StoryEditorKoło Gospodyń Wiejskich

Szczęśliwa symbolika liczby "13" dla KGW w Byrzycy

01.12.2020., 14:12h
Rozpoczęły działalność 13 marca 2019 roku. W kole jest ich trzynaście. Na rozmowę o swojej aktywności zapraszają w piątek, trzynastego. Członkinie KGW w Brzynie nie ulegają stereotypom. Przekonują, że liczba powszechnie uważana za pechową przynosi im szczęście.
– Nie lubimy nudy. Uwielbiamy rzeczy, na które większość ludzi nie znajduje czasu: zabawę, tańce. Ale przede wszystkim lubimy pomagać – mówią członkinie.
 
Pomysł na założenie KGW narodził się przypadkowo. Z propozycją wyszła Anna Gościniak, pierwsza przewodnicząca.
 

– Utworzyłyśmy grupę, nawet małą rodzinę, która sobie pomaga i wspiera też innych – mówią.

– Postanowiłyśmy sprawić, żeby nasza wioska została zauważona. Liczymy, że po pandemii będzie się działo jeszcze więcej.

Kobiety promują swoją miejscowość, którą wyróżnia malownicze położenie nad jeziorem. Jednak to działalność charytatywną stawiają na pierwszym miejscu

  • Kobiety promują swoją miejscowość, którą wyróżnia malownicze położenie nad jeziorem. Jednak to działalność charytatywną stawiają na pierwszym miejscu

Koło stawia na promocję Brzyna

Koło ma na koncie mnóstwo inicjatyw. Od roku przewodniczącą jest Janina Lesner-Marschall, przez rodzinę, przyjaciół i znajomych nazywana Niną.
 
– Wioska była „uśpiona”. Był nawet czas, w którym nie mieliśmy sołtysa – wspomina.

Kiedy powstało koło, postawiłyśmy na promocję Brzyna. Mamy jezioro, spore molo. Chwalimy się tym, zapraszamy na różne wydarzenia – opowiada.
 
W kole od lipca jest też Władysław Woźniak. Występuje z gospodyniami na scenie, śpiewa, a nawet ugotuje smaczną strawę. Panie pieką, szydełkują, śpiewają, szyją, zajmują się też fotografią.
 
– Absolutną nowością było wyplatanie pierwszego wieńca dożynkowego – opowiada Nina.

– Spotykałyśmy się nawet kilka razy w tygodniu, aby opanować tę umiejętność. Wieniec na dobre zespolił nasze koło i zapewnił pierwszą nagrodę na dożynkach gminy Krokowa. Płakałyśmy ze wzruszenia.
 
Kolejnym sukcesem było piąte miejsce w Turnieju Kół Gospodyń Wiejskich w 2019 r. w Żelistrzewie. „Mama, mama, mama ostrzegała, będziesz w kole wianki zaplatała” – śpiewały, czym wywalczyły jedną z głównych nagród. Furorę zrobiły też nietypową kreacją pod hasłem „Z morskiej toni”. Gospodynie z Brzyna są też laureatkami pierwszego miejsca plebiscytu „Mistrzowie Agro” Dziennika Bałtyckiego z 2019 roku. W jednym z ostatnich konkursów wygrały zmywarkę, którą podarowały świetlicy wiejskiej.

Pomaganie ludziom wciąga

 Koło Gospodyń Wiejskich w Brzynie regularnie angażuje się w działalność charytatywną.
 
– Pomaganie ludziom wciąga. Ich wdzięczność sprawia, że mamy jeszcze więcej zapału – mówią członkinie.
 
Panie pieką i lepią figurki ceramiczne. Dochód ze sprzedaży słodkości oraz dekoracji z gliny przeznaczają na wsparcie potrzebujących. Podczas festynów zbierały pieniądze na pomoc chorym dzieciom z gminy. Piekły gofry dla uczestników ubiegłorocznej akcji WOŚP, wspierały seniorów, zainicjowały akcję honorowego krwiodawstwa.
 
– Naszą wieś zdobi ogromne metalowe serducho, które jest pojemnikiem na zakrętki. To kolejna z naszych akcji pomocowych – mówi przewodnicząca.
 
Ostatnio wsparły sprzedawców kwiatów. W ARiMR w Pucku złożyły wniosek o sfinansowanie inicjatywy. Już następnego dnia mogły odebrać 89 doniczkowych chryzantem z pobliskiej kwiaciarni. Przyozdobiły nimi Brzyno oraz okoliczne wsie.
 
– Niewiele więcej teraz możemy zdziałać – mówią.

– Zastanawiamy się nad zainstalowaniem komunikatora Teams, by częściej się kontaktować. Messenger już nam nie wystarcza.
 
Powoli odnajdują się w wirtualnej rzeczywistości. Właśnie zorganizowały internetowy konkurs plastyczny dla dzieci pod hasłem „Wzór kaszubski”. Wyłoniły zwycięzców, a drobne upominki przygotowały dla wszystkich uczestników konkursu. Paczki z niespodziankami wysłały pocztą.
 
– Prace napłynęły z całej Polski. Zaczęły pisać do nas mamy zafascynowane kulturą Kaszubów. Chciałyby odwiedzić nasz region – mówią.
 
W przyszłości chciałyby organizować cykliczną imprezę tematyczną. Planują wyjazdy integracyjne, dalszą promocję miejscowości.
 
– Tworzymy niewielką rodzinę, która z pewnością się nie rozpadnie – twierdzi Nina Lesner-Marschall.

– Będziemy działać, bo budujemy coś niezapomnianego i niepowtarzalnego. Jak wszyscy, musimy się uzbroić w cierpliwość.


Małgorzata Janus

Zdjęcie: Archiwum

Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
24. kwiecień 2024 17:15