StoryEditorWiadomości rolnicze

AGROunia wyrzuciła telewizor przez okno. "PiS obiecuje rolnikom to samo co w 2014 roku"

11.12.2022., 18:12h
Dziś PiS zaprezentował plan działania dla polskiej wsi. Wydarzenie to na bieżąco komentował Michal Kołodziejczak, lider AGROunii. Gdy ze sceny zaczął przemawiać komisarz Wojciechowski, działacze wyrzucili telewizor przez okno. - Nie da się tego oglądać. PiS trzeba tak samo wyrzucić na śmietnik - stwierdził Kołodziejczak.

W niedzielę 11 grudnia w Przysusze (woj. mazowieckie) PiS zaprezentował program działań dla polskiej wsi i rolników oraz zasady Kodeksu Rolnego.

AGROunii wymówiono salę w Przysusze

Spotkanie komentowali działacze AGROunii, którzy zgromadzili się nieopodal miejsca obrad PiS. Wynajęli w tym celu salę, jednak jej właściciele po rozmowie z policją, zrezygnowali z wynajmu. 

- Nie jesteśmy głupcami i wiedzieliśmy, że taki scenariusz może się wydarzyć. Mieliśmy więc wynajęte inne sale. Teraz szybko zmieniamy lokalizację - poinformował Michał Kołodziejczak, lider AGROunii.

AGROunia: PiS obiecywał to samo w 2014 roku

Na słowa prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, że „rolnicy nie zawiedli”, działacze skandowali: "Wy zawiedliście, wy zawiedliście".

- Człowieku, co ty wiesz o rolnictwie? – komentował Kołodziejczak wypowiedź Kaczyńskiego. Zwrócił uwagę, że szereg obietnic, jak np. fundusz gwarancji rolnych czy możliwość pracy po 22.00 PiS deklarował już w 2014 roku. 

-  To co dziś mówicie, obiecywaliście w 2014 roku. Rolnicy, oni znów Was będą na to samo brali. Pamiętajcie, Kowalczyk to jest kłamca, leń i oszust - dodał prezes AgroUnii.

Obecni na spotkaniu działacze podkreślili, że PiS rozkrada polską wieś.

- PiS chce polskiej wsi, to fakt. I już ją biorą, jak np. Kaczmarczyk – mówił jeden z rolników.

Kołodziejczak o eksporcie żywności: rząd manipuluje danymi. 1 mld euro eksportu to kawa i banany

Kołodziejczak zwrócił uwagę, że rząd, chwaląc się wysokim eksportem, manipuluje danymi i „jest chory na głowę".

- Przecież z naszego eksportu aż 1 mld euro to jakaś kawa i banany - mówił Kołodziejczak. 

W pewnym momencie szef AGROunii miał dość słuchania obietnic rządu skierowanych do rolników.

- Przecież normalny człowiek nie jest w stanie tego słuchać. Weź to wyłącz - powiedział Kołodziejczak. 

Kołodziejczak: odkąd PiS rządzi, liczba gospodarstw hodujących trzodę zmalała o 5 razy

AGROunia przytoczyła też statystyki „pokazujące upadek wsi i rolnictwa w Polsce”. 

- Oni tak długo rządzą w tym kraju, bo jeszcze nikt normalny nie wziął się za nich. Kowalczyk to oszust i złodziej, bo okradł polską wieś i zabrał wszystko, co najważniejsze. A teraz jeszcze mówi, że walczy o ASF? Jak PiS przyszedł do władzy gospodarstw hodujących świnie było 250 tysięcy. Teraz jest ich pięć razy mniej - niecałe 50 tys. Trzeba być wyrafinowanym łobuzem, by w tak trudnym czasie, gdy ludzie nie mają na kredyt, mówić tak spokojnie. Wykąpali go w wannie melisy - mówił Kołodziejczak.

AGROunia wyrzuciła telewizor przez okno. „PiS też trzeba wyrzucić przez okno”

W czasie wystąpienia komisarza ds. rolnictwa Janusza Wojciechowskiego, Kołodziejczak stwierdził, że ma dość oglądania kłamstw.

- Nie da się tego oglądać. Weźcie wyrzućcie ten telewizor – powiedział. Paweł Drabik, działacz z Małopolski, chwycił więc odbiornik i wyrzucił go przez okno.

- PiS trzeba tak samo, jak ten telewizor wyrzucić na śmietnik. Nie wierzcie im w ani jedno słowo – mówił Kołodziejczak.

- Oni sobie gadają w tym telewizorze, śmieszki robią, a my mamy protestować na ulicach? No jak tak może być ? – oburzał się Drabik.

Kołodziejczak nie mógł „znieść kolejnych obietnic bez pokrycia”.

- Oni ściemniają, stroją się w pawie pióra i tańczą hołubce. To co mówią nie ma nic wspólnego z rzeczywistością. Nie można tego normalnie oglądać. Ile razy można patrzeć na te gęby pełne frazesów? Ile razy można tego słuchać? – mówił Kołodziejczak. 

AGROunia: Jak można być dumnym z rządzenia krajem, w którym sadownik za jabłko dostaje 30 gr?

Lider AGROunii zaznaczył też, ze PiS w wyrafinowany sposób oszukuje swoich wyborców w miastach.  

- Oni chcą ludziom w miastach wmówić, że będzie tanie jabłko. Chwalą się, że do tych jabłek dopłacili. A ja widzę sadowników, którzy są zrozpaczeni tym, że sprzedają jabłka po 30-50 gr, a w sklepie są one  po 3-4 zł/kg. Jak można być dumnym z rządzenia krajem, w którym sadownik za jabłko dostaje 30 gr – pytał Michał Kołodziejczak. 

Kamila Szałaj, fot. AGROunia TT i FB

Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
19. kwiecień 2024 12:33