StoryEditorPolska

Czy w Grabowie ważniejsza jest cisza i szczury niż rozwój gospodarstw?

22.08.2019., 08:08h
W najlepszych latach przed punktem skupu stały kilkusetmetrowe kolejki – głównie producentów cebuli. Oddział spółdzielni w Łęczycy w Grabowie funkcjonował do 1975 r. Wraz z nowym podziałem administracyjnym kraju, podczas którego powstało 49 województw, został przekazany Wojewódzkiej Spółdzielni Ogrodniczej w Koninie. Pod jej szyldem funkcjonował do 1990 r. W wyniku zmian ustrojowych w 1993 r. oddział w Grabowie usamodzielnił się zmieniając nazwę na Spółdzielnię Ogrodniczą w Grabowie. Jednak z roku na rok spółdzielnia z Grabowa traciła swój ekonomiczny potencjał.
W 2008 r. obiekt został wydzierżawiony firmie Javimpex, która przez kilka lat prowadziła skup warzyw i specjalizowała się w skupie ogórków, kapusty, kalafiorów i ziemniaków. W 2014 r. spółdzielcy wypowiedzieli umowę dzierżawy firmie Javimpex – z powodu zaległości finansowych. Baza zaczęła popadać w ruinę, zaś członkowie prowadzili działania zmierzające do sprzedaży majątku. Udało się to dopiero w pierwszym kwartale 2017 r. Nowym właścicielem została Okręgowa Spółdzielnia Mleczarska w Kole, planując uruchomić w tym miejscu Centrum Zaopatrzenia Rolnictwa. Należy tutaj dodać, że OSM w Kole prowadzi podobne punkty w Osieku, Kępnie czy Ostrzeszowie. Działalność handlowa spółdzielni skierowana jest głównie do jej członków, którzy swoje zakupy mogą spłacać potrąceniami z wypłat za mleko. Ale oczywiście z oferty tych punktów korzystać mogą również inni rolnicy i okoliczni mieszkańcy.

Członkowie Spółdzielni Ogrodniczej zgłosili się do OSM w Kole z prośbą o zakup obiektu, który był w opłakanym stanie – niemal wszystkie budynki były zrujnowane, na terenie bazy znajdowało się wiele śmieci, grasowały szczury. Po podpisaniu aktu notarialnego we wrześniu 2017 r. rozpoczęło się zagospodarowanie terenu.

Do podjęcia tej decyzji zmobilizowało nas także bankructwo jedynej firmy zaopatrującej rolników w niezbędne przy produkcji rolnej elementy. Chodzi tu o nawozy, nasiona, paliwo, środki ochrony roślin, węgiel, środki do produkcji mleka, środki dezynfekujące itp. Na terenie gminy działało kilka firm, które prowadziły skup zbóż, niestety, niektóre z nich oszukały rolników i nie zapłaciły im za dostarczone zboże. Zaległości sięgają 3–4 lat. Straty dla małych i średnich gospodarstw, bo takie dominują na terenie gminy, są niepowetowane. Dlatego w pierwszej kolejności postanowiliśmy uruchomić punkt skupu zbóż i kukurydzy. W tym celu została zaplanowana inwestycja związana z budową baterii silosów składających się z 3 silosów BIN 1500W z urządzeniami towarzyszącymi – mówi prezes OSM Czesław Cieślak.

Zwrócono się o pozwolenie na budowę tej infrastruktury do Starostwa Powiatowego w Łęczycy. Zgodnie z obowiązującymi przepisami, takie pozwolenie zostało wydane. Przystąpiono więc do realizacji. W silosach można zmagazynować łącznie ponad 4,5 tys. t ziarna. Gdy toczyła się już budowa magazynów zbożowych rozpoczęły się protesty kilku rodzin – ok. 20 osób.


W Grabowie od 2018 roku funkcjonuje bateria silosów BIN, mogąca zmagazynować ok. 4,5 tys. ton ziarna
  • W Grabowie od 2018 roku funkcjonuje bateria silosów BIN, mogąca zmagazynować ok. 4,5 tys. ton ziarna
Zarząd spółdzielni mleczarskiej w Kole zaplanował i rozpoczął kolejne inwestycje związane z powstaniem Centrum Obsługi Rolnictwa. Powstał sklep, w którym rolnicy mogą zaopatrywać się w środki chemiczne, środki do produkcji mleka, nawozy, pasze, węgiel, materiały budowlane itd. Niestety, działania te nie podobają się sąsiadom. Kilka rodzin protestuje wykorzystując wszystkie możliwe sposoby odwołań do gminy, powiatu, piszą do wojewody, marszałka woj. łódzkiego. Z informacji, jakie udało się uzyskać wynika, że protestują mieszkańcy zatrudnieni poza rolnictwem, a nie rolnicy, którzy bardzo chętnie korzystają z dostępnej obecnie oferty Centrum Obsługi Rolnictwa. Rolnicy wręcz domagają się, by jak najszybciej obiekt miał wszystkie zaplanowane elementy, w tym stację paliw. Zarzuty, jakie są stawiane przeciw inwestycji dotyczą głównie hałasu i kurzu, jaki powstaje w wyniku pracy baterii silosów podczas skupu zbóż i przyszłej pracy stacji paliw. Wygląda to tak, jakby protestującym mieszkańcom Grabowa bardziej zależało na miejscu zrujnowanym, zapełnionym śmieciami oraz siedlisku szczurów.

