StoryEditorPieniądze dla rolnika

Innowacje w rolnictwie: proste narzędzia muszą podnosić zysk w gospodarstwie

05.12.2019., 11:12h
Najbardziej niedoceniany przyjaciel rolnika? Smartfon. Zawsze przy boku, a z odpowiednią aplikacją wykona kawał za nas potrzebną dokumentację. Nie tylko dopilnuje zmian w przepisach, ale i podpowie najlepsze rozwiązania w związku ze zmianami pogody. Te rozwiązania są na wyciągnięcie ręki (dosłownie) i wcale muszą być skomplikowane.

O nowych technologiach w rolnictwie rozmawiamy z Jarosławem Adamczakiem, dyrektorem zarządzającym 365FarmNet w Polsce.

Producenci ciągników i maszyn rolniczych zasypują nas prototypami robotów uprawowych i autonomicznych ciągników. Do gospodarstw wkracza cyfryzacja. Czy jesteśmy świadkami kolejnej rewolucji w rolnictwie po wynalezieniu nawozów mineralnych i masowym umaszynowieniu?

– Postęp w rolnictwie widać już na każdym polu. Podczas mojego ostatniego pobytu na targach Agrotechnika w Hanowerze zauważyłem, że rolnictwo jest już bezsprzecznie na kolejnym etapie postępu technologicznego, jakim jest tzw. Rolnictwo 4.0. Do wszystkich maszyn wprowadza się coraz więcej powiązań informatycznych, elektronicznych. Wszystko po to, by dokumentacja prac odbywała się automatycznie, tzn. bez uczestnictwa samych rolników. Rynek maszyn rolniczych podąża za rynkiem motoryzacyjnym, w którym powstają samochody autonomiczne. Maszyny rolnicze są już też pokazywane w formie robotów bądź ciągników autonomicznych. W tej dziedzinie bardzo dużo się dzieje. W mojej jednak ocenie, aby takie maszyny były powszechnie stosowane w rolnictwie, musi upłynąć jeszcze trochę czasu. W rolnictwie bowiem wszelkie innowacje są uzależnione od skali produkcji, co jest z kolei powiązane z możliwościami finansowymi nabywców. Maszyny autonomiczne to bardzo droga innowacja. Z kolei dużą barierą dla rozwoju maszyn elektrycznych w rolnictwie jest pojemność akumulatorów. Maszyny rolnicze potrzebują dużo więcej mocy niż samochody. W tym aspekcie te dwa rynki bardzo się różnią. 

W Europie ogranicza się liczbę dopuszczonych do stosowania środków ochrony roślin, wprowadzane są coraz bardziej rygorystyczne przepisy ograniczające stosowanie nawozów. Jak nowe technologie mogą pomóc rolnikom w dopasowaniu się do tych nowych wymogów? 

– Prawie każdy posiada obecnie telefon komórkowy. Dzisiaj to jedno z podstawowych narzędzi dotarcia do wielu odbiorców z nowymi technologiami. Powstają aplikacje z myślą o rolnikach, które pozwalają im zarówno na dokumentowanie prac polowych, jak i korzystanie z doradztwa. W gąszczu ofert trudno się dziś samemu odnaleźć, chodzi o ułatwienie podejmowania decyzji agrotechnicznych. Aplikacje na smartfony pozwalają wybrać i określić dawkę stosowania środków ochrony roślin, nawozów, nasion dostępnych na rynku. 


Dokumentacja zabiegów w gospodarstwie zawsze w kieszeni

Polscy rolnicy są na pierwszym etapie wprowadzania w życie Programu azotanowego. Rolnicy w innych krajach, takich jak np. Niemcy, Holandia, mają już dokładane kolejne obowiązki z tym związane. Jednym z nich jest dokumentacja stosowania nie tylko azotu, ale i fosforu. Tutaj widzimy rolę również innowacji – aplikacji, które pomogą rolnikowi robić to w łatwy i zgodny z przepisami sposób, a następnie przedstawić odpowiednim inspekcjom podczas kontroli.

