StoryEditorWiadomości rolnicze

Polscy rolnicy protestowali w Brukseli

27.08.2014., 10:08h
Blisko 200 polskich rolników protestowało we wtorek w Brukseli przeciwko zaproponowanym przez Komisję Europejską zasadom wypłacania rekompensat za straty poniesione w związku z rosyjskim embargiem na produkty rolno-spożywcze z UE. Przed siedzibami Komisji Europejskiej i Parlamentu Europejskiego rolnicy rozdawali urzędnikom i przechodniom polskie jabłka i paprykę. To przede wszystkim producenci owoców i warzyw są w tej chwili najbardziej narażeni na straty w związku z embargiem, wprowadzonym przez Rosję na początku sierpnia. Czarne chmury gromadzą się także nad producentami mleka.

Jak poinformowała Krajowa Rada Izb Rolniczych Copa-Cogeca zintensyfikowała swój apel o dodatkowe wsparcie dla unijnego sektora rolnego w odpowiedzi na embargo nałożone przez Rosję na produkty rolne UE, ostrzegając, że rolnicy mogą stracić swoje środki do życia, a ceny są rekordowo niskie. Reakcja Copa-Cogeca jest odpowiedzią na demonstrację polskich rolników wołających o dodatkowe wsparcie, która miała miejsce w Brukseli.

Zdaniem prezesa Krajowej Rady Izb Rolniczych Wiktora Szmulewicza KE działa zbyt wolno, by zaradzić kłopotom rolników, i przeznacza na to zbyt mało pieniędzy. "125 mln euro to zdecydowanie zbyt mało dla całej UE" - powiedział Szmulewicz dziennikarzom.

Z kolei Pekka Pesonen, Sekretarz Generalny Copa-Cogeca, powiedział:

 - Ok. 10% naszych eksportów trafia do Rosji. Rocznie, ich wartość wynosi 11 mld euro. Przyznane wsparcie jest jednak zbyt niskie, nawet by wypłacić odszkodowania jedynie producentom warzyw i owoców. Potrzeba dodatkowej pomocy, by sytuacja rynkowa nie wypadła spod kontroli, jeszcze bardziej szkodząc gospodarce – mówił sekretarz. -  Polscy producenci warzyw i owoców, którzy demonstrują dzisiaj w Brukseli, cieszą się moim pełnym wsparciem. Ich protest ma miejsce po proteście hiszpańskich rolników i spółdzielni, który odbył się w weekend. Embargo to wywiera poważne skutki dla wielu europejskich krajów. Rolnicy i spółdzielnie rolnicze już zmagają się z poważnymi wyzwaniami, jak kiepska pogoda. Naprawdę mogliby się obejść bez dodatkowych trudności. To nie my doprowadziliśmy do tego sporu, jednak to nasz sektor najbardziej ucierpi – twierdził Pesonen.

Copa-Cogeca apeluje o wdrożenia nadzwyczajnych środków rynkowych, jeśli ten ruch znajdzie uzasadnienie w sytuacji rynkowej. Mowa tu o przyśpieszeniu terminu wypłacenia płatności bezpośrednich, przyśpieszeniu kampanii promocyjnych w celu pobudzenia popytu i znalezienia nowych rynków zbytu np. w Chinach czy na Bliskim Wschodzie.

Pierwsze szacunki wskazują, że straty mogą znacznie przekroczyć 400 mln € rezerwy kryzysowej WPR. Instrumenty wsparcia nie powinny więc być finansowane wyłącznie z budżetu WPR, lecz również z innych funduszy.

Polskie ministerstwo rolnictwa nie zgadza się z propozycjami projektu rozporządzenia delegowanego Komisji Europejskiej ustanawiającego tymczasowe nadzwyczajne środki wsparcia w sektorze owoców i warzyw w związku z wprowadzeniem embarga przez Federację Rosyjską. Zakłada ono między innymi, że rekompensaty przysługiwać będą rolnikom, którzy wycofali swoje zbiory od 18 sierpnia, kiedy to Rosja wprowadziła embargo dla całej UE. Polscy rolnicy zakazem zostali objęci już 1 sierpnia. Nie do przyjęcia jest też proponowana przez KE zasada, by rolnicy niezrzeszeni w organizacjach producenckich otrzymywali unijne rekompensaty tylko za 50 proc. zniszczonych zbiorów.

Rolnicy ostrzegają, że niebawem problemy związane z rosyjskim embargiem odczuwać zaczną też producenci mleka. Jeszcze w tym tygodniu KE ma zaproponować wsparcie dla tego sektora.

Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
19. kwiecień 2024 09:30