tej sprawy do rozstrzygnięcia na forum WTO.

 

Po przystąpieniu do WTO w 2012 r. Rosja zobowiązała się do zagwarantowania, że wprowadzane przez nią środki ochrony zdrowia i życia zwierząt są opar-
te na dowodach naukowych i nie ograniczają handlu w stopniu większym niż to konieczne oraz że są stosowane bez dyskryminacji wobec jej różnych partnerów i producentów krajowych. Rosja przyjmuje jednak na przykład import z Białorusi, a do niedawna także z Ukrainy pomimo zgłaszanych przypadków afrykańskiego pomoru świń w tych krajach.

 

W związku z tym wydaje się, że wydając zakaz importu z regionów UE niedotkniętych chorobą, Rosja stosuje podwójne standardy, traktując produkty pochodzące z UE w inny sposób niż produkty pochodzące od innych partnerów handlowych oraz wytworzone w kraju.

 

Reakcja Rosselchoznadzoru na to posunięcie Brukseli była natychmiastowa i pokazuje, że groźba kłopotów w WTO zmusiła Rosjan do refleksji nad dotychczasową polityką handlową. Moskwa uzasadnia swój upór w blokowaniu eksportu tym, że po pierwszych przypadkach ASF na Litwie KE zapewniała, iż sytuacja na terenie UE znajduje się pod kontrolą. Tydzień później, jak twierdzi Rosselchoznadzor (w rzeczywistości upłynęły trzy tygodnie), choroba wystąpiła na terenie Polski.

 

Dankwert twierdzi też, że Unia zamiast wprowadzić regionalizację wspartą naukowymi argumentami, taką jaką przyjęto w krajach Unii Celnej (a więc zakładającą m.in. import wieprzowiny z Biało-
rusi i rosnącą liczbę ognisk ASF w Rosji), zdecydowała się na wyznaczenie 30-kilometrowych stref zagrożonych. O tym, że nie jest to prawdą, nikogo w Polsce przekonywać nie trzeba. pk

 

Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
19. kwiecień 2024 01:01