StoryEditorPolicja

Policyjna obława na... 400-kilowego byka

16.07.2018., 20:07h
Policjanci z KPP w Chodzieży wpieranie przez inne służby, ścigali byka, który uciekł z gospodarstwa podczas załadunku na przyczepę. Obława na byka trwała kilka dni. To już kolejny podobny przypadek w okolicach Chodzieży. 

Policyjny pościg za bykiem, który uciekł z gospodarstwa podczas załadunku transportu do rzeźni

W poniedziałek, 9 lipca 2018 r., . w miejscowości Prosna pod Budzyniem w powiecie chodzieskim (woj. wielkopolskie) przyjechała ciężarówka, aby odebrać z gospodarstwa bydło i zabrać je do rzeźni.  W czasie załadunku jeden z byków przeskoczył drewniane ogrodzenie i uciekł w stronę pobliskiego lasu. Rolnik, właściciel zwierzęcia, próbował samodzielnie sprowadzić byka do gospodarstwa, ale nie był w stanie go odnaleźć. Wówczas o „zbiegu” gospodarz poinformował KPP w Chodzieży. 

Ponieważ, wedle szacunków rolnika, byk mógł ważyć nawet 400 kg, to w akcję poszukiwawczą zostali zaangażowani chodziescy funkcjonariusze, strażacy z OSP Prosna oraz dwóch myśliwych wraz z psami tropiącymi. Jednak kolejne godziny poszukiwań byka nie przyniosły żadnych rezultatów. Dlatego służby musiały kontynuować poszukiwania zbiega we wtorek i w środę. Dopiero w czwartek służbom udało się odnaleźć i schwytać byka, który bezpiecznie wrócił do gospodarstwa.  

Byk biegający w nocy po Szamocinie

W lutym 2016 roku doszło w powiecie chodzieskim do podobnej sytuacji. Około godz. 1.00 w nocy oficer dyżurny KPP w Chodzieży został poinformowany przez kobietę, że w okolicach ogródków działkowych w Szamocinie biega potężny byk. 

Kiedy na wskazane miejsce przybyli policjanci już byli tam gospodarz i kilku jego znajomych, którzy usiłowali zagonić zwierzę do obory. Po kilku próbach w końcu udało się zmusić byka do powrotu obory. Na szczęście nikomu nic się nie stało, także zwierzę nie odniosło żadnych obrażeń.  

Paweł Mikos

Fot. Pixabay (zdjęcie poglądowe)

Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
24. kwiecień 2024 14:55