Choć wiele wymagań dotyczy wszystkich gospodarstw, każde funkcjonuje w innych warunkach: prowadzi nieco inny profil produkcji, dysponuje innymi glebami, ma inne zobowiązania wynikające z unijnych programów, zatem podejście do spełnienia określonych wymogów musi być bardzo spersonalizowane. Z drugiej strony, Wspólna Polityka Rolna stawia na ochronę środowiska i od tego uzależnia sięganie po jakąkolwiek pomoc. Do kontroli spełniania wymogów chce wykorzystywać nowe technologie. Co one mogą dać rolnikowi? Jak to będzie się rozwijać?

– Już od wielu lat głośno jest o rolnictwie precyzyjnym. Na obecnym etapie, kiedy tyle mówi się o ochronie środowiska i zmianach klimatycznych, będzie trzeba się do niego jeszcze bardziej przyłożyć. Rolnicy będą musieli powszechnie stosować zmienne dawkowanie nawozów, środków ochrony roślin, materiału siewnego, co pozwoli im mieścić się w narzuconych przepisami normach i zarazem zaoszczędzić pieniądze, co jest bardzo ważne. Nowoczesne aplikacje do zarządzania gospodarstwem muszą podążać za tymi trendami. Aplikacje, które gromadzą wszystkie dane dotyczące produkcji w połączeniu z pogodą i zarazem podpowiadają rolnikowi rozwiązania, to jest przyszłość. Można to też wykorzystywać w systemie ubezpieczania upraw. Nowoczesne technologie mają też pomagać rolnikom tak zarządzać strukturą zasiewów, by było to zgodne zasadami zmianowania, o czym wielu dziś zapomina.


Narzędzia, które mają uprościć pracę rolnika same muszą być proste i intuicyjne w obsłudze

Nacisk na wykorzystanie nowych technologii we Wspólnej Polityce Rolnej na kolejny okres programowania pokazuje, iż aplikacje służące do dokumentowania zabiegów prowadzonych przez rolników mają sens. Nie ma już odwrotu od informatyzacji. Wiadomo, na początku wymaga to od rolników większego zaangażowania, ponieważ trzeba wprowadzić podstawowe dane, ale potem wystarczy już je tylko uzupełniać. Najważniejsze jednak, aby narzędzia oferowane rolnikom były w miarę proste. 

W Polsce mamy ponad 1,3 mln gospodarstw rolnych, które składają wnioski o dopłaty bezpośrednie. Około 70% z nich to gospodarstwa mniejsze, tzn. do 10 ha. Nie wszędzie jest też dostęp do szybkiego Internetu. Jak dotrzeć do tych rolników z nowymi technologiami?

– Można to zrobić, stosując proste aplikacje na smartfona, które nie wymagają połączenia z siecią. Takie dane można przenieść z kolei do komputera do programów kalkulacyjnych typu Excel. Mniejsze gospodarstwa nie muszą prowadzić zaawansowanej dokumentacji, nie są bowiem obwarowane tyloma wymaganiami, jak te większe. Na wielu płaszczyznach mogą stosować uproszczenia. Takim rolnikom można zaproponować np. aplikację typu Pocket App – kieszonkowy dzienniczek rolnika. 

Innowacyjność w rolnictwie – co ona obecnie oznacza? Kiedyś rolnik był innowacyjny, jeśli zmodernizował jakieś urządzenie. Czy może dziś pokusić się o jakieś innowacje, skoro te są w nowoczesnej gospodarce zarezerwowane dla firm informatycznych?

– W naszym rozumieniu rolnik jest innowacyjny, np. gdy dokumentuje zabiegi agrotechniczne, stosuje rolnictwo precyzyjne, bo to w konsekwencji prowadzi do ochrony środowiska naturalnego oraz wpływa na rentowność produkcji. Decydując się na wsparcie konkursu „Innowacyjny rolnik”, chcemy propagować takie postawy wśród rolników. 

Dziękuję za rozmowę. 




Z Jarosławem Adamczakiem, dyrektorem zarządzającym 365FarmNet w Polsce, rozmawiała Magdalena Szymańska (fot. Magdalena Szymańska)

 

Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
19. kwiecień 2024 22:57