StoryEditorWiadomości rolnicze

Ustawa o ustroju rolnym w budżetowym kagańcu

15.06.2015., 12:06h
Rząd zajął wreszcie stanowisko wobec poselskiego projektu ustawy o kształtowaniu ustroju rolnego opracowanego przez PSL. Choć z wieloma zastrzeżeniami, poparł jednak proponowaną ustawę.  

O długo wyczekiwanym przez parlamentarzystów stanowisku rządu w tej sprawie 9 czerwca br. poinformowało Centrum Informacyjne Rządu. Najważniejsze, według Rady Ministrów, rozwiązania w proponowanym projekcie to: ograniczenia podziału gospodarstw rolnych, wprowadzenie rejestru nieruchomości rolnych oraz wprowadzenie pośrednictwa Agencji Nieruchomości Rolnych przy sprzedaży nieruchomości rolnej lub jej części. Pełną aprobatę ekipy rządowej zyskały jednak tylko propozycje dotyczące ograniczeń w podziale gospodarstw rolnych. 

Bez nowego rejestru nieruchomości

Jak czytamy we wspomnianym komunikacie CIR: „Zdaniem rządu, biorąc pod uwagę sytuację budżetu państwa, nie ma potrzeby wprowadzania wszystkich zaproponowanych przez posłów zmian”. Rząd nie znajduje więc uzasadnienia dla tworzenia nowego rejestru nieruchomości rolnych, choć według PSL jest on niezbędny, by w pełni objąć monitoringiem obrót ziemią rolną. Kompletnym wykazem nieruchomości rolnych nie dysponuje bowiem obecnie żadna państwowa instytucja, resort czy agencja rządowa, łącznie z ARiMR. 

Proponowany w projekcie nadzór ANR nad transakcjami i innymi operacjami dotyczącymi gruntów rolnych zdaniem rządu również jest rozwiązaniem „na wyrost”. Poselski projekt zakłada, że przeniesienie własności nieruchomości rolnej na podstawie umowy sprzedaży odbywałoby się za pośrednictwem Agencji Nieruchomości Rolnych, która w imieniu i na rzecz zbywcy zaoferuje je do sprzedaży za ustaloną cenę. Zamiast pośrednictwa ANR rząd sugeruje „zintensyfikowanie wykonywania przez Agencję Nieruchomości Rolnych obecnie posiadanych uprawnień w postaci prawa pierwokupu i tzw. wykupu nieruchomości rolnych”.

Tego właśnie domagali się od ponad 3 lat rolnicy w województwach zachodniopomorskim i opolskim protestujący przeciw wykupowi ziemi przez zachodnie i rodzime spółki. Jednym ze zgłaszanych tam postulatów było przeznaczenie choćby części zysków ze sprzedaży państwowej ziemi na aktywne korzystanie z prawa pierwokupu przez ANR. Przy okazji protestów dotyczących sprzedaży ziemi po likwidowanych spółdzielniach na Opolszczyźnie wyszło na jaw, iż regionalna Agencja nie ma nawet środków, by wykupić choćby 600 ha, by je potem podzielić między rolników indywidualnych! Miliardy za tysiące sprzedawanych co roku hektarów z Zasobów Rolnych Skarbu Państwa ANR systematycznie pompuje bowiem do budżetu państwa. Wygląda na to, że rząd wreszcie dostrzegł problem. Tyle że widząc potrzebę „zintensyfikowania uprawnień” ANR, nie zająknął się, póki co, w kwestii potrzebnych na ten cel środków. 

Obecny stan rzeczy zmienić ma, konieczna według Rady Ministrów, nowelizacja Ustawy z 19 października 1991 r. o gospodarowaniu nieruchomościami rolnymi Skarbu Państwa. „To właśnie do tej ustawy należałoby wprowadzić wiele zmian umożliwiających nabywanie nieruchomości rolnych Skarbu Państwa na powiększanie i tworzenie gospodarstw rodzinnych” – czytamy w opublikowanym stanowisku. 

Zasadne w opinii ekipy Ewy Kopacz jest natomiast wprowadzenie regulacji dotyczących ograniczenia podziału gospodarstw rolnych, gdyż w tym zakresie nie istnieją żadne przepisy. 

Norma obszarowa w gospodarstwie

W uzasadnieniu do poselskiego projektu napisano, że nowe regulacje ustawowe umożliwią poprawę struktury obszarowej gospodarstw rolnych i przeciwdziałanie nadmiernej koncentracji nieruchomości rolnych. 

Nadmiernej koncentracji ziemi służyć ma m.in. wyznaczenľie maksymalnej powierzchni rodzinnego gospodarstwa rolnego na maksimum 300 ha. Jak czytamy w uzasadnieniu: „Ograniczy to tworzenie gospodarstw wielkoobszarowych, których funkcjonowanie nie jest akceptowane w środowisku wiejskim”. Przeciwdziałaniu rozdrobnieniu gospodarstw rolnych służyć ma zaś wprowadzona w projekcie ustawy przez ludowców „norma obszarowa użytków rolnych w gospodarstwie rolnym”. 

W stosownym rozporządzeniu, z uwzględnieniem specyfiki i warunków w każdym regionie, wyznaczać ma ją minister rolnictwa. Norma ta ograniczałaby możliwość sprzedaży, zamiany czy darowizny nieruchomości rolnej. Procedowany projekt ma zastąpić Ustawę z 11 kwietnia 2003 r. o kształtowaniu ustroju rolnego. Zawiera on również takie rozwiązania, jak: konieczność udokumentowania źródeł pochodzenia środków na zakup ziemi, konieczność osobistego prowadzenia gospodarstwa czy zakaz sprzedaży zakupionej ziemi przez kilka lat. Znajdują się w nim również zapisy precyzujące zasady przetargów ograniczonych. 

Blokowali do końca

PSL forsowało swój projekt ustawy, robiąc wszystko, by do drugiego czytania i pod głosowanie Sejmu trafił on jeszcze w maju br., przed wyborami prezydenckimi. Większość posłów sejmowej komisji rolnictwa na posiedzeniu 12 maja br. zdecydowała jednak o wstrzymaniu prac do czasu, aż stanowisko dotyczące projektu przedstawi rząd. Ich postawa wynikała stąd, iż negatywnie o projekcie wypowiedzieli się eksperci, którzy zgłosili 25 uwag do jej tekstu. Prawnicy sugerowali m.in., iż jest niezgodna z Konstytucją i przepisami obowiązującymi w Unii Europejskiej, w tym przepisami dotyczącymi praw fundamentalnych (tj. swobodny przepływ kapitału, swoboda w obrocie handlowym). Gdy mimo to zwoływano kolejne posiedzenia komisji rolnictwa, opozycyjni posłowie, podobnie jak przy poprzednich nowelizacjach, blokowali postęp prac. 

 
Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
26. kwiecień 2024 12:51