StoryEditorSpółdzielnia mleczarska

OSM w Głuchowie: "Jakość i Tradycja" przekłada się na dobrą cenę skupu mleka

01.03.2019., 17:03h
Mała mleczarnia w Głuchowie (pow. skierniewicki) tradycyjnymi metodami wyrabia bardzo smaczne masło i twarogi. To właśnie ona stała się celem wizyty zagranicznych gości z Niemiec i Holandii, którzy byli pod wrażeniem sprawnego funkcjonowania Okręgowej Spółdzielni Mleczarskiej w Głuchowie, którą od 21 lat kieruje prezes Teresa Jędraszek, związana z mleczarnią od ponad 40 lat, czyli od początku swojej kariery zawodowej.
Na nasze produkty posiadamy znak „Jakość i Tradycja”, wyrabiamy również maślankę, wszystko naturalnie i bez konserwantów, metodami niewiele odbiegającymi od tych, jakie stosowały nasze babki. To właśnie domowy smak i bardzo dobra jakość gwarantuje nam dobre spieniężenie naszych wyrobów. Wszak sprzedajemy je tylko i wyłącznie pod własną marką mleczarni omijając wielkie sieci handlowe. Korzystamy z handlu tradycyjnego, a więc hurtowni oraz własnych sklepów i małych sklepów w regionie. Nasze produkty można spotkać już nie tylko na rynku lokalnym, ale też i w dużych miastach, a nawet w Anglii, w sklepach z polską żywnością. Handel na dalsze odległości, zwłaszcza twarogiem, jest kłopotliwy, gdyż jako produkt mało przetworzony i pakowany w pergamin, posiada krótki termin ważności – powiedziała prezes Teresa Jędraszek, po czym bardzo chętnie odpowiadała na pytania zagranicznych gości, którymi byli: profesor Jelle Zijlstra z holenderskiego Uniwersytetu Wageningen, zajmujący się produkcją mleka od strony ekonomicznej oraz Gregor Veauthier – redaktor naczelny niemieckiego wydania dwumiesięcznika „Elite” skierowanego dla hodowców bydła i brand menedżerka tegoż pisma – Caroline Dinkels.

Dostawcy blisko komina

OSM Głuchów działa od roku 1911, obecnie posiada 155 dostawców. Nowy zakład, w którym gościliśmy został wybudowany w 2004 roku. W 2018 roku skupiono 11,5 mln l mleka, czyli o 18% więcej niż w roku poprzednim. Największy dostawca rocznie sprzedaje 1 mln l mleka, a najmniejsi 5–6 tys. l białego surowca. Grupa 87 najlepszych dostawców dostarczyła 93,1% mleka. Sztandarowym produktem są twarogi, których produkcja sięgnęła 1,5 tys. ton rocznie.

Dobre spieniężenie produktów z Głuchowa przekłada się na dobrą cenę uzyskiwaną za mleko przez członków spółdzielni. Przy czym mleczarnia nie przyjmuje nowych dostawców, ponieważ należy pamiętać, że wypełnia ona niszę rynkową i nie sprzedałaby znacznie większej ilości produktów, a wchodząc w sprzedaż nadwyżek mleka, ceny dla rolników nie byłyby już tak atrakcyjne. Dlatego tu stawia się na rozwój tych gospodarstw, które od lat zrzeszone są w spółdzielni i przede wszystkim są blisko komina, co znacznie obniża koszty zwózki mleka do zakładu.



  • Twaróg tłusty pakowany w pergamin, w ofercie jest także twaróg chudy i półtłusty oraz 3 rodzaje masła, mleko, kefir, śmietana i śmietanka

Jednym z tych gospodarstw, oddalonych od spółdzielni zaledwie o 5 km, jest prowadzone przez Katarzynę i Janusza Aleksandrzaków, którzy od pół roku użytkują nową wolnostanowiskową oborę o wymiarach 31 x 23 m. W pierwszym zamyśle miał być to obiekt uwięziowy, ale rolnicy zmienili decyzję po namowie znajomych hodowców, czego nie żałują. Poprawiły się warunki doju, który teraz odbywa się na hali udojowej typu rybia ość 2 x 3 stanowiska. Dobre warunki powietrzne oraz świetlne zapewnia konstrukcja bezstropowa i zwieńczenie kalenicy dachu świetlikiem. Konstrukcja nie posiada słupów, a dach został ocieplony płytą warstwową.

