StoryEditorInterwencja

Prokuratura szuka rolników oszukanych przez "Ziarno"

03.07.2020., 16:07h
O sytuacji spółki „Ziarno” z Cichoradza pisaliśmy na naszych łamach w tym roku kilkukrotnie. W ubiegłym roku przestała ona regulować swoje płatności za dostarczane zboże. Sprawa trafiła do prokuratury. Presja rolników związana z dążeniem do wyjaśnienia niewypłacalności jest ogromna.

"Ziarno" oszukało rolników? Śledztwo przejmuje prokuratura okręgowa

Śledztwo o oszustwo zostało wszczęte 14 stycznia. Sprawa została przejęta przez prokuraturę okręgową – informował w lutym bieżącego roku Andrzej Kukawski, rzecznik prokuratury okręgowej w Toruniu.

Zarząd spółki „Ziarno” informował, że jej zadłużenie w 2019 r. wyniosło 37,45 mln zł, z czego zobowiązania za zboże to 28,82 mln zł. Jej aktywa i fundusze własne na dzień 1 grudnia 2019 r. zostały oszacowane na ponad 19,26 mln zł. Oznacza to, że w przypadku upadłości firmy do pokrycia jej zobowiązań zabrakłoby 17 mln zł.

"Ziarno" chciało się restrukturyzować

Na początku lutego Sąd Rejonowy w Toruniu otworzył postępowanie restrukturyzacyjne spółki. Firma nie rozliczyła się za zboże z blisko 830 producentami. Uruchomienie procedury restrukturyzacji oznacza, że wierzyciele nie mogą indywidualnie w postępowaniu komorniczym egzekwować swoich należności z majątku „Ziarna”. Dysponuje ono własnymi magazynami. Z naszych ustaleń wynika, że ich powierzchnia pozwala na zmagazynowanie 9 tys. t ziarna w Cichoradzu, 6 tys. t w Chełmży oraz około 2–2,5 tys. t w silosach w Przysieku. Jeśli „Ziarno” faktycznie jest winne rolnikom 28,82 mln zł, to przyjmując, że tona pszenicy warta jest 700 zł, w wyniku działań firmy przepadło prawie 42 tys. t ziarna.

Oszukani rolnicy, przynajmniej w części, pogodzili się z utratą pieniędzy

Rolnicy wierzyciele „Ziarna” wiążą ogromne nadzieje z działaniem prokuratury. Niestety, część z nich pogodziła się z utratą pieniędzy za zboże. Oczekują jednak, że osoby odpowiedzialne za ich szkodę poniosą konsekwencje i zostaną im postawione zarzuty karne. Problem polega jednak na tym, że prokuratura jak na razie ma ograniczone możliwości działania.

– Prokuratura Okręgowa w Toruniu prowadzi śledztwo o przestępstwo z art. 286 § 1 Kodeksu karnego w zw. z art. 294 § 1 Kodeksu karnego popełnione na szkodę wielu producentów rolnych. Czynności koncentrują się na odbieraniu zeznań od pokrzywdzonych (świadków) oraz gromadzeniu dokumentacji. Dotąd odebrano zeznania od ponad 200 pokrzywdzonych. Nikomu nie przedstawiono zarzutów. Śledztwo będzie trwać tyle, ile będzie to niezbędne do zgromadzenia materiału dowodowego umożliwiającego zakończenie sprawy – poinformował nas Andrzej Kukawski, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Toruniu.
 

W pomoc poszkodowanym rolnikom włączyło się biuro toruńskiego posła Mariusza Kałużnego


Współpracuje z lokalnymi samorządami bez względu na polityczne sympatie wójtów oraz rad gmin. Wielu poszkodowanych rolników twierdzi, że postępowanie prokuratury jest przewlekłe. Pojawiły się informacje, że będzie ono przeciągane, ponieważ śledczy postanowili przesłuchać wszystkich poszkodowanych.

– Jeśli prokurator ma do czynienia z dużą grupą pokrzywdzonych i oszukanych osób, waga takiej sprawy dla prokuratury rośnie – tłumaczy Piotr Sobociński z kancelarii adwokackiej „Adwokat” w Inowrocławiu.

Czytaj także: Dramat 820 rolników na telewizyjnej antenie. Czy odzyskają 25 mln złotych?

Prokuratura poszukuje pokrzywdzonych przez "Ziarno"

Problem związany z prowadzonym postępowaniem w sprawie spółki „Ziarno” polega na tym, że do prokuratury nie zgłaszają się pokrzywdzeni. Nie ma znaczenia, że znana jest lista osób, którym firma jest winna pieniądze za zboże. Znajduje się ona w sądzie, gdzie prowadzone jest postępowanie restrukturyzacyjne. Nie ma możliwości, aby to prokuratura zgłaszała się do pokrzywdzonych i prosiła ich o złożenie zeznań. To rolnicy muszą się zgłaszać do śledczych i składać swoje zeznania oraz podawać informacje dotyczące zobowiązań, jakie wobec nich ma spółka „Ziarno”.

