StoryEditorInformacje rynkowe

W Europie brakuje ziemniaków. Ceny powinny iść w górę

21.11.2018., 15:11h
Prawie w całej Unii brakuje ziemniaków. Zbiory w Europie północno-zachodniej są tak małe, jak nigdy dotąd. W Polsce też nie jest dobrze. Rolnicy powinni więc sprzedać w tym sezonie ziemniaki po dobrych cenach, co pozwoliłoby im odbić się po poprzednim nieudanym dla wielu sezonie.
Krajowi producenci ziemniaków obsadzili nimi w tym roku areał o ok. 9% mniejszy niż przed rokiem. Jak podaje GUS, sięga on ok. 300 tys. ha. Ocenia się, że plony ziemniaków w bieżącym roku wyniosą 248 dt/ha i będą niższe o ok. 11% od ubiegłorocznych. Tym samym zbiory wyniosą ok. 7,4 mln t, tj. o 19% mniej niż przed sezonem.

Drożej niż przed rokiem

Te wyniki przekładają się na ceny ziemniaków, które utrzymują się na poziomie znacznie wyższym od ubiegłorocznego, i – co nie zdarza się często – rosły w okresie głównego zbioru. Jak podkreśla Wiesław Dzwonkowski z IERIGŻ, krajowy rynek dyskontuje bowiem płynące z całej Europy informacje o bardzo słabych zbiorach ziemniaków w tym roku.

Obecnie na krajowych giełdach hurtowych warzywo to oferowane jest za 0,7–1,0 zł/kg. Bezpośrednio z gospodarstwa rolnicy z woj. łódzkiego oferują worek 15 kg za 10–12 zł, z innych województw nieco drożej. Pośrednicy z kolei chcieliby kupić dobre jadalne ziemniaki za ok. 50 gr/kg. Na rynku dominują ziemniaki o drobnych bulwach poniżej 50 mm. Producenci, którzy dysponują ziemniakami dobrej jakości o większym kalibrażu, mogą liczyć na lepsze ceny.

Są kupcy na polskie ziemniaki, w tym również importerzy z Węgier i Rumunii, którzy akceptują i te wyższe ceny. Tradycyjnie utrzymuje się także eksport do Mołdawii – podkreśla Dzwonkowski.

Mniej w Niemczech, Holandii...

Według szacunków MARS, w całej Unii  w tym sezonie zebranych zostało 54,3 mln ton ziemniaków, czyli o 13,4% lub 8,3 mln t mniej niż w ubiegłym roku. Jak donosi z kolei AMI, w Europie Zachodniej w porównaniu do roku poprzedniego jest mniej o 4,7 mln ton ziemniaków konsumpcyjnych. Są niewielkie zapasy z ubiegłego sezonu, jednak nie są one równomiernie rozmieszczone. Z kolei takie kraje jak Belgia i Wielka Brytania, a także Czechy, utrzymają szczególnie wysoki popyt na ziemniaki.

Organizacja skupiająca plantatorów ziemniaków w północno-zachodniej Europie (NEPG) ocenia tegoroczną produkcję ziemniaków w Niemczech, Francji, Holandii i Belgii łącznie na 20 mln ton, czyli o 20% mniej niż w 2017 r., pomimo tego, że ziemniaki znajdowały się na areale o 1% wyższym (595 590 ha) niż przed rokiem. W ten sposób średni plon ziemniaka, w porównaniu do średniej z pięciu lat, jest niższy o 13% i wynosi poniżej 40 t/ha. Są to wyniki jeszcze gorsze od fatalnego dla branży roku 2012 r. Wtedy w krajach należących do NEPG zebrano łącznie 22,5 mln t ziemniaków. Kraje te odpowiadają za ok. 60% unijnej produkcji ziemniaków. W ocenie NEPG plantatorzy nie będą jednak czerpać dużych korzyści z wyższych cen ziemniaków, ponieważ zdecydowana część dostaw jest objęta kontraktami. Pojawiają się natomiast problemy z wywiązaniem się z kontraktów.



  • Należy mieć nadzieję, że w tym roku w marketach będą polskie ziemniaki, a rolnicy otrzymają za nie godziwą zapłatę

Federalne Stowarzyszenie przemysłu przetwórstwa owoców, warzyw i ziemniaków oceniło zbiory w Niemczech na poziomie 8,7 mln t, czyli o ponad 25% mniejsze niż w roku poprzednim. Jest to najniższa produkcja w historii. Wpłynie to nie tylko na niską podaż ziemniaków do konsumpcji i przetwórstwa, ale także sadzeniaków. Tak znaczące ich obniżenie jest konsekwencją bardzo niskich plonów (spadek z 46,8 do 35,0 t/ha), gdyż areał uprawy jest podobny jak w roku poprzednim (ok. 250 tys. ha).