Porodówka obok hali

Krowy, które są świeżo po porodzie, powinny być blisko hali udojowej, aby nie musiały pokonywać dużych odległości, dlatego porodówkę usytuowaliśmy zaraz obok dojarni. Ważny jest też dipping poudojowy, jaki stosujemy z kubka, który zasklepia kanały strzykowe i nawet jeśli krowa zaraz po doju się położy na legowisku, to wymię jest chronione przed wnikaniem drobnoustrojów ze środowiska – podkreślił Janusz Aleksandrzak.



  • Zwiedzany zakład został wybudowany w 2004 roku
Rolnik nie tylko ściele słomą boksy legowiskowe, ale także sypie ją w korytarze gnojowe, gdyż bardzo dobrze chłonie wilgoć, co nie tylko pozwala utrzymać higienę na wysokim poziomie, ale i zapobiega poślizgnięciom krów. Jedynym problemem jest wysoka cena słomy. Hodowca dokupuje rocznie ok. 600 balotów. Obornik usuwany jest za pomocą ciągnika wyposażonego w prostej konstrukcji szuflę.



Dwie grupy dojne

Wóz paszowy poziomy Keenan o pojemności 10 m3 sprowadziliśmy z Irlandii. Jest on prosty w obsłudze i ma nieduże zapotrzebowanie mocy, gdyż współpracuje z wysłużonym Ursusem C-360. Zadowalająca jest też struktura dawki TMR, która w nim powstaje – oznajmił Janusz Aleksandrzak, dodając, że podstawą TMR-u są kiszonka z kukurydzy oraz sianokiszonka mieszane w stosunku 2:1. Całość uzupełniają pasze treściwe. Krowy dojne podzielone są na 2 grupy żywieniowe. Druga grupa dostaje TMR o mniejszej koncentracji składników pokarmowych, aby kończąc laktację krowy się nie zapasały, co skutkowałoby problemami okresu okołoporodowego.



  • Najstarsza krowa w stadzie ma już 16 lat i nadal jest w dobrej kondycji

Katarzyna i Janusz Aleksandrzakowie gospodarują na 40 ha we wsi Wysokienice. Uprawiają 15 ha kukurydzy, 12 ha mieszanki lucerny z trawami oraz 13 ha zbóż (jęczmień, pszenica, pszenżyto). Utrzymują 70 sztuk bydła, w tym 35 krów. Od 10 lat prowadzą ocenę użytkowości mlecznej. Rocznie do OSM Głuchów dostarczają 250 tys. l mleka. Najwydajniejsza krowa w stadzie daje w laktacji ponad 9 tys. kg mleka, a średnia wydajność od krowy to 8 tys. kg.

Niech mniej dają, ale dłużej żyją

Hf-y nie najlepiej sprawdzają się w naszych warunkach, lepsze są mieszańce. Mamy pewne doświadczenie w krzyżowaniu z simentalem w typie mlecznym oraz norweską czerwoną. To bydło jest bardziej odporne i zdrowe, mamy z nim mniej problemów. Chcemy dążyć nie tyle do wysokiej wydajności laktacyjnej, co do wysokiej wydajności życiowej, o czym decyduje ilość przeżytych laktacji – powiedział gospodarz.



  • Nowa obora użytkowana od pół roku przez Janusza i Katarzynę Aleksandrzaków

Najstarsza krowa w stadzie ma 16 lat, wycieliła się już 14 razy i, jak wyliczył rolnik, gdyby od początku była pod oceną użytkowości mlecznej, to zapisałaby się w gronie stutysięczniczek. Jest to sztuka mieszańcowa z udziałem rasy simentalskiej, odznacza się nie tylko dobrą żywotnością, ale też i płodnością.

To co najbardziej cieszy Katarzynę i Janusza Aleksandrzaków, to zapał i zainteresowanie pracą w gospodarstwie dzieci: Małgorzaty i Pawła. Syn uczęszcza do 8 klasy szkoły podstawowej, wybiera się do technikum rolniczego w Głuchowie i ochoczo deklaruje przejęcie gospodarstwa po rodzicach.



  • Od lewej: Gregor Veauthier, Caroline Dinkels, Małgorzata i Katarzyna Aleksandrzakowie, prezes Teresa Jędraszek, Paweł i Janusz Aleksandrzakowie, Jelle Zijlstra, Krzysztof Wróblewski – redaktor naczelny TPR, Joanna Wróblewska z redakcji TPR i kierownik skupu OSM Głuchów Henryk Kośla

Andrzej Rutkowski
Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
24. kwiecień 2024 00:49