StoryEditorWiadomości rolnicze

Rzepak do leczenia czy zaorania?

26.02.2016., 16:02h
Doradcy Agrotechniczni PROCAM przesłali nam kilka zdjęć z lustracji plantacji rzepaków na północy Polski w okolicach miejscowości Prabuty. Właśnie w tym czasie wielu plantatorów uprawiających rzepak prosiło o pomoc w podjęciu im strategicznej decyzji. Zaorać czy leczyć uprawy rzepaku?

Doradcy zwracają uwagę na przykładzie załączonych zdjęć, a by przed podjęciem decyzji o dalszym losie plantacji dokonać analizy fitosanitarnej. Należy sprawdzić czy rośliny przeżyły. Identyfikacja powinna objąć sprawdzenie czy występują szkodniki w następującej kolejności:

             Żerowanie szkodników glebowych a szczególnie śmietki kapuścianej, której żery powodują lepsze „przenikanie” niskich temperatur czyli PRZEMROŻENIA, tutaj można pokusić się o stwierdzenie, że gdyby nie żerowanie tych larw część rzepaków by najprawdopodobniej przeżyła.

             Porażenie przez kiłę kapustnych- tutaj też mamy osłabienie systemu korzeniowego (szczególnie forma „rzodkiewkowa”) i w połączeniu z żerowaniem śmietki, i przy operacji niskich temperatur beż śniegu jest to WYROK na oziminy rzepaku!

             Galasy chowacza galasówek – proszę zauważyć, że te larwy są całe i zdrowe!

             Sucha zgnilizna kapustnych – tego patogena bierzemy pod uwagę w perspektywie czasu jako źródło infekcji podczas wiosennej infekcji.

             Załączone fotografie wskazują, że korzenie, które są wręcz zmacerowane są już atakowane nawet przez padlinożerców (zdjęcie 17) te białe przecinki jak dobrze się przyjrzeć to są to skoczogonki – podczas obserwacji pola stwierdzono, że występowanie tego szkodnika jak na tą porę roku jest bardzo duże, a wraz ze wzrostem temperatury będzie prawdopodobnie jeszcze więcej.

Co do samego „oglądu” całego pola pod kątem ZDROWOTNOŚCI trzeba do tego podejść systematycznie, obliczyć statystycznie ile sztuk zdrowych roślin mamy na 1 metrze kwadratowym. Robimy to w sposób uśredniony (np. oglądamy rośliny wykopując korzenie po skosie pola, powtarzalnie po 25 roślin w kilku punktach) biorąc pod uwagę obszary dużego ryzyka czyli wszelkie zagłębienia gdzie ilość nagromadzonych zarodni pływakowych kiły kapustnych może być bardzo duża. Do tego miejsca odsłonięte i narażone na operację wiatru czy niskich temperatur. Warto także pod uwagę wziąć strukturę gleby (gruzełkowatość, podeszwa płużna … ).

Przy monitoringu plantacji nie można zapominać o chwastach występujących na plantacji, aby mieć obraz czy czeka nas także wiosenna walka z tymi agrofagami.

Warto także wspomnieć, aby po ruszeniu wegetacji monitorować plantacje rzepakowe na utajone porażenie przez szarą pleśń.

Procam

Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
19. kwiecień 2024 03:53