StoryEditorWiadomości rolnicze

W Komprachcicach się realizują

03.04.2020., 13:04h
Wreszcie się udało. Od ponad pół roku próbowaliśmy się spotkać z prezesem OSP Komprachcice. Mamy to, choć połowicznie, bo prezes jest tak zabiegany, że trudno go uchwycić. Podpowiedział nam, by skontaktować się z gospodarzem jednostki i nastąpił długo wyczekiwany sukces.

Według opowiadań najstarszych mieszkańców Komprachcic, jednostka została założona w 1910 r. a jej założycielem był ówczesny wójt gminy niejaki Cyryc, na czele stanął komendant druh Johann Rzany, który tę funkcję pełnił do 1939 r. Dla celów straży wybudowano szopę, która była pierwszą siedzibą, dumnie zwana remizą. W niej składowano podstawowy sprzęt gaśniczy m.in. sikawkę ręczną zaprzęganą końmi, węże, tłumice i prądownice. W czasie II wojny światowej jednostka wzbogaciła się o motopompę marki Magirus, która służyła druhom do 1954 r. w czasie działań wojennych strażnica została przeniesiona do prywatnych pomieszczeń pana Klisza, by po wojnie zasiedlić nowy budynek, który zajmują do dziś. W 1954 r. w ręce komprachcickich druhów trafiła motopompa Leopoldia. W latach 70. ub.w. remiza została poddana kompletnemu remontowi a strażacy rozpoczęli wspólne użytkowanie budynku wraz z Gminną Biblioteką i Związkiem Wędkarskim. Dzięki przedsiębiorczości dh. Manfreda Galli stali się w 1974 r. posiadaczami pierwszego w ich historii samochodu pożarniczego marki Lublin, a rok później do jednostki trafił Żuk z przyczepą wężową. Kolejny samochód do jednostki, Star 22, trafił w 1978 r. i służy...

Pozostało 79% tekstu
Dostęp do tego artykułu mają tylko Prenumeratorzy Tygodnika Poradnika Rolniczego.
Żeby przeczytać ten i inne artykuły Premium wykup dostęp.
Masz już prenumeratę? Zaloguj się
Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
20. kwiecień 2024 09:56