StoryEditorWiadomości rolnicze

Odzyskać dopłaty dla państwowych spółek

31.10.2016., 11:10h
Rozmowa z Andrzejem Sutkowskim, wiceprezesem Agencji Nieruchomości Rolnych.

Jak pan ocenia obecną kondycję rolnych spółek Skarbu Państwa?

Kondycję tych spółek można określić jako zadowalającą – pomimo ostatniej suszy czy drastycznego spadku cen mleka. Spółkom najbardziej doskwiera odebranie przez ministra Sawickiego dopłat obszarowych. Wprowadzone w 2015 roku zmiany ustawowe polegały na tym, że gospodarstwa, którym normalnie przysługiwałyby dopłaty o wartości powyżej 150 tys. euro, nie otrzymują ani grosza. W skali kraju to ponad 47 mln zł rocznie, które odebrano państwowym spółkom.

Czy Agencja Nieruchomości Rolnych planuje zmienić ten stan rzeczy?

Czynimy starania, aby odzyskać dopłaty dla państwowych spółek. Optujemy, aby wprowadzić rozwiązania znane ze Słowenii, Słowacji, Bułgarii czy Węgier, gdzie redukcję dopłat ograniczono do 5%. Wymaga to zgody Komisji Europejskiej. Myślimy także o pozwie zbiorowym, bo taki mechanizm wybrano w jednym z krajów zachodnich. Komisja Europejska musiała zaakceptować wyrok sądu. Zobaczymy jeszcze, która z tych opcji zwycięży. W tej chwili mogę powiedzieć jedno: na pewno będziemy się starali, aby te pieniądze do spółek wróciły, bo w sposób istotny poprawiały kondycję spółek strategicznych. Te zaś nie są normalnymi towarowymi gospodarstwami. Ze względu na bezpieczeństwo żywnościowe kraju spółki strategiczne, bo nad takimi nadzór sprawuje Agencja, odpowiadają za postęp biologiczny i hodowlany. Tu też odbywa się hodowla ras zachowawczych. Te zadania finansowane są z bieżącej produkcji rolniczej. Wszystkie swoje inwestycje i rozwój hodowli spółki muszą finansować z bieżących dochodów. Jeśli chcemy się utrzymać na rynku, realizować przypisane ze względu na interes Polski zadania, musimy znaleźć dodatkowe źródła finansowania.

Jakie są długofalowe plany Agencji związane ze spółkami kontrolowanymi przez ANR? Czy w grę wchodzą jakieś projekty konsolidacyjne lub prywatyzacyjne?

Nie ma żadnych planów prywatyzacyjnych. Obecna polityka ministerstwa rolnictwa nie przewiduje prywatyzacji. Raczej koncentrację na zadaniach, które już wymieniałem. W interesie polskich rolników wstrzymano sprzedaż państwowej ziemi, która ma być dzierżawiona. W spółkach po głębokiej analizie rozważymy natomiast konsolidację. Mamy już przykłady takich przedsięwzięć – spółka z Golejewka została przyłączona do Iwna z powodów finansowych. Podmioty pasują do siebie, ponieważ oba hodują konie i bydło mleczne. Oczywiście tego rodzaju konsolidacja odbędzie się z korzyścią dla spółki słabszej, w tym przypadku Golejewka, które zostanie wyciągnięte ze strefy upadkowej przez spółkę w Iwnie.

Połączono także Knyszyn na Podlasiu z Garzynem w Wielkopolsce. Obie spółki specjalizują się w produkcji mleka i trzody chlewnej. Ze względu na ASF w Knyszynie będziemy zamykać produkcję świń – w to miejsce powstanie stado zarodowe owiec dla Podlasia. Musimy pomóc rolnikom z Podlasia znaleźć alternatywne źródła dochodu. Po opanowaniu ASF w Knyszynie będziemy mieli szansę na odbudowę produkcji trzody w oparciu o gospodarstwo w Garzynie.

Kilka lat temu głośno było o niegospodarnym zarządzie spółki w Walewicach. Jaka jest dziś jej sytuacja?

Walewice mają szczęście, że trafił im się wreszcie dobry gospodarz w osobie nowego prezesa zarządu. Konsekwentnie wyprowadza spółkę z problemów. Myślę, że jeśli obecny prezes będzie przez najbliższe dwa lata wprowadzał w życie przygotowany program naprawczy, spółka wróci na drogę wzrostu. Jest o co walczyć, bo to gospodarstwo liczy 2650 ha, w tym 550 ha stawów, hoduje także konie oraz bydło. Jestem przekonany, że spółka będzie dobrze funkcjonować w przyszłości.

Co ze stadninami koni arabskich? Kilka miesięcy temu niektóre media uczyniły ze zmiany ich prezesów narodową klęskę.

Stadniny i konie mają się dobrze, konie nie zauważyły zmiany prezesów – najkrócej ujmując. Mówimy o Janowie Podlaskim, Michałowie i Białce. Tegoroczna aukcja nie była rekordowa, ale nie zależało nam na tym, ponieważ w przyszłym roku czeka nas 200-lecie stadniny w Janowie i na tę okazję przygotujemy bardzo dobre konie. Pragnę jednak uspokoić miłośników koni arabskich – na pewno nie sprzedamy jedynych sukcesorów unikalnych rodów i linii hodowlanych. Na aukcję trafią te konie, bez których po selekcji będzie można się obyć. Janów funkcjonuje bardzo dobrze, otrzymuje bardzo dobrą cenę za mleko. Podobna sytuacja jest w Michałowie i Białce.

Zagraniczne koncerny produkujące materiał siewny są coraz aktywniejsze na naszym rynku. Jaki pomysł ma ANR na funkcjonowanie polskich hodowli roślin?

Będziemy rozmawiać ze wszystkimi spółkami, żeby uzgodnić strategię współpracy między nimi. Nie może być sytuacji, a tak w przeszłości bywało, że poszczególne spółki konkurują między sobą i to nawet pod względem odmian. Musimy zapewnić polskim rolnikom kwalifikowany materiał siewny odporniejszy na wymarzanie niż odmiany pochodzące z Zachodu. Nasiona ze strategicznych spółek nadzorowanych przez Agencję Nieruchomości Rolnych powinny być synonimem wysokiej jakości i gwarantem postępu biologicznego w polskim rolnictwie. Do tego potrzebna jest synergia działania spółek produkcji roślinnej – i to uczynimy.

Rozmawiał Paweł Kuroczycki

Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
20. kwiecień 2024 15:14