StoryEditorDom

Żyworódka – niczym domowa apteczka

04.01.2019., 14:01h
Ta pochodząca z Madagaskaru roślina od lat jest wykorzystywana w medycynie chińskiej. My również możemy skorzystać z jej właściwości leczniczych, uprawiając ją w doniczce. Może pochwalić się również nazwą płodnolist pierzasty, grubolist sprężysty czy płodnolist kielichowaty. Dla nas pozostaje żyworódką albo kalanchoe.

Jakie wymagania ma żyworódka?

Żyworódka tworzy jeden drewniejący pęd główny, dorastający do 1 m (wymaga podpór, gdy przekroczy 40 cm wysokości), z niego wyrastają naprzemiennie długie do 15 centymetrów liście. Są one szarozielone lub zielone, od spodu nakrapiane czarnymi cętkami, mięsiste, trójkątne, ząbkowane i otoczone czerwoną obwódką.

Kalanchoe preferuje przepuszczalne podłoże, najlepiej gdy będzie to mieszanka uniwersalnej ziemi kwiatowej z torfem w równych ilościach. Można ew. zastosować gotowe podłoże przeznaczone dla kaktusów, które jest dostępne w sklepie ogrodniczym i kwiaciarniach. Na dno doniczki wsypujemy 2-centymetrową warstwę drenażową z keramzytu bądź drobnych kamyków, by ułatwić odpływ wody, a co za tym idzie, uniknąć zalewania korzeni, które są wrażliwe na nadmiar wody i mogą zagniwać. Warto również wiedzieć, że roślina lubi stanowisko słoneczne, lecz nie bezpośrednio w zasięgu promieni słonecznych, gdyż wówczas jej liście bledną. Temperatura powinna oscylować w granicach od 16 do 24°C. Bardzo dobrze znosi okresy suszy, a nawet wymaga skąpego podlewania.

Pielęgnacja w okresie zimowym i wosennym

W czasie zimowym zapada w okres spoczynku, zapewnijmy jej zatem miejsce na południowym parapecie, temperaturę ok. 12°C i suche podłoże. Jeśli temperatura w pomieszczeniu osiągnie np. 15°C i wyżej, roślinę należy podlewać raz w miesiącu.

Wczesną wiosną przesadzamy ją do nowej doniczki wypełnionej świeżym podłożem. Bywa, że roślina osiągnie już duże rozmiary i przestaje wyglądać okazale, wówczas ją wyrzucamy. Ponieważ żyworódka ma ciekawy sposób rozmnażania, nie będzie problemu z wyhodowaniem nowych egzemplarzy. Na brzegach liści pojawiają się maleńkie roślinki, tzw. rozmnóżki. To małe 4-listne rozetki zaopatrzone w 4 białe korzonki. Po dojrzeniu opadają na podłoże i szybko się zakorzeniają. I tym sposobem mamy materiał rozmnożeniowy.


Fot. Pixabay

Lek na wiele dolegliwości

Zielone listki żyworódki ścinamy, owijamy bibułką i na kilka dni wkładamy do lodówki. Później liście wyjmujemy i miażdżymy, wyciskając sok, który już jest gotowy do użycia. Jeśli dodamy do soku spirytus – w objętości stanowiącej 1/5 objętości soku – możemy przechowywać go w lodówce nawet rok.

Sok z liści stosuje się zewnętrznie w przypadku uszkodzeń i zmian na skórze, liszaju, trądziku, oparzeń, odmrożeń, egzemy, a także skaleczeń, blizn pooperacyjnych, pęknięć czy długo gojących się ran oraz hemoroidów. Zmiany przecieramy wacikiem nasączonym sokiem. Okłady z soku są też stosowane przy chorobie Burgera, żylakach czy gangrenie. Sok jest również skuteczny przy bólach głowy i reumatycznych.

Wewnętrznie stosujemy żyworódkę podczas kaszlu, anginy, chrypki, bólu zęba, zapalenia płuc, cukrzycy oraz w chorobach żołądka czy jelit. Należy żuć długo i dokładnie kawałki liścia, połykając jego sok. W niektórych przypadkach, np. bólów serca, grypy, owrzodzenia żołądka czy trzustki, stosuje się po 20 do 30 kropli nalewki sporządzonej z liścia rośliny zalanego spirytusem w proporcji 1 część zmiażdżonego liścia na 3 części spirytusu.

Małgorzata Wyrzykowska
Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
24. kwiecień 2024 06:07