StoryEditorWiadomości rolnicze

NIK domaga się większej kontroli

18.07.2016., 13:07h
Ubój na potrzeby własnego gospodarstwa ma w Polsce długą tradycję. Należałoby jednak wprowadzić obowiązek uboju na użytek własny w rzeźniach, pozostających pod pełną kontrolą służb sanitarno-weterynaryjnych i dysponujących właściwymi warunkami do humanitarnego uboju – to jeden z najważniejszych wniosków po kontroli nadzoru nad ubojem gospodarczym zwierząt, przeprowadzonej przez Najwyższą Izbę Kontroli.

Kontrolerzy NIK dopatrzyli się nieskuteczności w działaniach Inspekcji Weterynaryjnej, dotyczących bezpieczeństwa żywności. Nie weryfikowano uprawnień do uboju zwierząt w gospodarstwach.

NIK twierdzi, że wskutek niewystarczającego bieżącego nadzoru ze strony powiatowych i wojewódzkich lekarzy weterynarii, dochodziło do ignorowania norm prawnych w tym zakresie. W konsekwencji doprowadziło to do niekontrolowanego i nielegalnego handlu mięsem i jego przetworami na rynku krajowym przy lekceważeniu zasad bezpieczeństwa żywności. Jako prawidłowe kontrolerzy NIK ocenili działania Inspekcji Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych oraz Inspekcji Handlowej. Właściwy był też nadzór Państwowej Inspekcji Sanitarnej nad bezpieczeństwem żywności. Uchybienia dotyczyły częstotliwości kontroli przeprowadzanej na targowiskach.

Organy inspekcji rzetelnie realizowały wieloletnie plany kontroli oraz właściwie rozpoznawały zagrożenia na rynku artykułów rolno-spożywczych. W większości kontrolowanych jednostek ewidencjonowano podmioty produkujące żywność, których działalność wymagała zgłoszenia i rejestracji. Niekiedy jednak powiatowi lekarze weterynarii nie podejmowali odpowiednich działań, nie kontrolowali podmiotów, które nie zgłosiły prowadzenia działalności związanej z produkcją żywności, nie były więc uwzględniane w stosownych rejestrach.

Natomiast pomiędzy Państwową Inspekcją Sanitarną a Inspekcją Weterynaryjną nie wypracowano – pomimo kilkuletniej korespondencji – zakresu kompetencji, dotyczącego nadzoru obu inspekcji nad sklepami wielkopowierzchniowymi i obiektami na targowiskach, w których dokonywany był rozbiór i przetwarzanie mięsa. Działania ministra rolnictwa na rzecz bezpieczeństwa żywności były niespójne, fragmentaryczne i tylko doraźnie łagodziły skutki nieprawidłowości stwierdzanych przez Inspekcję Weterynaryjną. Nie wprowadzono skutecznych mechanizmów nadzoru m.in. nad sprzedażą targowiskową, ograniczających ryzyko wprowadzania do obrotu produktów pochodzenia zwierzęcego bez kontroli sanitarno-weterynaryjnej. pk

Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
26. kwiecień 2024 01:31