StoryEditorWiadomości rolnicze

Gdy lochy i tuczniki w upale nie jedzą

02.06.2017., 17:06h
Pobranie paszy i przyrosty masy ciała spadają w warunkach stresu cieplnego. Efektem tego jest dłuższy tucz lub mniejsza produkcja mleka w przypadku loch. Poprzez różne działania można zmniejszyć ujemne oddziaływanie zbyt wysokiej temperatury na świnie i uzyskiwane przez nie wyniki produkcyjne.

Aby zwierzęta przybierały na masie, potrzebują odpowiedniego poziomu energii i białka w mieszance paszowej. Dla pokrycia potrzeb pokarmowych świń na wszystkie składniki ogromne znaczenie ma ilość pobranej paszy, która decyduje o prawidłowym wzroście, zdrowiu, rozrodzie i wydajności. Świnie źle znoszą wysokie temperatury, a brak możliwości chłodzenia się poprzez pocenie sprawia, że zwierzęta niechętnie pobierają paszę, co w konsekwencji zahamowuje ich wzrost. Wydłuża się tucz, a na kilogram przyrostu zużywają większą ilość paszy, przy czym duże zwierzęta gorzej znoszą wysoką temperaturę. W warunkach stresu cieplnego przyrosty masy ciała będą mniejsze o 10–15% na każde 2,5°C wzrostu temperatury.

Bardziej skoncentrowane pasze

Gdy zwierzęta pobierają mniej mieszanki aniżeli wskazuje na to ich zapotrzebowanie, należy zwiększyć koncentrację składników pokarmowych w paszy. Dodatek oleju powoduje wzrost koncentracji energii. Natłuszczonej paszy świnie będą pobierały mniej, ale będzie ona miała zdecydowanie więcej energii. Metabolizowane tłuszcze powodują wydzielanie mniejszych ilości ciepła aniżeli węglowodany. Dzięki temu świnie lepiej znoszą stres cieplny.

W okresie wysokich temperatur zalecane jest podawanie bardziej skoncentrowanych pasz. Nawet jak zjedzą mniej, to dostarczą potrzebnych składników

Natłuszczanie podnosi wartość energetyczną mieszanki, ale też poprawia smakowitość paszy oraz przyswajalność niektórych witamin. Nie wolno tylko dodawać do paszy tłuszczów starych, zjełczałych i zepsutych. Pogorszy to walory smakowe paszy oraz może powodować silne zatrucia u zwierząt. Zwiększenie koncentracji energii w paszy wymaga jednak zwiększenia zawartości białka, a w szczególności aminokwasów egzogennych, a także witamin i związków mineralnych. Niedobór białka w dawce upośledza w przypadku loch syntezę hormonów gonadotropowych, co powoduje zaburzenia w cyklu rujowym, w rozwoju narządów rozrodczych i prawidłowym przebiegu ciąży. Może prowadzić to do poronień lub rodzenia się prosiąt małych i mało żywotnych. Związany z niedoborem białka słabszy rozwój gruczołu mlecznego jest natomiast przyczyną obniżonej mleczności. W dawce pokarmowej nie może być jednak nadmiaru białka, gdyż powoduje to nadkwasotę, zaburzenia w owulacji i spadek wydajności mlecznej.

Częstsze karmienie

W okresie od maja do października spada o 5–10% liczba urodzonych i odchowanych prosiąt w porównaniu do średniej uzyskiwanej w czasie chłodniejszej części roku. Latem lochy też częściej padają. Mniejsza liczba prosiąt wynika przede wszystkim z tego, że lochy prośne i w laktacji zjadają mniej paszy aniżeli wynikałoby to z zapotrzebowania ich organizmu. Komfortowe warunki to 16–18°C. Powyżej 20°C obserwuje się gwałtowny spadek pobrania paszy. Zdarza się, że w czasie upałów locha karmiąca zjada poniżej 4 kg paszy dziennie.

Czynnikiem zwiększającym pobranie paszy przez lochę karmiącą jest częstotliwość karmienia. Należy podawać im paszę częściej, nawet trzy, cztery razy dziennie, w mniejszych dawkach. Przejście z systemu 2-krotnego karmienia na 3-krotne powoduje zwiększenie pobrania paszy o 10–15%. Pasza przeznaczona dla lochy powinna mieć odpowiedni stopień rozdrobnienia. Pasza pylista powoduje spadek pobrania mieszanki. Ponadto żywienie na mokro zwiększa ilość zjadanej paszy do 15%. Niestety, pasza taka szybciej się psuje, dlatego należy zwrócić szczególną uwagę na higienę koryta. Pobranie przez lochę zepsutej karmy prowadzi do zatruć pokarmowych i spadku pobrania paszy.

