StoryEditorWiadomości rolnicze

Tradycja i nowoczesność

30.05.2017., 14:05h
W sprawnych wyjazdach na akcje strażakom z OSP Wilczopole (pow. lubelski) pomaga nowoczesny system powiadamiania e-Remiza.pl.

OSP Wilczopole powstała w 1928 r. Jednostkę zakładali: P. Mordel, W. Piechura, J. Mielnik, B. Tkaczyk, H. Chrząstowski, S. Kołtys, S. Krzywicki, J. Paździor, S. Kocemba i J. Gustaw. – Jesteśmy jedną ze starszych jednostek w powiecie lubelskim. W przyszłym roku świętujemy 90-lecie – mówi Tomasz Gorzel z OSP Wilczopole, także wiceprezes zarządu gminnego.

W jego przypadku, jak to często bywa, straż to tradycja rodzinna. Wśród założycieli jednostki w Wilczopolu był jego pradziadek, ojciec jest prezesem OSP, brat jest wiceprezesem, brat cioteczny kolejnym wiceprezesem a wujek skarbnikiem.

Spełnione marzenie

OSP Wilczopole liczy obecnie 40 druhów, 24 z nich ma uprawnienia do brania udziału w akcjach. Dwóch kończy szkolenia, więc w najbliższych tygodniach prawdopodobnie będzie ich 26. Co ciekawe, w składzie tej OSP nie ma ani jednego strażaka zawodowego. Jest za to biorąca udział w większości akcji strażaczka.

– Służby mundurowe to było moje marzenie od zawsze – mówi Magdalena Lecka. – Okazja nadarzyła się, gdy przeprowadziliśmy się z Lublina na wieś. Decyzję pomógł podjąć Tomasz Gorzel.

– Niewiele osób zdaje sobie np. sprawę, jak często wyjeżdżamy na interwencje do Lublina – mówi Magdalena Lecka

Nie chciała być tylko malowanym strażakiem. Przeszła badania lekarskie, zdała testy, ukończyła szkolenia. Jako jedyna z tej OSP zaliczyła komorę dymową. – Zmieniły się przepisy i teraz ten test jest obowiązkowy – tłumaczy.

– Jeżdżę praktycznie na wszystkie akcje. Na początku chłopaki traktowali mnie inaczej. Na zasadzie, że „nie bierz się za to czy tamto, bo nie dasz rady”. Trochę to zajęło, zanim się przyzwyczaili, że jestem na akcjach i można mi zaufać. Teraz traktują mnie już normalnie. Także w szatni, bo wszyscy musieli się przyzwyczaić do sytuacji, że do niej wchodzę.

Pani Magdalena nie zamierza poprzestać na kursie podstawowym. Ma już uprawnienia do prowadzenia pojazdów uprzywilejowanych. – Wiadomo: badania, psycholog. Ale także kurs doskonalenia technik jazdy – opowiada.

A wyjazdów jest coraz więcej. – Tylko w tym roku mieliśmy ponad 20 zdarzeń. Z roku na rok jest ich więcej. Najczęściej interweniujemy na terenie pobliskiego Lublina – mówi Tomasz Gorzel. – W marcu tego roku tylko jednego dnia po wichurze mieliśmy aż osiem interwencji w Lublinie.

e-remiza

W szybszym wyjeździe na akcje i lepszym przepływie informacji bardzo pomaga nowoczesny system powiadamiania e-Remiza.pl. OSP Wilczopole to druga jednostka w powiecie, która go wprowadziła i używa. – Na dwóch dużych ekranach w remizie w momencie alarmu z PSP wyświetlają się najważniejsze informacje. Czyli miejsce zdarzenia, jego dokładny opis, lista strażaków, którzy potwierdzili udział w akcji i ich aktualna odległość od remizy. Do tego trasa dojazdu na miejsce. W obu samochodach są tablety, na których widzimy te same informacje, a każdy strażak ma w telefonie odpowiednią aplikację z GPS. System jest połączony z miejskim stanowiskiem kierowania, które ma na bieżąco informacje zwrotne. Testujemy go od kilku miesięcy i jesteśmy bardzo zadowoleni. Udało się nam dzięki niemu skrócić średni czas wyjazdu na akcję z 4 do 3 minut – opowiada Tomasz Gorzel. – Polecamy system innym jednostkom oraz zapraszamy do nas, jeśli ktoś chciałby zobaczyć jak działa w praktyce.

– Jeśli ktoś chciałby zobaczyć jak system e-remiza działa w praktyce, zapraszamy do nas – mówi Tomasz Gorzel

Jednostka korzysta z parterowej strażnicy, w której znajdują się dwa stanowiska dla pojazdów i świetlica środowiskowa. W ciągu kilku najbliższych lat planowana jest nadbudowa budynku (znajdą się tam pomieszczenia socjalne) a także przystosowanie remizy do stacjonowania w niej trzeciego pojazdu.

Obecnie na wyposażenie jednostki składają się średni samochód pożarniczy DAF z 1981 r. wyposażony w podstawowy sprzęt oraz Peugeot Boxer z 2004  r. w zabudowie kontenerowej wyposażony m.in. w zestaw poduszek wysokociśnieniowych. Jednostka ma także motopompę PO-3 i piłę spalinową do drewna, przecinarkę do stali i betonu, średni zestaw ratownictwa technicznego Lukas oraz zestaw PSP R1. Jeszcze przed 90. rocznicą założenia jednostki powinien do Wilczopola dotrzeć nowy średni samochód ratowniczy. To kwestia pierwszej potrzeby. Obecnie wykorzystywany średni samochód jest bardzo leciwy i siłą rzeczy usterkowy.

– Jest zapewnione finansowanie z Regionalnego Programu Operacyjnego i z Urzędu Gminy Glusk. Czekamy na ogłoszenie przetargu na zakup 43 pojazdów dla całego województwa, jeden z nich trafi do naszej OSP – mówi Tomasz Gorzel. – Planujemy, żeby był wyposażony w pełną armaturę, działka pianowo-wodne, zbiornik wody na 3,5 tys. litrów, dodatkowe aparaty ochrony dróg oddechowych, zestaw hydrauliczny. To na początek powinno wystarczyć.

Za rok święto

W 2013 r. w ramach OSP powołana została Jednostka Operacyjno-Techniczna. Dwa lata później OSP Wilczopole została włączona do Krajowego Systemu Ratowniczo-Gaśniczego. Oznacza to, że jednostka może brać udział w akcjach na terenie całego województwa lubelskiego, a w razie konieczności na terenie całego kraju.

Pożar budynku mieszkalno-gospodarczego

– Z okazji przyszłorocznego jubileuszu odbędzie się m.in. akt nadania nowego sztandaru. Ten, który mamy obecnie jest z 1980 roku – mówi Tomasz Gorzel.

– Ale myślimy też o zorganizowaniu z tej okazji drzwi otwartych jednostki – dodaje Magdalena Lecka. – Żeby mieszkańcy mogli zapoznać się z tym, co robimy. Niewiele osób zdaje sobie np. sprawę, jak często wyjeżdżamy na interwencje do Lublina.

Krzysztof Janisławski

Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
18. kwiecień 2024 13:15