StoryEditorŻycie wsi

Świetlica wiejska – po prostu drugi dom

22.02.2019., 17:02h
Ferie przetaczają się przez Polskę pełną śmiechu i zabawy falą. I chyba w niewielu miejscach jest podczas tych dwóch wolnych od szkoły tygodni tak twórczo, jak na wsiach. A to z prostego powodu. Miejskie dzieci mają dziesiątki rozrywek na wyciąg­nięcie ręki. Te mieszkające na wsiach muszą w większym stopniu same zadbać, by było ciekawie. I czasem wykorzystują do tego magię.
Witam państwa serdecznie w krainie magii, czarów, cudów-niewidów w gmachu Teatru Narodowego im. Janusza Zareckiego w Łobzie. Na dzisiejszym spotkaniu spełnią się wasze najskrytsze marzenia. Kto ma długi? Będą umorzone! Kto chce pożyczkę? Będzie mu dana! A to wszystko sprawi nie kto inny jak mistrz magii, pan Łukasz Podymski! – jak zwykle żartobliwie, ale jednocześnie patetycznym tonem powitał dziecięcą publiczność Janusz Zarecki, kierownik działu organizacji imprez w Gminnym Domu Kultury w Łobzie, zapowiadając występ słynnego iluzjonisty.

Ucięło mu rękę!

Do Łobza tego dnia zjechała licznie dzieciarnia i młodzież z okolicznych wiosek, świętująca ostatnie dni zimowych ferii w Zachodniopomorskiem. Ledwo Janusz Zarecki zdążył przedstawić magika, a widzów już pochłonęła tajemniczo nastrajająca muzyka południowoamerykańskich Indian z fletnią Pana w tle. Magik w tym czasie tasował i dziesiątkami upuszczał na podłogę karty, jakimś cudem wciąż dysponując całą talią. Pokazał pusty stolik, zasłonił go na chwilę, po czym oczom widzów ukazała się nieistniejąca tam jeszcze kilka sekund wcześniej budowla z kart.

– ...
Pozostało 88% tekstu
Dostęp do tego artykułu mają tylko Prenumeratorzy Tygodnika Poradnika Rolniczego.
Żeby przeczytać ten i inne artykuły Premium wykup dostęp.
Masz już prenumeratę? Zaloguj się
Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
25. kwiecień 2024 14:23