StoryEditorInformacje rynkowe

Jakie są największe szanse i zagrożenia dla rozwoju branży mlecznej?

25.04.2019., 17:04h
Z Gregorem Veauthierem, redaktorem naczelnym Elite International, o bieżącej sytuacji w branży mlecznej i jej wpływie na kondycję gospodarstw mlecznych w Niemczech, rozmawiają Krzysztof Wróblewski, redaktor naczelny magazynu Elita Dobry Hodowca i Magdalena Szymańska

Jaka jest obecnie sytuacja i jakie panują nastroje w branży mlecznej w Niemczech?

– Nastroje w przemyśle mleczarskim wyraźnie się psują. Wielu producentów mleka nadal cierpi z powodu ostatniego kryzysu mlecznego. Dobry 2017 rok nie był wystarczający, aby naładować „akumulatory”. W rezultacie coraz więcej producentów mleka rozważa rezygnację z jego produkcji. Ci, którzy chcą nadal doić krowy, starają się utrzymać obrót na stałym poziomie dzięki większej ilości mleka. Dlatego dostawy mleka w Niemczech w 2018 r ponownie wzrosły – pomimo poważnej suszy w niektórych regionach. Jakimś cudem producenci mleka dostarczyli mleczarniom w 2018 r. o 1,5% więcej surowca (31,7 mln ton) niż w 2017 r. Ceny konwencjonalnego mleka w 2018 r. wyniosły 34,4 centa/kg (dla mleka o zawartości 4,0% tłuszczu, 3,4% białka), tj. o 5% mniej niż w poprzednim roku. W 2019 r. eksperci rynkowi spodziewają się dalszego spadku cen mleka. Wysokość ceny mleka w Niemczech zależy w dużym stopniu od eksportu. W 2018 r. niemieckie mleczarnie wyeksportowały przetwory mleczne o wartości 8,2 mld euro.

Czy mógłby pan wskazać, jakie według pana, są największe szanse i zagrożenia dla rozwoju branży (koszty, eksport, brexit, konkurencja itp.)?

– Do tej pory krowy z gospodarstw, które zaprzestały działalności, zostały przejęte przez sąsiednie gospodarstwa. Doprowadziło to do znacznego wzrostu stad w ostatnich latach. Producenci mleka odchodzą, krowy zostają! Jednak obecnie wykonanie kroku do przodu (wybudowanie nowych obór) jest praktycznie niewykonalne, ponieważ większość lokalizacji nie da się już rozwinąć. O podwojeniu liczby krów myśli dzisiaj niewielu rolników. Ponieważ prawie nie ma pracowników do pracy w rolnictwie, coraz więcej firm rodzinnych polega na pełnej automatyzacji prac w oborze. Gdy stado jest dobrze zarządzane za pomocą AMS (robota udojowego), można doić, np. 2000 kg mleka dziennie. Przy użyciu dwóch robotów, można wyprodukować prawie 1,5 miliona kg mleka rocznie i jest to jeszcze w stanie dobrze opanować rodzina rolnika. Jednak ten „model” działa tylko przy cenach mleka wynoszących co najmniej 33 centów/kg i dobrym zarządzaniu stadem (> 30 litrów mleka dziennie na krowę).

Bardzo dużym wyzwaniem dla większości producentów mleka jest wdrożenie regulacji dotyczącej stosowania nawozów. Nie tylko, że nakazuje się stosowanie mniejszych dawek, to znacznie zwiększa się biurokracja i rosną ceny gruntów rolnych.


Produkcją mleka w Niemczech zajmuje się około 62 tys. gospodarstw mlecznych, na każde gospodarstwo przypada średnio ok. 65 krów mlecznych
  • Produkcją mleka w Niemczech zajmuje się około 62 tys. gospodarstw mlecznych, na każde gospodarstwo przypada średnio ok. 65 krów mlecznych

Pozytywne jest natomiast to, że obecnie rośnie popyt na regionalne, wysoko przetworzone produkty mleczne, na przykład z mleka wolnego od GMO, od krów żywionych na pastwisku lub objętych programem ochrony. Za takie mleko mleczarnie wypłacają również dopłaty.

Jak przebiega proces koncentracji w przetwórstwie? Jak wpływa to na sytuację i pozycję producentów mleka?

– Wyraźnie widać tendencję w kierunku większych mleczarni. Za dużo, zwłaszcza w eksporcie, zbyt długo polegało lub nadal polega na „produktach masowych” (masło, proszek). Takie wykorzystanie pozwala na uzyskanie jedynie niewielkiej wartości dodanej. Doprowadziło to ostatnio do bankructwa BMG (Berlin Milcheinfuhr-Gesellschaft), który zagospodarował 950 milionów kg mleka. Niedawno zbankrutowała także spółdzielnia mleczarska Omira (850 mln kg) nad Jeziorem Bodeńskim, która została zakupiona przez francuskiego specjalistę od serów – firmę Lactalis.

Mocno ucierpiała również największa niemiecka spółdzielnia mleczarska DMK (5,6 mld kg). Niska cena mleka spowodowała, że wielu producentów odeszło od tej mleczarni. Straciła ona pod koniec 2018 roku około 900 milionów kilogramów mleka, kiedy musiała zamknąć kilka zakładów i nawiązać współpracę ze swoim konkurentem Arlą. To, że więcej producentów mleka nie opuściło DMK, wynika z faktu, że w wielu regionach żadna inna firma mleczarska nie może przyjąć już większej ilości mleka. Staje się to problemem dla wielu producentów mleka na północy i wschodzie Niemiec, ponieważ DMK regularnie znajduje się na dole skali cen mleka (należy do mleczarni płacących najmniej). Jeśli cena oferowana przez DMK spadnie ponownie do 30 centów, bardzo szybko utracą płynność większe gospodarstwa mleczne. Niektórzy w krótkim czasie sprzedadzą krowy i przestaną produkować mleko.

