Carcasses in refrigerated room
StoryEditorWiadomości rolnicze

Co dalej z naszym rynkiem wieprzowiny?

12.06.2014., 12:06h
Wykrycie w Polsce ASF oraz kryzys rosyjsko-ukraiński wstrząsnęły krajowymi rynkami rolnymi. Odczuli to głównie ci, którzy dużo eksportują. Jak w tej sytuacji radzi sobie branża mięsna?  

Embargo to duży cios dla producentów wieprzowiny – nie tylko w Polsce, ale w całej Unii Europejskiej. Ograniczenie ich możliwości eksportowych wpłynęło na spadki cen wieprzowiny. Nie dla wszystkich jednak skutki wprowadzenia embarga są równie odczuwalne. Dla krajowych producentów, którzy gros swojej sprzedaży lokowali właśnie tam, stanowi to znacznie większy problem niż dla firm, które swoje kierunki eksportowe miały bardziej zdywersyfikowane – mówi Roman Miler, wiceprezes zarządu PKM Duda. 

Duda sobie radzi

Miler podkreśla, że PKM Duda jest właśnie takim zakładem, który zróżnicował kierunki wywozu swoich produktów.

– Nasze zakłady sukcesywnie rozwijają swój potencjał eksportowy dzięki aktywnemu zarządzaniu sprzedażą do krajów Unii Europejskiej i innych europejskich oraz Afryki. W efekcie wyniki finansowe nie pogorszyły się, a wręcz są lepsze niż przed rokiem – tłumaczy Miler. 

W I kwartale 2014 r. PKM Duda wyeksportowały towary za 66 mln zł. Był to wynik wyraźnie wyższy od uzyskanego w analogicznym okresie roku ubiegłego. Do tego poprawił się wynik netto. W pierwszych trzech miesiącach tego roku firma zarobiła 6,6 wobec 6 mln zł przed rokiem.

Wiceprezes Miler twierdzi, iż jeśli chodzi o otwarcie azjatyckich rynków zbytu, potrzebne jest zaangażowanie nie tylko przedstawicieli biznesu, ale również administracji państwowej. 

– Tylko umiejętne wykorzystanie kontaktów handlowych po- parte skuteczną dyplomacją pozwoli odblokować dla polskich producentów rynki takich krajów, jak Chiny, Korea Południowa czy Japonia. Nadal do zagospodarowania jest bardzo wzrostowy rynek Tajwanu – dodaje ekspert z PKM Duda.

PKM Duda jest jednym z niewielu zakładów mięsnych w Polsce, który ma certyfikaty weterynaryjne na ten kraj.

– Pojawienie się wirusa sprawiło, że w pierwszym kwartale tego roku ceny wieprzowiny spadły o kilkanaście procent – podkreśla Krzysztof Woźnica, prezes Zakładów Mięsnych Silesia.

Według niego po upływie ok. dwóch miesięcy ceny wróciły jednak do dawnego poziomu, a nawet wzrosły. 

– Pomimo tego, że rynek rosyjski i rynki krajów trzecich nadal są zamknięte, wpływa to na destabilizację rynku. To zaś negatywnie przekłada się na kondycję producentów wieprzowiny – ocenia prezes Silesii.

W I kwartale można było zaobserwować również wyraźne zmiany w sprzedaży mięsa i wędlin, jeśli chodzi o poszczególne kanały dystrybucji. 

– Widać, że zmiana struktury handlowej wciąż postępuje. Ma to duże przełożenie na sytuację zakładów mięsnych – komentuje Woźnica.

Więcej na unijne rynki

Z kolei analitycy Banku BGŻ podają, że pomimo pojawienia się ognisk ASF w Polsce w I kwartale 2014 r. wywóz nieprzetworzonego mięsa wieprzowego na rynek UE był wyższy niż w analogicznym okresie rok wcześniej.

W ostatnim czasie, na skutek spadku cen skupu trzody, wędliny stały się bardziej konkurencyjne cenowo niż produkty mleczarskie. To może przełożyć się na wzrost konsumpcji wędlin i mięsa – uważa Dariusz Winek, główny ekonomista Banku BGŻ.

W I kwartale br. kraje członkowskie UE zwiększały z miesiąca na miesiąc zamówienia na polską nieprzetworzoną wieprzowinę. Spowodowało to 18-procentowy wzrost eksportu do poziomu 62 tys. ton. Było to możliwe dzięki znacznemu zwiększeniu sprzedaży do Włoch, Słowacji i Niemiec. 