Mniejsze pobranie paszy przez lochy karmiące odbije się na odchowie prosiąt i dalszym rozrodzie samic

Również w przypadku loch dodatek tłuszczu do paszy na okres laktacji zwiększy tempo wzrostu prosiąt. Ponadto lochy otrzymujące mieszankę wzbogaconą olejami wcześniej wchodzą w ruję po odsadzeniu prosiąt.

Lepsza strawność pasz

W celu zwiększenia pobrania paszy warto zastosować dodatek enzymów paszowych. Preparaty takie sprzyjają wyższej strawności szczególnie tych związków, które obniżają wykorzystanie składników, a nawet wykazują szkodliwe działanie na organizm zwierzęcy (czynniki antyżywieniowe). Enzymy przyspieszają przebieg reakcji zachodzących w organizmie, które albo zachodzą wolno albo nie zachodzą w ogóle. Szczególne znaczenie ma to u zwierząt młodych, gdyż starsze posiadając rozwinięty przewód pokarmowy dysponują odpowiednią mikroflorą, która produkuje enzymy egzogenne.

Enzymy paszowe rozkładają substancje do związków prostych, które stają się przyswajalne i organizm może je wykorzystać jako dodatkowe źródło energii. Stosując dodatek enzymów możemy spodziewać się lepszych wyników produkcyjnych, gdyż poprawia się wykorzystanie paszy. Jeśli więc świnie w gorące dni pobierają mniej mieszanki, to niech to będzie mieszanka wzbogacona o enzymy, które poprawią strawność składników pokarmowych paszy.

Warto w tym okresie zwrócić również uwagę na komponenty, jakich używamy do wytworzenia mieszanki. Warto sięgnąć po takie, które charakteryzują się wyższą strawnością, niską koncentracją substancji antyżywieniowych i włókna surowego (kukurydza, pszenica, poekstrakcyjna śruta sojowa).

Woda łagodzi stres

Najważniejszą sprawą latem jest woda. Zwierzęta muszą mieć możliwość zaspokajania pragnienia w każdym momencie w ciągu dnia. W warunkach neutralnych największe pobranie wody jest w godzinach wczesnopopołudniowych (godz. 13–15). W czasie upałów szczyt pobrania następuje wcześnie rano (około godz. 9) i po południu (około godz. 19). Jeśli tucznik wypije 5,4 kg wody to może zjeść 2 kg paszy co da 730 g przyrostu. Jeśli natomiast wypije tylko 4,9 kg wody to pobierze 1,8 kg paszy co daje 630 g przyrostu.

Woda jest bardzo ważnym czynnikiem wpływającym na apetyt loch. W czasie upałów nie wystarcza im tylko poidło smoczkowe, które ma nie tylko za małą wydajność, ale także wymaga od nich dodatkowego wysiłku. Zaleca się wlewać wodę nawet kilka razy dziennie bezpośrednio do koryta.


Sposobem na obniżenie stresu spowodowanego upałami jest zmniejszenie obsady w kojcach dla tuczników, a także zwiększenie poziomu wentylacji i szybkości przepływu powietrza oraz zraszanie pomieszczeń. Jeśli mamy odpowiednie instalacje, to możemy chłodzić wchodzące do chlewni powietrze.

Właściwa wentylacja przyczyni się do obniżenia stężenia szkodliwych gazów w powietrzu, które wpływają negatywnie na wykorzystanie paszy i przyrosty świń. Większość amoniaku powstaje od kontaktu odchodów z powietrzem. Przy czym negatywny wpływ amoniaku jest większy przy niskiej wilgotności. W miarę szybkie odprowadzanie odchodów zmniejsza stężenie amoniaku. Ponadto wentylatory szybowe odciągają gazy od odchodów. Stężenie amoniaku na poziomie 50 ppm obniża przyrosty o 12%, a wykorzystanie paszy spada o 9%. Gdy stężenie tego gazu wzrośnie do 100 ppm, przyrosty dzienne spadają aż o 30%.

Zalegający w kojcach obornik, a zwłaszcza głęboka ściółka, wytwarzają nadmierne ilości ciepła z powodu zachodzących w nich procesów fermentacyjnych. W okresie upałów należy usunąć obornik z kojców i zaścielić je świeżą słomą.

  • Czynniki regulujące pobranie paszy

    Aby podnieść pobranie paszy przy wysokich temperaturach należy:
    1. zwiększyć częstotliwość karmienia,
    2. włączyć światło na 1–2 godziny w nocy,
    3. mieszać wodę z paszą w stosunku 1:1–1:2,
    4. zapewnić zwierzętom odpowiedni dostęp do wody,
    5. kontrolować stan zdrowotny stada,
    6. utrzymywać czyste koryta,
    7. zapewnić odpowiednią ilość karmników i dostęp do nich,
    8. zmniejszyć obsadę zwierząt, zadbać o lepsze ich wyrównanie w kojcach.

Dominika Stancelewska

Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
20. kwiecień 2024 02:25