StoryEditorInterwencje

Czy gospodarstwa utoną w zużytej folii rolniczej?

11.03.2019., 17:03h
Przez lata hodowcy bydła nie mieli większych kłopotów z pozbyciem się zużytej folii kiszonkarskiej. Na odpad był spory popyt ze strony licznych zakładów utylizacyjnych. Folia była przerabiana na granulat, z którego wytwarzano nowy produkt. Czasy, kiedy była za darmo odbierana przez firmy recyklingowe, są już przeszłością. Rolnicy niebawem staną przed koniecznością ponoszenia znacznych opłat za odbiór i utylizację folii, worków po nawozach, a nawet siatki do owijania balotów słomy i siana.
O kłopotach związanych z odbiorem zużytej folii poinformowała nas grupa naszych Czytelników specjalizująca się w hodowli bydła z powiatu ciechanowskiego. Jak usłyszeliśmy, wcześniej nie było żadnych kłopotów z pozbyciem się z gospodarstw folii – niezależnie od jej koloru oraz tego, czy posłużyła do przygotowania siano-kiszonki, czy kopców z sieczką kukurydzy. Problemy z odbiorem odpadów powstających podczas przygotowywania paszy dla bydła rozpoczęły się w maju ubiegłego roku. Wcześniej nie było w tej kwestii żadnych ograniczeń. Folie były składowane przez rolników w określonych miejscach. Działające na terenie powiatu ciechanowskiego firmy same przyjeżdżały do gospodarstw po odpady.

Brali wszystko, co miałem. Nie tylko folię po sianokiszonce, ale także 500-kilogramowe worki po nawozach, folię pochodzącą z kopców na kiszonkę, a nawet siatkę, która służyła do zwijania bel. Musiała być spora konkurencja, bo takich samochodów zawsze jeździło kilka i to różnych firm. O nic nie musiałem się martwić. Kierowca wystawiał dokument odbioru. Zawierał on dane firmy, mój adres oraz ilość odebranych odpadów – mówi jeden z hodowców.

Najpierw zakłady utylizacyjne stały się znacznie bardziej krytyczne w ocenie stanu i jakości rolniczej folii. Początkowo niepożądana okazała się folia koloru czarnego, następnie zaprzestano odbioru siatki od balotów słomy i siana. Odbiór został radykalnie ograniczony jedynie do folii białej.

Problem ze zużytą folią narasta

W końcu także i ona okazała się nieatrakcyjnym surowcem dla działających na terenie naszego powiatu firm. Auta w ogóle przestały przyjeżdżać. Kiedy dzwoniliśmy do zakładów, usłyszeliśmy, że nie są zainteresowani naszą folią, ponieważ mają lepszą, bardziej wydajną i tańszą w przerobie. W końcu zaś za odbiór folii zażądano od nas pieniędzy. Ostatnio zaś nikt już nie odbiera od nas telefonów – przekazali nam Czytelnicy.

Prowadzą oni rodzinne gospodarstwa specjalizujące się w hodowli bydła mlecznego. Są przeważnie dostawcami Ciechanowskiej Spółdzielni Mleczarskiej i Polmleku. Utrzymują od 20 do 100 sztuk bydła. Dlatego też zużywają spore ilości folii niezbędnej do przygotowania właściwej paszy dla zwierząt. Na razie zużytą folię magazynują w gospodarstwach. Jej hałdy szybko przyrastają i niebawem zacznie kończyć się na nią dostępne miejsce. 

Kiedy kupuję środki ochrony roślin, hurtownia, która je dostarcza, odbiera puste opakowania. Dlaczego tak się nie dzieje z foliami? Przecież za chwilę, jeśli nikt nie będzie jej odbierać, trafi nielegalnie do lasów i rowów. Aż strach pomyśleć, co będzie dziać się w sezonie grzewczym – mówią rolnicy.

W przypadku opakowań po środkach ochrony roślin punkt sprzedaży ma obowiązek ich przyjęcia. Niestety, procedura ta nie obowiązuje w przypadku zużytych rolniczych folii. Ustawa o odpadach traktuje rolnika jak przedsiębiorcę i musi on zagospodarować odpady zgodnie z ustawą o odpadach. Ta nakłada obowiązek pozbywania się odpadów z produkcji przemysłowej na koszt przedsiębiorcy. To dlatego musi mieć zawartą umowę z firmą utylizacyjną. Rolnicy nie mogą folii wyrzucać też wraz ze śmieciami. Nie są one uważane za odpad komunalny, lecz specjalistyczny i przemysłowy. 

Chińczycy nie chcą już folii

Problem jest poważny, ponieważ bez wprowadzenia odpowiednich regulacji już niebawem może się okazać, że krajowe zakłady utylizacyjne nie będą zainteresowane nawet odpłatnym odbiorem folii. Na rynku jest sporo surowca do recyklingu. W obliczu załamania się rynku chińskiego firmy mogą przebierać w ofertach przerobu surowca i odpadów znacznie łatwiejszych niż zużyte folie rolnicze.