Ekspert z BGŻ oczekuje, że w obliczu zamknięcia kluczowych pozaunijnych rynków na mięso wieprzowe z Polski te tendencje będą się jeszcze pogłębiać w kolejnych miesiącach. 

Rozmowy ministra
będą skuteczne?

W połowie maja Sawicki przebywał w krajach Azji: Chinach, Korei, Singapurze, gdzie rozmawiał o wznowieniu importu polskiej wieprzowiny. 

Jak mówił na konferencji prasowej 20 maja, Chiny, Singapur, Korea, Hongkong i Japonia to kraje, który kupiły od nas w ubiegłym roku wieprzowinę o wartości porównywalnej z eksportem do krajów Unii Celnej (Rosja-Białoruś-Kazachstan). Chiny zasugerowały, że mogą wobec Polski zastosować tzw. regionalizację. Chodzi o wyłączenie z eksportu tylko strefy z ograniczeniami, obejmującej cztery powiaty województwa podlaskiego. Z pozostałych terenów, jeżeli wyniki naszych działań będą prawidłowe, niewykluczone, że eksport będzie mógł być wznowiony – zaznaczył szef resortu rolnictwa.

Dodał, że podobne spotkania miały miejsce w Seulu (Korea Płd.). W Seulu i Szanghaju odbywały się w ubiegłym tygodniu targi żywnościowe, w których uczestniczyły polskie firmy. 

Sawicki poinformował, że istotne decyzje mogą zapaść podczas sesji Światowej Organizacji Zdrowia Zwierząt (OIE). Odbędzie sie ona w dniach 26–31 maja w Paryżu. Jednocześnie podkreślił, że nie liczy na natychmiastowe                                                                           otwarcie chińskiego rynku.

– Otwarcie rynku następuje na ogół nie wcześniej niż po roku od jego zamknięcia. W Pekinie polska strona przedstawiła jednak gwarancję bezpieczeństwa polskiego mięsa, podkreślając, że nie było przypadku choroby wśród świń, a wirus dalej nie migruje. Poinformowano mnie, iż Chiny rozważają szybsze podjęcie decyzji – tłumaczył szef resortu. 

Do Polski wybierają się trzy misje, dwie gospodarcze oraz inspekcji weterynaryjnej. Chińscy inspektorzy będą wizytować nasz kraj między 26 a 30 maja. Warto dodać, że Polską wieprzowinę importują nadal Wietnam, Stany Zjednoczone czy Hongkong.

Spotkanie na sesji OIE w Paryżu ma służyć również omówieniu kwestii weterynaryjnych dotyczących eksportu na Ukrainę, natomiast 4 czerwca br. podczas targów „Agro” w Kijowie planowane jest spotkanie szefów resortów rolnictwa Polski i Ukrainy. 

Mogą być problemy

Wiesław Różański, prezes Unii Producentów i Pracodawców Przemysłu Mięsnego (UPEMI) przyznał, że nie należy liczyć na szybkie wznowienie eksportu do krajów azjatyckich. 

– Jednakże koreańskie władze przychylnie odnoszą się do wyjaśnień polskich służb weterynaryjnych w sprawie zabezpieczenia przed afrykańskim pomorem świń (ASF). Zapowiedziały, że przyślą inspektorów, by zapoznali się z sytuacją w naszym kraju. W opinii wielu tamtejszych handlowców polski surowiec należy do najlepszych – podkreśla Różański, który uczestniczył również w targach w Seulu. 

Ocenia on, że w ubiegłym roku Polska wyeksportowała na tamten rynek ponad 9 tys. ton wieprzowiny, a w 2012 – 13 tys. ton. 

– Jeżeli chodzi o otwarcie rynku chińskiego, sprawa nie będzie łatwa. Chińczycy mają obecnie problem z nadwyżką własnej produkcji. Można natomiast eksportować przez Hongkong. Sprzedawane są tam partie mięsa, które wcześniej trafiały na inne azjatyckie rynki. Firmy z Hongkongu proponują znacznie niższe ceny,  ale według mnie lepiej zdjąć nadwyżki mięsa niż je przechowywać – komentuje prezes UPEMI.

 

dr Magdalena Szymańska

Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
24. kwiecień 2024 15:15