StoryEditorporady

Młody rolnik zainwestował w nową oborę. Dlaczego wybrał głęboką ściółkę?

30.01.2020., 10:01h
– Pracę  z bydłem od zawsze lubiłem i zawsze się w niej odnajdywałem.  Opłacalność produkcji mleka też jest w miarę stabilna i ma się tę satysfakcję, że pracuje się na swoim. Właśnie z tych powodów zdecydowałem, że przejmę gospodarstwo po rodzicach i zainwestuję w jego rozwój – mówi Robert Kowalczyk.
Jak postanowił młody hodowca, tak też uczynił i zrealizował nie lada przedsięwzięcie – wybudował bezuwięziową oborę, na głębokiej ściółce, którą w grudniu ubiegłego roku odwiedziliśmy – była dopiero co zasiedlona.

Dla lepszej wydajności i długowieczności

Pomimo tak popularnych dziś posadzek szczelinowych nie jestem ich zwolennikiem. Kiedy przed budową podpatrywałem obory ściołowe spodobały mi się przede wszystkim dlatego, że krowy mają wygodę i są bardzo czyste. Jednak głównym argumentem za głęboką ściółką był ten, że sprzyja on długowieczności zwierząt – stwierdził Robert Kowalczyk i szybko dodał, że owszem, zakup słomy jest kosztowny, jednak długowieczność jest elementem wydajności i dlatego uznał, że lepiej płacić za słomę, niż kupować drogie jałówki.

Hodowcy nie zraził też większy nakład pracy związany z usuwaniem obornika. Podkreśla, że nawożenie obornikiem jest nieporównywalne z nawożeniem gnojowicą, o czym przekonał się praktykując obydwa sposoby na słabej klasy ziemiach.

Nie bez znaczenia był też koszt inwestycji – twierdzi Robert Kowalczyk. – Gdybym zdecydował się na ...
Pozostało 76% tekstu
Dostęp do tego artykułu mają tylko Prenumeratorzy Tygodnika Poradnika Rolniczego.
Żeby przeczytać ten i inne artykuły Premium wykup dostęp.
Masz już prenumeratę? Zaloguj się
Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
19. kwiecień 2024 20:07