StoryEditorWiadomości rolnicze

Monitoring mszyc priorytetem przy sadzeniaku

10.07.2020., 10:07h
Mszyce może nie są aż tak dużym problemem na plantacjach ziemniaków jadalnych i użycie insekcydów przeciwko stonce z reguły załatwia sprawę i ogranicza ich występowanie. Inaczej to wygląda w uprawie sadzeniaków, tam muszą być bezwzględnie i szybko zwalczane, ponieważ są nosicielami groźnych chorób wirusowych.

Największe zagrożenie w produkcji nasiennej stanowi wirus Y, który jest najtrudniejszy do ograniczenia ze względu na sposób jego przenoszenia przez mszyce. Głównym przenosicielem wirusa Y (PVY) i wirusa liściozwoju ziemniaka (PLRV) jest mszyca brzoskwiniowo-ziemniaczana. Mszyce przenosząc wirusy przyczyniają się do degradacji ziemniaków.

Dobrze rozstawić muchołapki
Dziś wracamy do gospodarstwa Agro-Funduszu Mazury Sp. z o.o. (w nr. 27 TPR pisaliśmy o doświadczeniach z uprawą kiłoodpornych odmian rzepaku), w którym 18 czerwca br. miałam okazję uczestniczyć w trzecim w tym roku zbieraniu mszyc. Monitoring mszyc rozpoczyna się, jak tylko zaczynają się wschody. Zanim ustawi się muchołapki, robione są mapy na podstawie danych zbieranych głównie ze stacji meteo, z których korzysta gospodarstwo.

– Jest to duże ułatwienie, bo stacje pokazują prędkości i kierunki wiatru, które tutaj u nas wieją – wyjaśnia Krystian Nowak, specjalista działu ziemniaka. – Zbieramy te dane, dzięki czemu wiemy, na którym polu, z którego kierunku najczęściej wieje wiatr i z tej strony pola rozstawiamy muchołapki. Zawsze rozstawiamy po 3 muchołapki na każdym pol...

Pozostało 86% tekstu
Dostęp do tego artykułu mają tylko Prenumeratorzy Tygodnika Poradnika Rolniczego.
Żeby przeczytać ten i inne artykuły Premium wykup dostęp.
Masz już prenumeratę? Zaloguj się
Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
09. maj 2024 00:05