StoryEditorPorady

Przy wyborze odpowiedniego buhaja nie warto oszczędzać

26.06.2020., 14:06h
Hodowla bydła mlecznego prowadzona jest w tym gospodarstwie od wielu pokoleń. 3 lata temu mleczną pałeczkę przejęło kolejne. Lidia Kudła – bo o niej piszemy – z powodzeniem kontynuuje hodowlaną pracę, doskonaląc przejęte po rodzicach wysokowydajne stado.

Postęp hodowlany to praca pokoleń

Wcześniej cały czas uczestniczyłam w prowadzeniu naszego gospodarstwa – mówi Lidia Kudła, absolwentka zootechniki na UWM w Olsztynie z tytułem magistra o specjalności rozród zwierząt, obronionym na UTP w Bydgoszczy. – Przed laty ukończyłam również kurs inseminacji bydła i od tamtej pory sama inseminuję krowy, z których większość to czystorasowe hf-y. Stado utrzymywane jest w oborze wolnostanowiskowej z halą udojową typu tandem. Hodujemy również buhajki przeznaczone do rozrodu. W zeszłym roku sprzedaliśmy innym hodowcom 12 sztuk. Przeznaczone buhaje do rozrodu staram się wybierać przede wszystkim od matek długowiecznych.

Stado mlecznic podzielone jest na dwie grupy żywieniowe. Pierwszą stanowią krowy po wycieleniu, które otrzymują PMR zbilansowany na produkcję 50 litrów mleka dziennie i które mają również dostęp do stacji paszowej. Po zadaniu PMR-u krowy otrzymują siano do woli. W drugiej grupie laktacyjnej krowy otrzymują TMR ułożony na produkcję 25 litrów mleka.

Tak długo, jak pasza jest dobrej jakości i krowy ją pobierają, to nie należy martwić się o dostarczenie odpowiedniej ilości ...
Pozostało 74% tekstu
Dostęp do tego artykułu mają tylko Prenumeratorzy Tygodnika Poradnika Rolniczego.
Żeby przeczytać ten i inne artykuły Premium wykup dostęp.
Masz już prenumeratę? Zaloguj się
Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
18. kwiecień 2024 23:31