Warto zauważyć, że niektóre mleczarnie, w tym duże spółdzielnie, takie jak FrieslandCampina, przechodzą na system płacenia „normalnych“ cen za wcześniej uzgodnioną ilość dostarczonego mleka. Producenci, którzy dostarczą więcej mleka, będą narażeni na kary w wysokości ponad 10 centów za litr. Nowością jest również to, że niektóre mleczarnie zaczynają dyktować producentom mleka, jak je produkować. Tutaj bardzo ważną rolę odgrywa temat zrównoważonego rozwoju lub produkcji nie szkodzącej klimatowi, a także dobrostanu zwierząt. Producenci mleka, którzy np. nie chcą się obejść bez śruty sojowej lub wypasu, nie dążą do produkcji mleka neutralnego pod względem emisji CO2, będą musieli spodziewać się w przyszłości odliczeń w cenie mleka.

Czy mógłby pan powiedzieć, ile mleczarni, w tym spółdzielni mleczarskich, jest obecnie na rynku niemieckim, a ile było przed kilkoma laty?

– W ostatnich latach liczba mleczarni w Niemczech stale spada, głównie z powodu fuzji. Obecnie na rynku notuje się 120 firm mleczarskich. Średnia ilość przerobu na mleczarnię wzrosła sukcesywnie do ponad 260 tys. t mleka surowego. Na rynku niemieckim dominuje jednak około 20 mleczarni. Dziesięć największych wypracowuje około 60% całkowitego obrotu. Około 70% mleka przejmują spółdzielnie, ale nie wszystkie mają własne przetwórstwo. Niektóre sprzedają mleko zebrane od swoich członków innym przetwórcom mleka. Podczas gdy większe spółdzielnie mleczarskie dominują na północy i zachodzie (DMK, FrieslandCampina, Arla, Hochwald, Ammerland, ...), w południowych Niemczech istnieje wiele średnich i małych spółdzielni mleczarskich. Na południu znajduje się duża część prywatnych mleczarni. Prywatni przetwórcy mleka są nastawieni bardziej na zarządzanie jakością (produkty markowe, mleko ekologiczne, mleko krów karmionych sianem,...).

Jak zmieniła się w ostatnich latach struktura gospodarstw mlecznych w Niemczech? Ile z nich zrezygnowało z produkcji? Jakie są główne przyczyny rezygnacji (koszty produkcji, ceny mleka, wymogi środowiskowe, brak następców)?

– Obecnie produkcją mleka zajmuje się około 62 000 gospodarstw mlecznych. Średnio na każde gospodarstwo przypada 65,3 krów mlecznych. W ostatnich latach liczba producentów mleka spada o około 5,0% rocznie. Trend ten można zaobserwować w prawie wszystkich stadach. Najsilniej jednak zmniejsza się udział gospodarstw, które posiadają od 10 do 49 krów. Stabilne są jedynie gospodarstwa z liczbą krów w przedziale od 200 do 499 (próg wzrostu). Musimy założyć, że w ciągu następnych pięciu do ośmiu lat z produkcji mleka wycofa się 30 do 40% producentów. Powody zaprzestania są różnorodne. Z pewnością ważną przyczyną są kryzysy związane z mlekiem (twardy brexit może kosztować nawet do czterech eurocentów w cenie mleka) oraz coraz bardziej rygorystyczne przepisy dotyczące ochrony środowiska. Wielu producentów mleka inwestuje obecnie ogromne sumy w rozbudowę magazynów, silosów, zbiorników na gnojowicę (nowe przepisy), to zabiera często 2 eurocenty z ceny mleka.

Podczas gdy w południowych Niemczech nabiera tempa dyskusja na temat ewentualnego zakazu produkcji mleka od zwierząt trzymanych na uwięzi, na północnym zachodzie brakuje siły roboczej i rosną silnie ceny gruntów rolnych (w regionach, gdzie uprawia się dużo  kukurydzy już teraz przy przedłużaniu umów dzierżawy czynsz wynosi dużo powyżej  1000 euro na hektar). Z drugiej strony, wysokie koszty produkcji w dużych gospodarstwach mleczarskich we wschodnich Niemczech powodują topnienie zysków. Często można zarobić więcej, łącząc uprawę roli z dopłatami obszarowymi.

"Bardzo dużym wyzwaniem dla większości producentów mleka jest wdrożenie regulacji dotyczącej stosowania nawozów.
Nie tylko, że nakazuje się stosowanie mniejszych dawek,
to znacznie zwiększa się biurokracja
i rosną ceny gruntów rolnych"

Jak pan widzi rolę magazynu Elite w kształtowaniu i wspieraniu unijnego mleczarstwa?

– Elite produkuje wysokiej jakości produkty przekazu informacji w sektorze mleczarskim/hodowlanym. „Skanujemy” interesujące informacje z całego świata, porządkujemy je, podsumowujemy i przekazujemy naszym Czytelnikom (producentom mleka, doradcom i lekarzom weterynarii). Szczególnie ważne jest dla nas zidentyfikowanie nowych trendów i procesów produkcyjnych na wczesnym etapie, aby dać naszym Czytelnikom przewagę know-how. Naszym celem jest przyczynienie się do sukcesu naszych klientów poprzez produkty, które mają wysoką wartość  użytkową.

Dziękujemy za rozmowę.

Zdjęcia:Pixabay

Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
19. kwiecień 2024 11:21