StoryEditorBydło mięsne

Hodowla bydła mięsnego – postawić na ciężkie byki czy na odsadki?

11.07.2019., 17:07h
Mieć stado bydła mięsnego to dopiero początek przygody, co robić dalej? Czy w miarę możliwości powiększać stado, czy postawić na ciężkie byki, czy może iść w odsadki? Ile gospodarstw tyle pomysłów, najważniejsze, żeby każdy znalazł swoją drogę i swoją opłacalność produkcji!

Im większa skala, tym większa opłacalność produkcji

W gospodarstwie rolnym w Garzewie bydło pojawiło się w 2003 roku. Stado podstawowe, czyli pierwsze 60 sztuk czystorasowego bydła rasy limousine, zostało zakupione z dobrego stada w województwie warmińsko-mazurskim.

Dziś stado liczy około 320–330 sztuk, w tym 170 mamek, ponad 130 cieląt, a wkrótce będzie jeszcze więcej. Planem na najbliższe lata jest dalsze powiększanie stada, dojście do 200 mamek. Andrzej Szulc, kierownik gospodarstwa w Garzewie, wyjaśnił, że musi być duża skala produkcji, żeby wszystko korzystnie zamykało się finansowo. A to, czy mamy 300, czy 400 sztuk, to właściwie nie ma znaczenia, bo obsługi potrzebujemy tyle samo. I mniej więcej koszty są bardzo podobne, tym bardziej, że nie kupujemy paszy z zewnątrz, a pozyskujemy ją z własnych pól.

Wracamy do sprzedaży odsadków

W ostatnich latach gospodarstwo w Garzewie sprzedawało głównie ciężkie byki, o wadze w granicach 700–750 kg do zakładów mięsnych. Zawsze otrzymując największą liczbę punktów i najwyższą klasę. Jałówki w stu procentach przeznaczano na rozbudowę stada.
Bydła przybywa, więc robi...
Pozostało 83% tekstu
Dostęp do tego artykułu mają tylko Prenumeratorzy Tygodnika Poradnika Rolniczego.
Żeby przeczytać ten i inne artykuły Premium wykup dostęp.
Masz już prenumeratę? Zaloguj się
Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
16. kwiecień 2024 10:01