Kupiliśmy małe mieszkanie w mieście. Cena była okazyjna, bo poprzedniemu właścicielowi zależało na szybkiej sprzedaży. Obawiamy się, że urząd skarbowy może to zakwestionować i podnieść cenę mieszkania, a następnie zażądać od nas dopłaty do podatku od czynności cywilnoprawnych pobranego przez notariusza wraz z odsetkami. W jakim czasie od zawarcia umowy urząd skarbowy może coś takiego zrobić? Czy możemy się jakoś przed tym bronić?
Zgodnie z art. 6 ust. 1 pkt 1) ustawy z 9 września 2000 r. o podatku od czynności cywilnoprawnych, podstawę opodatkowania przy umowie sprzedaży stanowi nie cena podana przez strony transakcji w umowie, lecz wartość rynkowa. Określa się ją na podstawie przeciętnych cen stosowanych w obrocie rzeczami tego samego rodzaju i gatunku, z uwzględnieniem ich miejsca położenia, stanu i stopnia zużycia. Wynika to nie tylko wprost z ustawy, ale jest także potwierdzone w licznych orzeczeniach sądów administracyjnych, m.in. w wyroku z 24 maja 2011 r. WSA w Lublinie (sygn. akt: I SA/Lu 162/11).
Według sądu, w sytuacji kiedy wartość przedmiotu czynności cywilnoprawnej podana przez strony nie odpowiada jej wartości rynkowej, prowadzący postępowanie organ podatkowy ustala tę wartość po zasięgnięciu opinii biegłego w tej sprawie. Do obliczenia podatku od czynności cywilnoprawnych podstawą jest wartość określona przez biegłego, a nie ta ustalona przez strony umowy. Urząd skarbowy może więc zakwestionować cenę, na którą umówiły się strony. Ma na to 5 lat od zawarcia umowy. W takim przypadku wzywa podatnika do określenia ceny (w praktyce – do jej p...
