StoryEditorFelietony

Politycy powinni docenić rolników. Nie tylko jako wyborców.

30.05.2019., 19:05h
Możemy już rozpocząć dyskusję na temat spełnienia przedwyborczych obietnic. I tak, czołowe ugrupowania polityczne zapowiadały, że potrafią zapewnić polskiemu rolnictwu większe pieniądze z Brukseli, że dopłaty bezpośrednie dla polskich rolników będą na poziomie dopłat, jakie otrzymują farmerzy ze starych państw Unii Europejskiej. 

Jesteśmy oczywiście „za”. Ale realizm podpowiada nam, że trudno będzie spełnić ową wyborczą obietnicę. 

Stop podwójnym standardom

I oby w nowym rozdaniu budżetowym UE – na lata 2021–2027 – finansowanie rolnictwa, w tym polskiego, nie uległo zmniejszeniu. I oby polityka Brukseli nie zmierzała do ograniczenia możliwości produkcyjnych unijnego rolnictwa za pomocą tzw. zielonych tam. Te tamy mogą sprawić, że Europa stanie się globalnym importerem żywności i to z tych państw, w których ekologia ma mało do powiedzenia, gdzie stosuje się dużo złej chemii a dobrostan zwierząt jest na wątpliwym poziomie.

My naszym europosłom dajemy proste zadanie, prawie bezkosztowe. Niech przekonają swoich kolegów z państw starej Unii, przede wszystkim z Niemiec i Francji, by pomogli wprowadzić w życie – na poziomie unijnym – prawo stanowiące, że wielkie sieci handlowe nie mogą stosować podwójnych standardów wobec rolników i przetwórców w ich macierzystych krajach i w Polsce. Jeżeli nie można ucywilizować wielkosieciowego handlu na poziomie krajowym, niech zrobi to UE. Jeżeli tak się stanie to naprawdę uwierzymy w wszechunijną solidarność. 

Polityka nie widzi rolnika

Według nas, już za około 4,5 roku, gdy zacznie się czas następnej tury wyborów, na którą składają się wybory do samorządów, do Parlamentu RP, Parlamentu Europejskiego i prezydenckie, rolnicy będą znacznie mniej atrakcyjną grupą dla poszczególnych partii i ugrupowań politycznych. Dlaczego? Bo rolników będzie wówczas znacznie mniej, a więc trudniej będzie sięgnąć po władzę korzystając z ich głosów. Zawód rolnika będzie bowiem wykonywany w co najwyżej około 300 tysiącach gospodarstw. A i nie wszystkie z tych gospodarstw dadzą sobie radę – pod względem ekonomicznym – bez dodatkowych dochodów.

Wypada przypomnieć, że obecnie w Polsce mamy około 600 tysięcy nauczycieli a ich ilość zapewne się nie zmniejszy. Dlatego wnet ta grupa zawodowa stanie się dla polityków pod względem wyborczym atrakcyjniejsza od tych, co orzą i sieją.

Jednak politycy powinni doceniać nadal rolników. I bynajmniej nie chodzi tutaj o wyborcze głosy. Rolnictwo bowiem jest gwarantem bezpieczeństwa żywnościowego Polski. Rolnictwo jest także motorem napędowym polskiej gospodarki. Dlatego politycy powinni jak najszybciej wprowadzić system polegający na tym, że pieniądze z Unii przeznaczone dla rolnictwa trafią tylko do rodzinnych gospodarstw.

Wszak Polska jest już na tyle bogatym krajem, że można wprowadzić system pomocy socjalnej dla tych mieszkańców wsi co jeszcze mają ziemię, ale jej nie uprawiają i klepią biedę. Ów system pomocy socjalnej powinien gwarantować im pozostanie w KRUS-ie.


Krzysztof Wróblewski
Paweł Kuroczycki
redaktorzy naczelni "Tygodnika Poradnika Rolniczego"
(fot. Pixabay)

Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
19. kwiecień 2024 00:49