Z agrofolii był wytwarzany granulat. Z niego można produkować nową folię. Niestety, rynek się załamał. W tej chwili jest na nim nadmiar tworzyw i dlatego zużyta folia rolnicza nie jest odbierana. Zakłady nie są nią zainteresowane. Jest to produkt trudny w utylizacji, a cały proces wymaga większych nakładów. Jest droższy. Do niedawna na granulat był spory popyt z Chin. Skończył się jednak, dlatego też firmy zajmujące się przerobem folii nie są zainteresowane tą rolniczą. Materiału jest nadwyżka, dlatego zakłady recyklingowe wybierają to, co jest w obróbce łatwiejsze i tańsze – informuje Jerzy Ziaja, prezes Ogólnopolskiej Izby Gospodarczej Recyklingu.

Dodajmy, że załamanie rynku folii nastąpiło po wprowadzeniu przez Chiny zakazu importu 24 rodzajów odpadów, w tym tworzyw sztucznych. Chińczycy chcą w ten sposób chronić się przed zanieczyszczeniami. 

Koszt utylizacji i produkcji granulatu z folii rolniczej jest spory. Łatwiej go wytwarzać z folii streczowej albo zużytych worków na śmieci. Surowca w kraju nie brakuje, dlatego też firmy utylizacyjne wybierają to, co jest dla nich korzystniejsze. Granulat bardziej opłaca się wytwarzać z folii sprowadzanej z innych państw UE niż tej, która jest dostępna w kraju i pochodzi z rolnictwa

Rolnicy muszą pogodzić się z faktem, że za utylizację folii będą musieli ponosić opłaty. Tak jest na Zachodzie i nie ma w tym nic dziwnego. Koszty pozbycia się odpadu ponosi ten, kto jest jego właścicielem. Najrozsądniejszym rozwiązaniem byłoby w cenę zakupu folii rolniczej wkalkulować koszty jej utylizacji. Postulowaliśmy wprowadzenie takiego rozwiązania, ale zostaliśmy zignorowani przez rząd. Do firm utylizacyjnych trafiałaby opłata ponoszona przez rolników przy zakupie folii i teraz nie byłoby z jej odbiorem większego problemu – twierdzi prezes OIGR.  

Chrońmy środowisko i portfele

Problem dostrzegło też Ministerstwo Środowiska. W odpowiedzi udzielonej pod koniec października ub.r. KRIR resort zauważa, że zgodnie z art. 22 Ustawy z dnia 14 grudnia 2012 r. o odpadach koszty gospodarowania odpadami są ponoszone przez pierwotnego wytwórcę odpadów lub przez obecnego lub poprzedniego posiadacza odpadów. W przypadkach określonych w przepisach odrębnych koszty gospodarowania odpadami ponosi producent produktu lub podmiot wprowadzający produkt na terytorium kraju. Takie przepisy nie zostały jednak określone w odniesieniu do produktów typu folia wykorzystywana w rolnictwie.

W związku z powyższym, resort środowiska poinformował KRIR, że rolnik będący wytwórcą odpadów ma obowiązek na własny koszt zagospodarować te odpady, np. przez zlecenie tych czynności podmiotowi posiadającemu odpowiednie zezwolenie. Jak informuje KRIR, taki przepis jest zawarty w ustawie z 14 grudnia 2012 r. o odpadach. Popyt na odpady, także te rolnicze, spowodował, że przez wiele lat były odbierane bezpłatnie. Nadal on jednak obowiązuje i na rolnikach ciąży wymóg podpisywania umów na odbiór foliowych odpadów.

Ministerstwo Środowiska poinformowało, że jest świadome „zaistniałej sytuacji oraz problemów, które z niej wynikają, w tym możliwych ograniczeń w odbiorze odpadów danego rodzaju, również odpłatnie. Dlatego też sytuacja jest analizowana pod kątem możliwości ewentualnego wprowadzenia rozwiązań prawnych ułatwiających rolnikom zagospodarowanie tych odpadów”.



Tomasz Ślęzak
fot. Tomasz Ślęzak (x2)



CO Z TĄ FOLIĄ?
W związku z narastającym problemem związanym z odbiorem odpadów z folii i sznurka wykorzystywanego w rolnictwie należałoby rozważyć stworzenie miejsc, w których resztki takich opakowań byłyby przyjmowane, lub nałożyć na producentów obowiązek ich odbierania od rolników. Największe trudności dotyczą folii czarnej, której nie chcą odbierać firmy przetwarzające odpady. Dodatkowym obciążeniem dla rolników jest wprowadzenie odpłatności za przekazanie folii do utylizacji (do niedawna takie opłaty nie były pobierane). W trosce o właściwą gospodarkę odpadami Zarząd Krajowej Rady Izb Rolniczych wniósł do ministra rolnictwa o podjęcie odpowiednich działań legislacyjnych. 
 
MINISTERSTWO ŚRODOWISKA NA TEMAT FOLII
Rolnik będący wytwórcą odpadów ma obowiązek na własny koszt je zagospodarować, np. przez zlecenie tych czynności podmiotowi posiadającemu odpowiednie zezwolenie. Folie rolnicze nie są odpadami komunalnymi. Nie można ich gromadzić razem z odpadami komunalnymi. Należy przekazać je przedsiębiorcy posiadającemu odpowiednie zezwolenie. Zakłady zajmujące się przyjmowaniem i zagospodarowaniem folii z działalności rolniczej nie mają obowiązku przyjmowania ich bezpłatnie. Niedopuszczalne jest składowanie wymienionych odpadów łącznie z odpadami komunalnymi, porzucanie w miejscach nieprzeznaczonych do ich składowania lub spalanie w domowych piecach. 
  

 

Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
14. kwiecień 2024 12:50