Problem polega na tym, że rolnicy nie zgłaszają się i nie informują prokuratury o swoich stratach, jakich doznali w wyniku działalności spółki „Ziarno”. Dla prokuratury liczą się tylko te informacje, które zostały do niej zgłoszone. Jeśli więc zostanie zawiadomiona przez grupę kilkudziesięciu rolników, którym „Ziarno” jest winne po 10 tys. zł, to dla prokuratury faktyczna skala wyrządzonych szkód wynosi kilkadziesiąt tysięcy złotych. Wielomilionowe zobowiązania przedstawione we wniosku restrukturyzacyjnym nie mają żadnego znaczenia. Oferujemy pełną obsługę i pomoc prawną. Na terenie jednej z gmin w powiecie toruńskim poszkodowanych zostało 110 rolników. Ubolewam, bo do nas zgłosiło się tylko 10 osób. Łącznie pomoc przez nas została udzielona zaledwie 50 rolnikom – informuje Adam Galus, dyrektor biura poselskiego posła Mariusza Kałużnego.

Dopóki więc wierzyciele nie zgłoszą się do prokuratury i nie przedstawią kwot, które spółka jest im winna, to oni „nie istnieją” dla prokuratury. Niezwykle ważne jest, aby zgłaszała się do niej jak największa grupa rolników. Im większe będą zgłoszone niezapłacone za zboże kwoty, tym mocniejsze będzie można postawić zarzuty osobom odpowiedzialnym za kierowanie spółką. Dla przykładu, w 2015 r. sąd wydał prawomocny wyrok w sprawie spółki „Jantur”, która nie zapłaciła ponad 600 rolnikom i firmom około 21 mln zł. „Ziarno” jest winne znacznie więcej pieniędzy.

Wnioski dowodowe

W sprawie „Janturu” zeznania złożyło 900 świadków i ponad 600 pokrzywdzonych rolników. Właściciele spółki zostali przez sąd skazani na wyroki więzienia za dokonane oszustwa. Możliwe było to jednak dzięki złożeniu zeznań przez dużą grupę pokrzywdzonych. Podczas odczytywania wyroku sąd we Włocławku wymienił wszystkich oszukanych i nakazał zwrot należnych im pieniędzy.

Wiemy o przypadkach, kiedy to rolnicy dochodzą do wniosku, że pieniędzy już nie odzyskają. Zwyczajnie sprawę odpuszczają. Są nawet sytuacje, kiedy to do prokuratury nie zgłaszają się gospodarstwa, którym „Ziarno” jest winne kilkaset tysięcy złotych. Jeśli prokuratura nie będzie miała o tym zgłoszenia, to dla niej taka kwota nie istnieje – mówi Adam Galus. Dla całej sprawy ogromne znaczenie ma fakt, że „Ziarno” nie tylko kupowało zboże, ale także je przechowywało. W tym przypadku rolnicy także je utracili. Jeśli prokuratura będzie miała o tym informacje, możliwe będzie postawienie kolejnych zarzutów osobom odpowiedzialnym za kierowanie firmą „Ziarno”.

Dlatego też niezwykle ważne są wszelkie dowody w postaci faktur i innych dokumentów. Rolnicy mogą zgłaszać się bezpośrednio do prokuratury okręgowej w Toruniu bądź też mają możliwość skorzystania z pomocy biura poselskiego.

Czytaj także: Czy "Ziarno" odda pieniądze?

– Wystarczy do nas zadzwonić. Spisuję dane osoby pokrzywdzonej. Umawiam spotkanie z prawnikiem. Należy na nie zabrać wszelkie posiadane dokumenty, jak umowy, kwity WZ i faktury. Spotkanie z mecenasem odbywa się w naszym biurze w Toruniu. Przygotowujemy zgłoszenie i opis przypadku wraz z wnioskami dowodowymi. Jeśli rolnik posiada dowody, że odstawił zboże kilka razy i czynił to w towarzystwie ojca, syna bądź córki, wskazujemy świadków na tę okoliczność. Przygotowujemy pismo, rolnik je podpisuje i składa osobiście w prokuratorze bądź robimy to my – informuje Aleksandra Bryska z biura posła Kałużnego.

Biuro poselskie znajduje się w Chełmży przy ul. Hallera 9/1. Numer telefonu to: 781 313 395. Adres e-mail: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.. Kampanię informacyjną skierowaną do rolników i dotyczącą konieczności informowania o swoich szkodach prokuratury w Toruniu zobowiązał się przeprowadzić samorząd wiejskiej gminy Grudziądz. Jej wójt Andrzej Rodziewicz chce poprosić ościenne gminy o podobne działania.

Tomasz Ślęzak
fot. arch. red.
Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
20. kwiecień 2024 05:01