StoryEditorInterwencja

Zazielenienie nie boi się prawa

28.11.2016., 13:11h
Polscy rolnicy od 2015 roku zobowiązani są do realizacji wymogów związanych z zazielenieniem. Dzięki niemu produkcja rolna ma być prowadzona w sposób bardziej zrównoważony. Do tego środowisko naturalne ma łagodniej odczuwać skutki intensywnej uprawy roli. Zazielenienie według teoretycznych założeń ma realizować szczytne cele. Okazuje się jednak, że w praktyce można łamać przepisy Prawa wodnego, co i tak nie przeszkodzi ARiMR wypłacać pieniędzy należnych za zazielenienie.

Z prośbą o pomoc wiosną tego roku zgłosił się do nas Czytelnik z powiatu giżyckiego. Prowadzi indywidualne gospodarstwo rolne nastawione na produkcję mleka. Utrzymuje ponad 50 krów dojnych, a uprawiany areał liczy około 100 ha. Taka skala produkcji powoduje, że większość gruntów stanowią użytki zielone. Znaczny udział w strukturze zasiewów stanowi kukurydza z przeznaczeniem na kiszonkę dla bydła.

– Gospodaruję na gruntach otoczonych lasami. Nie brakuje u nas różnorodnej rzeźby terenu. Są wzniesienia, mniejsze bądź większe górki oraz gwałtowne zagłębienia terenu i doliny. Mam łąki niżej położone. Szczęśliwie teren jest zmeliorowany. Urządzenia są zachowane w dobrej kondycji. Nigdy nie było problemów z nadmiarem wody. Melioracja sprawnie ją odprowadzała. Dla mnie to niezwykle ważne, aby woda nie stała na łąkach, ponieważ od tego zależy ilość i jakość późniejszej trawy. Wszystko było w porządku, aż do tego roku. Sąsiednie potężne gospodarstwo mające grunty uprawne przy moich użytkach zielonych zaczęło sadzić jakieś drzewa. Interweniowałem w tej sprawie w starostwie powiatowym oraz w Wojewódzkiej Inspekcji Ochrony Środowiska. Wszędzie odsyłano mnie z kwitkiem. Chciałem, aby te instytucje wypowiedziały się w kwestii, czy sadzenie drzew na gruntach rolnych jest legalne. Przecież szybko system korzeniowy tych roślin z łatwością zniszczy urządzenia melioracyjne. Korzenie nie będą miały problemów z przebiciem się przez dreny, sączki i rury w poszukiwaniu źródeł wilgoci w okresach suszy. Kiedy nie będzie melioracji, produkcja mleka w moim gospodarstwie będzie zagrożona. Nie będę miał czym żywić krów. Czy jest u nas jakieś prawo, które chroniłoby urządzenia melioracyjne i czy w ogóle można tak po prostu sadzić drzewa na cennych gruntach rolnych? – pytał Czytelnik, który w trosce o poprawne stosunki sąsiedzkie poprosił o nieujawnianie jego danych osobowych.

Dla klimatu i środowiska
Polscy rolnicy, aby otrzymać dopłaty bezpośrednie, muszą spełnić kryteria zazielenienia. Do tego jest niezbędne tworzenie obszarów proekologicznych. Obowiązek ich utrzymania dotyczy rolników posiadających ponad 15 ha gruntów ornych. Zobowiązanie obliguje rolnika do przeznaczenia powierzchni 5% gruntów ornych na obszary proekologiczne (EFA).

Przepisy dokładnie wymieniają długą listę obiektów i gatunków roślin, które są uznawane za obszary proekologiczne. Okazuje się, że można spełniać surowe kryteria zazielenienia i przy okazji łamać obowiązujące przepisy. Dla ARiMR przy realizacji płatności nie ma znaczenia fakt, czy jest przestrzegane Prawo wodne.

Od 2015 roku wszyscy rolnicy ubiegający się o jednolitą płatność obszarową otrzymają płatność z tytułu realizacji praktyk rolniczych korzystnych dla klimatu i środowiska. Jest to płatność za tak zwane zazielenienie. Niestety, nie obejmuje ono ochrony urządzeń melioracyjnych.

