StoryEditorChoroby krów

Podkliniczna ketoza kosztuje krocie. Jak jej zapobiegać?

18.01.2016., 12:01h
Ketoza podkliniczna to podstępna choroba, bo nie widać jej objawów, a niesie za sobą duże straty ekonomiczne. U krów, które mają 1200–1400 µmoli ciał ketonowych w litrze krwi, znacznie częściej występuje przemieszczenie trawieńca, zatrzymanie łożyska, zapalenie macicy, torbielowatość jajników oraz ketoza kliniczna. Mają też problemy z płodnością. Co oznacza, że takie krowy są znacznie częściej brakowane.

Nie pobiera paszy, bo tłusta


Ketoza to choroba wynikająca z pobrania przez krowę niewystarczającej dawki energii. Każda krowa tuż przed porodem traci apetyt i mocno ogranicza pobranie paszy. Im jest w gorszej kondycji (bardziej tłusta), tym wcześniej przestaje jeść. U krów w kondycji prawidłowej o BCS do 3,5 okres utraty apetytu przed porodem jest zdecydowanie krótszy.




Lekarz weterynarii Tomasz Zawistowski zwrócił uwagę, że krowa, która nie je, nie pobiera energii, a w momencie rozpoczęcia laktacji w związku z produkcją mleka potrzebuje jej dużych ilości. Bez dopływu energii z zewnątrz krowa zaczyna pobierać energię ze swojego organizmu poprzez spalanie tłuszczu, który nagromadziła najczęściej w końcówce laktacji. Tłuszcz pobierany przez krowę trafia do wątroby i jest metabolizowany. W normalnych warunkach tłuszcz w wątrobie jest spalany do glukozy, natomiast tłuszcz pobrany z organizmu krowy jest również źródłem ciał ketonowych, które z wątroby przechodzą do krwi, mleka i moczu. To właśnie ciała ketonowe zalegające w wątrobie i krążące w organizmie powodują, że krowa nie jest w stanie normalnie funkcjonować, co bardzo często kończy się stłuszczeniem wątroby i wybrakowaniem krowy.

Poziom alarmowy ciał ketonowych

Eksperci wskazują trzy wartości graniczne dla ketozy, czyli tzw. poziom alarmowy ciał ketonowych we krwi 1000, 1200 i 1400 µmol/l. Zdaniem Tomasza Zawistowskiego, krowa, która ma więcej niż 1200 µmoli ciał ketonowych na litr krwi to krowa, która wchodzi w ketozę. W zależności jak wysoki będzie to poziom, tak ta krowa będzie się zachowywała.

Ketozę w najprostszy sposób możemy podzielić na kliniczną, czyli tą, którą widzimy, krowa nie je, przestaje dawać mleko, ma temperaturę. Zazwyczaj kończy się to stłuszczeniem wątroby i likwidacją sztuki. Drugim rodzajem jest ketoza podkliniczna, podczas której krowa nie wykazuje objawów chorobowych, ale występują straty ekonomiczne.

Według badań przeprowadzonych w Europie przez firmę Elanco wynika, że ketoza podkliniczna średnio dotyczy ponad 30% krów w stadzie. U tych krów z ketozą podkliniczną, czyli mających we krwi 1200–1400 µmoli ciał ketonowych, od 3 do 8 razy częściej występuje przemieszczenie trawieńca. Dwukrotnie mają podwyższone ryzyko wystąpienia zatrzymania łożyska, a trzykrotnie zapalenia macicy. Aż 6 razy częściej występuje u nich torbielowatość jajników. Takie krowy od 4 do 6 razy częściej zapadają na kliniczną ketozę. Są dwa razy bardziej narażone na wybrakowanie w okresie do 60 dnia laktacji i 1,5 raza biorąc pod uwagę całą laktację.

Jak wykryć ketozę podkliniczną?

W wykrywaniu ciał ketonowych, a właściwie hydroksymaślanu, najbardziej dokładne jest badanie krwi. Natomiast jak zaznaczył Tomasz Zawistowski, w prosty i szybki sposób można sprawdzić, czy krowa jest zagrożona ketozą poprzez zastosowanie keto-testu, który służy do badania ciał ketonowych w mleku. To właśnie firma Elanco wprowadziła keto-testy na rynek. W opakowaniu znajduje się 20 listków, które należy przechowywać w lodówce. Wystarczy do sterylnego pojemnika udoić trochę mleka od podejrzanej krowy i zanurzyć w nim na 3 sekundy pasek. Po ok. minucie odczytujemy wynik. Jeśli kolor paska jest jasny w odcieniu żółtym, to poziom ciał ketonowych jest niski, kolor lekko różowy świadczy o ketozie podklinicznej, a fioletowy, ciemnofioletowy to już postać kliniczna.




Firma Elanco w 2011 roku przebadała 2489 krów z 74 stad w pięciu krajach Europy Zachodniej w kierunku ketozy za pomocą keto-testów. Okazało się, że we Włoszech ketoza podkliniczna dotyczy 29% krów, w Wielkiej Brytanii 30% krów, w Holandii 38% krów, w Niemczech 45%, a we Francji aż 58% krów. Postać kliniczna występowała na poziomie nieco ponad ok. 0,5% wszystkich badanych krów. Podobne badania w Polsce na dużych stadach dowiodły, że 38% krów boryka się z ketozą podkliniczną.

Leczenie ketozy podklinicznej

W przypadku zdiagnozowanej ketozy podklinicznej lub aby zapobiec jej wystąpieniu, hodowcy stosują glicerynę albo glikol. Często słyszę dyskusję na temat: co jest lepsze. Od siebie mogę powiedzieć tylko tyle, co zresztą potwierdził profesor Zygmunt Kowalski, że gliceryna jest łatwiej przyswajalna dla krowy i działa szybciej – powiedział Tomasz Zawistowski.

My jako firma Elanco oferujemy preparat pod nazwą Kexxtone, dostępny w postaci bolusa. Substancją aktywną jest antybiotyk monenzyna, który mocno ogranicza obecność bakterii gram dodatnich w żwaczu. Na ich miejsce namnażają się bakterie gram ujemne, które z paszy podanej krowie produkują glukozę za pośrednictwem kwasu propionowego. Dzięki temu krowa ma więcej energii. Kexxtone podawany jest profilaktycznie specjalnym aplikatorem przez lekarza weterynarii bezpośrednio do przełyku. Przeznaczony jest dla krów i jałówek tłustych o BCS powyżej 4 punktów będących na 3–4 tygodnie przed porodem. Jedna dawka zabezpiecza krowę przed subkliniczną ketozą. W bolusie znajduje się 12 tabletek, które rozpuszczają się w żwaczu powoli przez 95 dni po 350 mg na dobę – wyjaśnił lekarz weterynarii.

Andrzej Rutkowski
Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
18. kwiecień 2024 09:16