StoryEditorWiadomości rolnicze

Nadchodzą długo oczekiwane zmiany we wspólnotach gruntowych

06.07.2015., 11:07h
Tempa nabrały prace nad nowelizacją ustawy o zagospodarowaniu wspólnot gruntowych. Nowe regulacje obejmą 5100 istniejących dotąd wspólnot o łącznej powierzchni około 107 tys. ha.

Rządowy projekt ustawy w tym zakresie wpłynął do Sejmu w marcu br. Projektem zajęła się nadzwyczajna podkomisja rolnic-

twa, której przewodniczył poseł Krzysztof Jurgiel (PiS). Na posiedzeniu 2 lipca br. przewodniczący przedstawił sprawozdanie z prac podkomisji, które zostało przyjęte przez komisję rolnictwa, i projekt skierowano do drugiego czytania w Sejmie. Aż 10 poprawek do projektu zgłosił poseł Piotr Walkowski (PSL). Wszystkie zostały przyjęte przez komisję rolnictwa.

Obecnie kwestie dotyczące zagospodarowania wspólnot gruntowych reguluje ustawa z 29 czerwca 1963 r. Wspólnoty to pozostałość po XIX-wiecznych procesach uwłaszczeniowych chłopów, jakie zachodziły na terenach byłych zaborów rosyjskiego i austriackiego. Komunistyczne władze potraktowały je jak element tzw. rolnictwa uspołecznionego. Stąd wzięły się archaiczne dziś zapisy traktujące wspólnoty jako „współwłasność szczególnego rodzaju”, bo bez możliwości podziału gruntów między uprawnionych. Dlatego ustawa wprowadzała zakaz wpisywania tych gruntów do ksiąg wieczystych, a istniejące wcześniej zapisy unieważniała. 

Ustawa uniemożliwia także swobodny obrót gruntami. Za wyjątkiem zbycia gruntu na rzecz państwa potrzebna jest bowiem zgoda wójta czy burmistrza. Mimo iż obowiązująca wciąż ustawa nakładała na wspólnoty obowiązek uregulowania stanu prawnego, aż 3,5 tysiąca z nich ma wciąż nieuregulowaną sytuację: nie dysponują decyzją administracyjną, która wskazuje nieruchomości objęte wspólnotą, nie ma wykazu osób uprawnionych ani wielkości przysługujących im udziałów we wspólnocie. 

W wielu sytuacjach wytyczenie granic nieruchomości czy ustalenie osób uprawnionych do udziału we wspólnocie jest dziś niewykonalne. Są też trudności w rozróżnieniu, które grunty sa wspólnotowe, a które stanowią mienie gromadzkie. Rolnicy nie mogą uzyskać dopłat na takie grunty, gdyż nie można ich w świetle prawa traktować jak faktyczną współwłasność. 

Spośród wspólnot, które mają uregulowane stosunki prawne, 1080 (20% istniejących), zdecydowało się na powołanie spółek, które zarządzają wspólnymi gruntami. Spółki te mają jednak związane ręce w wielu kwestiach dotyczących gospodarowania gruntami. Członkowie takiej spółki nie mają zaś możliwości zaskarżenia do sądu uchwał podejmowanych przez spółkę. 

Patową sytuację ma zmienić przygotowana nowelizacja ustawy. Nie zakłada ona likwidacji wspólnot gruntowych. Wspólnoty, które mają uregulowany stan prawny (zgodnie z przepisami ustawy z 1963 r.) i są zarządzane przez spółki, będą mogły funkcjonować w dotychczasowej formie i gospodarować na obecnych zasadach. 

W przypadku wspólnot o nieuregulowanej sytuacji sprawy z urzędu ma uporządkować starosta. Na mocy decyzji administracyjnej wskaże on osoby „pierwotnie uprawnione” lub ich spadkobierców albo też osoby, które prawa do wspólnoty nabyły przez użytkowanie gruntów. Nabywcami uprawnień mogą być osoby, które użytkowały dane grunty wspólnoty przez 5 lat. W przypadku gdy nie będzie możliwe ustalenie uprawnionych we wspólnocie gruntowej, wówczas jej tereny nieodpłatnie przejmą gminy lub Skarb Państwa.

Najważniejsze zmiany dotyczą jednak możliwości przekształcenia wspólnoty we współwłasność w częściach ułamkowych, jeśli tak zdecydują wszyscy uprawnieni do udziału we wspólnocie gruntowej. Wówczas sporządzany będzie akt notarialny. Przy braku jednomyślności „współwłaściciele, których udziały wynoszą co najmniej połowę, mogą żądać rozstrzygnięcia sprawy przez sąd, który orzeknie, mając na względzie cel zamierzonej czynności oraz interesy wszystkich współwłaścicieli”. 

W Polsce centralnej i północno-wschodniej nowelizacja wychodzi naprzeciw oczekiwaniom rolników zainteresowanych przekształceniem wspólnot we współwłasność, swobodnego dysponowania gruntami i uzyskiwaniem do nich dopłat. 

Wątpliwości pojawiają się w Małopolsce. Sprzeciwiają się tam głównie górale, którzy mają uzasadnione obawy, że ustawa w tym kształcie zniszczy tradycyjną gospodarkę pasterską i umożliwi wykup górskich hal i lasów (wraz ze szlakami turystycznymi) przez obcy kapitał.

Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
25. kwiecień 2024 16:47