Artykuł 190 ustawy Prawo wodne mówi, że:
„1. Kto wbrew postanowieniom art. 65 ust. 1 pkt 3, art. 88n ust. 1 oraz art. 107 ust. 2 pkt 2 wykonuje w pobliżu urządzeń wodnych lub pomiarowych roboty lub czynności zagrażające tym urządzeniom – podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.

2. Jeżeli następstwem czynu określonego w ust. 1 jest znaczna szkoda – sprawca podlega grzywnie i karze pozbawienia wolności do lat 2”.

Zacytowane artykuły wymieniają czynności, jakich wykonywanie jest zabronione w pobliżu poszczególnych urządzeń melioracyjnych. Zostało tam między innymi wskazane sadzenie drzew, których korzenie mogłyby zagrażać bezpieczeństwu technicznemu konstrukcji melioracyjnych.

Rolnik, aby otrzymać dopłaty, musi spełnić określone warunki na całym obszarze gospodarstwa. Są one zawarte w Kodeksie Dobrej Praktyki Rolniczej. Zgodnie z nią na właścicielu gruntów ciąży m.in. obowiązek utrzymywania w stanie sprawności technicznej urządzeń melioracji szczegółowych, które znajdują się na jego gruntach. Sadzenie drzew na gruntach zmeliorowanych powoduje zarastanie i niedrożność, a w konsekwencji – niszczenie urządzeń melioracji wodnych szczegółowych.

Starosta, a nie Agencja
„W przypadku stwierdzenia, że podmiot nie zastosował się do dyspozycji określonych w art. 65 ust. 1 Prawa wodnego, powyższy fakt należy zgłosić do właściwego organu, tj. do starosty powiatowego” poinformowało nas biuro prasowe ARiMR.

Do melioracji odnosi się Kodeks Dobrej Praktyki Rolniczej. W rozdziale poświęconym ochronie gruntów rolnych zapisano:
„Dobra struktura gleby wytwarza się w wyniku świadomych postępowań rolnika polegających na zapewnieniu sprawnego działania systemu melioracyjnego, odwadniającego i nawadniającego glebę”.

Niszczenie systemów melioracyjnych nie stoi więc w zgodzie ani z Prawem wodnym, ani z Kodeksem Dobrej Praktyki Rolniczej.

  • Zazielenienie bez melioracji
    Zgodnie z art. 43 Rozporządzenia (UE) 1307/2013, rolnik na wszystkich hektarach kwalifikujących się do jednolitej płatności obszarowej zobowiązany jest do przestrzegania trzech obowiązkowych praktyk w zakresie:
    *dywersyfikacji upraw,
    *utrzymania trwałych użytków zielonych (TUZ), w tym wyznaczonych jako *wartościowe pod względem środowiskowym (TUZ C),
    *utrzymania obszarów proekologicznych (EFA).

    Zgodnie z Rozporządzeniem Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi z dnia 6 marca 2015 r. w sprawie gatunków drzew, których uprawa stanowi zagajnik o krótkiej rotacji, oraz maksymalnego cyklu zbioru dla każdego z tych gatunków drzew (Dz. U. z 2015 r., poz. 339), zagajnik o krótkiej rotacji oznacza obszar obsadzany gatunkami drzew:
    *z rodzaju wierzba (Salix sp.) – maksymalny cykl zbioru 8 lat,
    *z rodzaju brzoza (Betula sp.) – maksymalny cykl zbioru 10 lat,
    *z rodzaju topola (Populus sp.) – maksymalny cykl zbioru 8 lat; w przypadku utrzymania obszarów proekologicznych (EFA) należy uwzględnić tylko gatunki z rodzaju topola czarna (Populus nigra) i jej krzyżówki.

    W związku z powyższym zgodnie z przepisami jako obszary proekologiczne kwalifikują się zagajniki o krótkiej rotacji, jeżeli zostały spełnione powyższe warunki.
    Biuro Prasowe ARiMR

Tomasz Ślęzak

Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
25. kwiecień 2024 14:10