StoryEditorSprzedaż i dzierżawa ziemi

Nowe kryterium dzierżawy ziemi od KOWR nie podoba się rolnikom

06.04.2018., 14:04h
KOWR ustalił nowe kryteria oceny ofert składanych przez rolników na dzierżawę państwowej ziemi. Jeszcze nie ruszyły przetargi na nowych zasadach, a już rolnicy zgłaszają do nich zastrzeżenia. Chodzi o zasadę przyznawania punktów dla gospodarstw, które jeszcze nie dzierżawiły lub dzierżawiły niewielkie pola od Państwa.
Chodzi o kryterium oceniające kandydata pod względem tego, czy kupił lub wydzierżawił kiedykolwiek ziemię z państwowego Zasobu. Komisja przetargowa według nowych zasad przyzna maksymalną liczbę punktów, czyli 20 temu, kto nie miał nigdy do czynienia z Agencją czy KOWR. 20 punktów otrzymają też rolnicy, którzy na dzień składania ofert kiedykolwiek nabyli lub są dzierżawcami użytków rolnych z Zasobu o łącznej powierzchni mniejszej lub równej 1,5-krotności średniej powierzchni gruntów rolnych w gospodarstwie w danym województwie.

W województwie wielkopolskim, gdzie średnia powierzchnia gospodarstwa wynosi 13,56 ha, na równi stawia się więc rolników, którzy nic jeszcze nie dostali z państwowego Zasobu, z tymi, którzy wzięli z niego do 20,34 ha. Dopiero pozostałym uczestnikom przetargu, którzy jednak nabyli z Zasobu mniej niż 300 ha, komisja przyzna liczbę punktów proporcjonalną do powierzchni podanej w ofercie.

Szansa dla innych

Na naszym terenie będzie możliwość wydzierżawienia 7 działek, 6 w obrębie Cykowo, gmina Kamieniec i jednej w obrębie Drzymałowo, w gminie Rakoniewice, łącznie ok. 70 ha. Wiedzieliśmy, iż zmieniane są kryteria oceny ofert, było o tym głośno, nie znaliśmy jednak szczegółów dopóki nie zainteresowaliśmy się dzierżawą konkretnych działek – mówi Przemysław Rogoziński, właściciel 10,5-hektarowego gospodarstwa z Borzysława w powiecie grodziskim.

Warto podkreślić, iż umowy dzierżawy mają być zawarte z wybranymi oferentami do 2027 r.

Rolnicy przybyli na spotkanie z redakcją „Tygodnika” mają gospodarstwa mniejsze i większe od średniej w województwie, ale nie są to obszarnicy. Na stosunkowo niewielkim areale prowadzą intensywną produkcję zwierzęcą, więc zależy im na każdym hektarze. Niektórzy nie mogą korzystać z unijnego wsparcia. Na „Modernizację gospodarstw” są za słabi, a na „Restrukturyzację małych gospodarstw” za silni. Te dzierżawy to dla nich wielka szansa. W obrębie Cykowo poza jedną wystawioną do dzierżawy działką o powierzchni 5,7 ha, reszta to działki większe od 10 ha, są to areały dorównujące lub większe od ich gospodarstw.

Dlaczego nie utrzymano zasady dotychczas obowiązującej, która według nas była słuszna. Odejmowało się wtedy punkty proporcjonalnie każdemu, kto coś już od państwa kupił lub wydzierżawił. Nie zależy nam na tym, aby takie osoby wykluczać z przetargów, ale na tym, by pozbawić ich punktów, niech szanse mają teraz inni – komentuje Rafał Szczepaniak.

Zdaniem gospodarzy, nie byłoby w tym nic zdrożnego, gdyby nie było chętnych na dzierżawę, wtedy można by było utrzymać ten zapis.

W naszej okolicy ludzie biją się jednak o każdy hektar. Na tym terenie teoretycznie jest dużo państwowej ziemi, był tu bowiem olbrzymi kombinat rolniczy w Ptaszkowie o powierzchni ok. 5 tys. ha. Ziemia ta trafiła jednak w ręce kilku osób, a okoliczni rolnicy poza jakimiś ochłapami nie dostali z tego nic. Na początku lat 90-tych wystawiono do sprzedaży 30 ha z gospodarstwa Piaski, które użytkowało 400 ha. Zrobiono to jednak tylko dlatego, żeby oddłużyć to gospodarstwo – komentuje Roman Jajczyk.



