StoryEditorWiadomości rolnicze

Cel: poprawić osiągi ciągników

22.04.2020., 15:04h
Wiele ciągników rolniczych ma spore rezerwy mocy, które można stosunkowo łatwo uwolnić. Wystarczy wgrać do traktora zmodyfikowane oprogramowanie czuwające nad pracą silnika. W połowie marca br. na taką modyfikację zdecydował się Adam Janas, prowadzący gospodarstwo rolne we wsi Nowa Cerkiew na Żuławach Wiślanych. Wykonała je firma Agroecopower, która krok po kroku pokazała naszej redakcji, w jaki sposób udaje się wykrzesać z silnika dodatkowe konie.

– Miał dysponować mocą 120 koni, ale ja tych koni w nim nie wyczuwam. Wydaje mi się, że ma ich mniej – Adam Janas wskazuje na ciągnik John Deere 6120M z przebiegiem ok. 380 mth. – Mam porównanie, bo wcześniej w gospodarstwie posiadałem zbliżonego mocą Zetora Forterrę 125, który wydawał się jakby mocniejszy. John Deere’a kupiłem w 2018 roku gównie z myślą o współpracy ze zmiennokomorową prasą zwijającą John Deere V451M, ale zdarzało się, że nie dawał sobie rady z tą maszyną. Czasami ciągnik był zaduszany i gasł. Nie lada wyzwaniem dla niego była też współpraca z 12-tonowym rozrzutnikiem obornika Pronar NV161/4, który wymaga 100– 110 koni. O ile przy WOM ustawionym na 540 obr./min praca jeszcze jakoś szła, to już przy 1000 obr./min nie sposób było ruszyć traktorem. Dlatego zdecydowałem się podnieść mu moc i moment obrotowy.

Najczęściej chodzi o niższe spalanie
John Deere 6120M to ciągnik czterocylindrowy. Napędza go 4,5-litrowy silnik John Deere PowerTech PSS, wyposażony w wysokociśnieniowy układ wtryskowy common rail oraz szeregowy układ dwóch turbosprężarek. Działają one tak, że wpierw świeże powietrze prz...

Pozostało 87% tekstu
Dostęp do tego artykułu mają tylko Prenumeratorzy Tygodnika Poradnika Rolniczego.
Żeby przeczytać ten i inne artykuły Premium wykup dostęp.
Masz już prenumeratę? Zaloguj się
Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
25. kwiecień 2024 17:30