Ceny ziemniaków jadalnych na rynku niemieckim są ok. 2-krotnie wyższe niż w dwóch poprzednich latach, ale porównywalne z analogicznym okresem 2013 r., gdy zbiory wyniosły niespełna 9,7 mln t. Jeszcze droższe są bulwy ziemniaków z przeznaczeniem do przetwórstwa spożywczego.

We Francji, największym unijnym eksporterze ziemniaków, zbiory szacowane są na 7,22 mln t wobec 7,48 mln t w roku poprzednim, co stanowi spadek jedynie o 3,5%, ale jest to jednocześnie o ok. 1 mln t więcej niż w latach 2015–2016. Ceny ziemniaków przeznaczonych do bezpośredniej konsumpcji najbardziej popularnych, tańszych odmian są pomimo to co najmniej 2-krotnie wyższe niż przed rokiem. Natomiast ziemniaki typu premium w opakowaniach są o 70–90% droższe. Holendrzy wyprodukowali w tym sezonie o 900 tys. t ziemniaków konsumpcyjnych mniej niż potrzebują do bezpośredniej konsumpcji oraz przetwórstwa. Ceny ziemniaków do przetwórstwa na frytki i chipsy są kilkukrotnie wyższe niż przed rokiem.

  • Ziemniaki i polityka

    W Egipcie niedobór ziemniaków stał się sprawą polityczną. Z powodu braku dostępności, warzywo to zaczęło gwałtownie drożeć. Do walki z tym zjawiskiem zaangażowano policję. Sprzyjające władzom lokalne gazety i stacje telewizyjne informowały o nalotach policji na magazyny, w których, zdaniem rządu, biznesmeni przetrzymywali zapasy ziemniaków, licząc na dalszy wzrost cen. Egipski resort spraw wewnętrznych, któremu podlega policja, zaczął sprzedawać ziemniaki po zredukowanych cenach, na tymczasowych stoiskach, do których ustawiały się długie kolejki. W Egipcie rząd prowadzi politykę zaciskania pasa mającą na celu zreformowanie gospodarki. Przykład z ziemniakami pokazuje, jak daleko gotowe są posunąć się władze, by zapobiec wybuchom społecznego niezadowolenia.


Nie czekać długo ze sprzedażą

Jak podkreśla Wiesław Dzwonkowski z IERiGŻ, słabe zbiory w Niemczech i innych krajach Europy północno-zachodniej pojawiają się w czasie, gdy produkcja przetworów ziemniaczanych dynamicznie się rozwija i z roku na rok rośnie ich sprzedaż do wielu krajów świata. Dalszy wzrost był przewidywany również i w tym sezonie, ale z powodu ograniczonej dostępności surowca trend wzrostowy przypuszczalnie zostanie zahamowany. Jak oceniają analitycy z AMI, wyzwania stojące przed branżą ziemniaczaną w tym sezonie, aby poradzić sobie z niską podażą, różnią się bardzo nie tylko w zależności od lokalizacji, ale i od sektora. Brak podaży ziemniaków konsumpcyjnych może być uzupełniony już w marcu przez kraje z Basenu Morza Śródziemnego, które specjalizują się w uprawie wczesnych odmian. Ponadto w ich ocenie wysoki potencjał eksportowy powinna mieć Francja.

Przetwórcy ziemniaków, aby radzić sobie z ograniczoną podażą, będą wykorzystywać zapasy z zeszłorocznych zbiorów, przyjmować do skupu odmiany podwójnego zastosowania i pójdą na kompromis w zakresie jakości.

Międzynarodowe koncerny zajmujące się produkcją frytek, chipsów i innych produktów z ziemniaków mogą wymieniać się towarami, tak aby zapobiec lokalnym niedoborom. Trzeba mieć jednak na uwadze, iż na światowym rynku frytek 30% pochodzi z Holandii oraz z Belgii, a ten sezon też nie jest najlepszy w Ameryce Północnej. Zbiory ziemniaków były mniejsze, poza tym bulwom grozi psucie. Ta sytuacja powinna sprzyjać unijnym producentom bulw w tym sezonie.

Magdalena Szymańska
Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
25. kwiecień 2024 11:27