  • Przemysław Rogoziński, Karol Perz, Krzysztof Drgas, Roman Kulas, Roman Jajczyk oraz Stefan Rogoziński uważają, iż rolnicy, którzy użytkują już grunty państwowe, powinni dać pierwszeństwo w przetargach innym gospodarzom


Jajczyk był członkiem komisji przetargowej z ramienia kółek rolniczych podczas przetargów ofertowych na tym terenie w ubiegłym roku.

Na jedną działkę było wtedy kilkunastu chętnych, teraz będzie zapewne tak samo. Dlaczego więc ziemia miałaby trafić w te same ręce? – dodaje Jajczyk.

Ziemia dobra, czynsz niski

Ziemia wystawiona do dzierżawy to grunty dobrych klas, dominują klasy IIIb, IVa, IVb, jest też trochę IIIa, a czynsz nie jest wygórowany. Na przykład za działkę o powierzchni 16,2 ha, gdzie dominuje klasa IV, czynsz wynosi 96 dt pszenicy, czyli ok. 350 zł/ha. W obrocie prywatnym za dzierżawę hektara trzeba tutaj poświęcić nie tylko dopłaty, ale i jeszcze paręset złotych.

Dlaczego więc, skoro KOWR wiedział, że u nas jest tak duży głód ziemi, nie podzielono ziemi na mniejsze działki, np. po kilka hektarów, po co wystawiać działki po 16, czy 17 ha? Gdyby grunty podzielić na pięciohektarowe działki i wykluczyć z przetargów tych, którzy w ubiegłym roku wzięli już ziemię od KOWR, gospodarstwa mogłoby powiększyć 14 nowych rolników – dodaje Krzysztof Drgas.

Rolnicy mają nadzieję, ze szóste kryterium oceny ofert, które ma uwzględniać warunki regionalne i ma być uzgodnione z radą społeczną, będzie dla nich korzystne. Za nie ma być przyznawane 10 punktów. Za kryteria obowiązujące na terenie całego kraju można otrzymać maks. 90 punktów.

Piotr Walkowski, prezes Wielkopolskiej Izby Rolniczej tłumaczy, iż kryterium drugie, które nie podoba się bohaterom naszego reportażu, zostało ustalone przez KOWR. Jest ono jednym z 5, które są obligatoryjne i obowiązują na terenie całego kraju. Rada społeczna przy Oddziale Terenowym KOWR w Poznaniu została już powołana. Łącznie w jej skład wchodzi 15 przedstawicieli 12 organizacji rolniczych. Izby mają w niej 2 członków, NSZZ „Solidarność” również 2, pozostałe organizacje po jednym.

Żeby nie przedłużać procedury wiosennych przetargów, które i tak, biorąc pod uwagę prace agrotechniczne, które należy wykonać na tych gruntach, zostały ogłoszone bardzo późno, podjęto decyzję, aby w Wielkopolsce wiosenna tura przetargów odbywała się bez szóstego kryterium. Zostanie ono uwzględnione przy przetargach jesiennych. Wszystkie organizacje wchodzące w skład rady mają czas, by przedstawić propozycje tego kryterium – tłumaczy prezes WIR.

Będą problemy

Pierwotnie kryteria do oceny ofert miały zostać przyjęte bez konsultacji społecznych, jednakże pod naciskiem m.in. izb poddano je ocenie.

Otrzymaliśmy je do konsultacji w styczniu, na początku lutego spotkaliśmy się z dyrektorem OT KOWR w Poznaniu. Gdyby jednak zrobiono to wcześniej, wiosenne przetargi nie odbywałyby się tak późno. Ziemia z wykazów, które opublikowano w marcu, trafi w ręce przyszłych dzierżawców najwcześniej w maju. Jest duże prawdopodobieństwo, że rolnicy nie tylko nie będą mieli dużego wyboru, co na tych gruntach zasiać, ale mogą również nie zdążyć ze złożeniem wniosków o dopłaty bezpośrednie – komentuje Piotr Walkowski.

Prezes WIR sądzi, iż pomimo zmian oceny kryteriów ofert, nadal będą problemy z ich rzetelną weryfikacją, ponieważ nie uwzględniono wszystkich sugerowanych poprawek.

Będą problemy m.in. z pomiarem odległości w linii prostej na podstawie mapy cyfrowej. Kolejny nierozwiązany problem to ustalenie obsady zwierząt w sztukach dużych. Ma to być ustalane w oparciu o informację wydaną przez ARiMR o średniorocznej liczbie zwierząt w DJP. Agencja nie posiada jednak wykazu poszczególnych grup zwierząt – wylicza prezes WIR.

dr Magdalena Szymańska
Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
19. kwiecień 2024 03:39