StoryEditorWiadomości rolnicze

Czara goryczy

29.02.2016., 11:02h
Połowa polskich rolników, tych posiadających gospodarstwa towarowe, nie otrzymała jeszcze dopłat bezpośrednich za 2015 r. Do niektórych trafiły wnioski na 2016 r. To przepełnia i tak już pełną czarę goryczy, zwłaszcza że przez kraj przechodzi kolejna fala obniżek cen skupu mleka.

Holendrzy, Niemcy czy też Francuzi oraz inni farmerzy z państw starej Unii mogą od biedy zaakceptować cenę 90 groszy za litr mleka. Mają bowiem wyższe dopłaty bezpośrednie i lepsze paliwo rolnicze. Korzystają też z dodatkowego wsparcia z budżetu państwa – m.in. na ubezpieczenia, zakup nasion kukurydzy czy też dopłaty do nasienia buhajów. Owe okołomleczne wsparcie oznacza rocznie dodatkowe 864 miliony euro dla francuskich producentów mleka. Jak się ono ma do unijnego wsparcia polskich producentów mleka poszkodowanych przez suszę kwotą 14,4 mln euro wzmocnioną 61 mln polskich złotych z budżetu państwa? A no ma się nijak! Przypomnijmy, że w sumie owa jałmużna zaowocowała dopłatą – do nie każdego litra mleka – w wysokości 1,4 grosza. Trzeba tutaj dodać, że koszty organizacyjne tego smutnego wsparcia obciążą również podmioty skupowe. Smutnego? Tak, bo w Polskę poszła informacja, że znowu rolnicy dostali z Unii wielką kasę. A faktycznie są to unijne grosze! Jeżeli na Zachodzie utrwali się cena 90 groszy za litr mleka, to ile mleko będzie kosztowało w Polsce? Zapewne poniżej 90 groszy za litr!

Wszak w Polsce kryzys ma ostrzejszy charakter, bo polscy rolnicy i polscy przetwórcy mleka są po prostu słabsi pod względem ekonomicznym. A poza tym, w Polsce wielkie sieci handlowe robią co chcą i dosłownie z dnia na dzień demolują ceny zbytu produktów mleczarskich. Ceny sera twardego spadły już do poziomu 9 złotych za kilogram. A na półkach sklepów sieciowych pojawiło się tanie masło w kostkach rodem z Niemiec. Urzędnicy w Brukseli nie reagują odpowiednio na ten mleczny kryzys. Pogłupieli? A może coś im się rzuciło na głowę? Wypada tutaj przypomnieć, że przewodniczącym Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi Parlamentu Europejskiego jest Polak – poseł Czesław Siekierski. Trwa wprawdzie interwencyjny wykup mleka w proszku, ale po śmiesznych cenach. To nie znaczy, że nie ma chętnych. Są, ale Agencja Rynku Rolnego ów skup zawiesiła – jakoby z powodu braku powierzchni magazynowych, co pogłębiło tylko kryzys na krajowym rynku. Kto przetrwa ten kryzys, a kto upadnie? Jak zaczną upadać zakłady przetwórcze, to skup mleka zostanie ograniczony i to mocno, a cena skupu bynajmniej nie wzrośnie.

 

Ale najpierw zacznie się proces rozpadu gospodarstw. Na pierwszy ogień pójdą te największe, które funkcjonują dzięki kredytom… No cóż, jak tak dalej będzie, to ten rząd straci szybko zaufanie rolników, bowiem niemal we wszystkich działach rolnictwa panuje kompletna bryndza. A przecież Prawo i Sprawiedliwość zawdzięcza zwycięstwo wyborcze polskiej wsi. Kierownictwo tej partii powinno o tym prostym fakcie pamiętać. Uważamy, że sam minister Krzysztof Jurgiel nie zdoła się przebić w rządzie z rolniczymi problemami. Do ich rozwiązania potrzebne są decyzje – prezydenta Andrzeja Dudy, premier Beaty Szydło oraz prezesa Jarosława Kaczyńskiego. Nie można bowiem grać dalej z rolnikami na przeczekanie i chować głowy w piasek. Bo to może skończyć się protestami i strajkami i to na dużą skalę.

Krzysztof Wróblewski
Paweł Kuroczycki

Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
24. kwiecień 2024 11:25