Inwestycja jak dotąd pochłonęła kilka milionów złotych, a to nie koniec wydatków. W zamyśle ma z niej korzystać ok. 1,5 tys. gospodarstw z terenu gminy Grabów oraz sąsiednich. Niestety, inwestycja nie może zostać zakończona ponieważ ciągle trwa składanie zażaleń na wydane zgodnie z prawem pozwolenia na budowę.

Kolejne protesty dotyczą planowanej budowy stacji paliw spełniającej wszelkie wymogi bezpieczeństwa i ochrony środowiska i oferującej wszystkie rodzaje paliw. Do niedawna w Grabowie funkcjonowały dwie stacje paliw, jedna z nich została zamknięta. OSM w Kole prowadzi już kilka stacji paliw, w których sprzedawane są paliwa pochodzące od polskich koncernów naftowych: PKN Orlen i Lotos. Wszystkie elementy stacji czekają w magazynie na uzyskanie pozwolenia na budowę.

Z pewnością obiekt, który w takich bólach powstaje w Grabowie jest bardzo potrzebny i spełnia oczekiwania nie tylko rolników z gminy Grabów, ale również pozostałych mieszkańców. Słowa aprobaty słyszę bardzo często w rozmowach z mieszkańcami – mówi Janusz Jagodziński – wójt gminy Grabów. Wielu rolników jest zadowolonych, że może sprzedać zboża i kukurydzę na miejscu, a nie jechać do oddalonych o kilkanaście lub kilkadziesiąt kilometrów od Grabowa punktów.


Stan techniczny niektórych obiektów zagrażał zdrowiu lub życiu
  • Stan techniczny niektórych obiektów zagrażał zdrowiu lub życiu
19 października 2018 r. OSM w Kole złożyła wniosek do Urzędu Gminy Grabów o wydanie decyzji o konieczności sporządzenia raportu oddziaływania na środowisko. W listopadzie gmina wystąpiła do 3 instytucji: Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej, Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej i Sanepidu. Pierwsze dwie instytucje odpowiedziały, że takiego raportu nie należy sporządzać, zaś Sanepid uznał, że jest to konieczne. Gmina przesłała kolejne pismo do Sanepidu z zapytaniem czy podtrzymują swoją decyzję. W odpowiedzi otrzymali pismo mówiące, że takowy raport jest niepotrzebny.

Po otrzymaniu tych dokumentów poinformowaliśmy zainteresowane strony, a więc OSM w Kole i właścicieli nieruchomości sąsiadujących bezpośrednio z nieruchomością bazy. Mieszkańcy wnieśli zastrzeżenia, że nie wzięto pod uwagę kumulacji hałasu, jaki będzie powstawał w wyniku pracy stacji paliw i silosów zbożowych podczas ich załadunku czy rozładunku. Po otrzymaniu tych zastrzeżeń, po raz kolejny gmina zwróciła się do wspomnianych wyżej instytucji z pytaniem czy biorąc pod uwagę wspomnianą przez mieszkańców kumulację potrzebne jest stworzenie raportu oddziaływania na środowisko. Odpowiedziały one jednoznacznie, że takiej potrzeby nie ma. W związku z podwójnym sprawdzeniem gmina wydała decyzję o braku konieczności sporządzenia raportu. Od tej decyzji mieszkańcy odwołali się do Samorządowego Kolegium Odwoławczego. W obwieszczeniu wydanym przez SKO 9 sierpnia br. czytamy m.in.: …Kolegium uchyliło decyzję Wójta Gminy Grabów z 7 maja 2019 r. stwierdzającą brak obowiązku przeprowadzenia oceny oddziaływania na środowisko przedsięwzięcia polegającego na budowie stacji paliw płynnych i gazu LPG oraz grupy podziemnych zbiorników gazu propan-butan na cele technologiczne… i przekazało sprawę do ponownego rozpatrzenia organowi I instancji.

Nieremontowane przez lata budynki spółdzielni ogrodniczej popadły w ruinę
  • Nieremontowane przez lata budynki spółdzielni ogrodniczej popadły w ruinę
26 lutego br. w Urzędzie Gminy Grabów odbyło się spotkanie mediacyjne zorganizowane przez Janusza Jagodzińskiego – wójta gminy Grabów, w którym uczestniczyli protestujący mieszkańcy Grabowa oraz Czesław Cieślak, prezes zarządu OSM w Kole. W wyniku tego spotkania powstała notatka służbowa sporządzona przez młodszego referenta mgr Edytę Gąsowską, na zlecenie wójta Janusza Jagodzińskiego. Poniżej cytujemy niemal dosłowną treść notatki.

Jako pierwszy głos zabrał Czesław Cieślak, który przedstawił korzyści płynące z funkcjonowania centrum dla mieszkańców gminy oraz korzyści dla rozwoju rolnictwa w gminie. Mieszkańcy uznali to za nieistotne, informując, że nie są rolnikami.

…Pozwolenia na budowę zostały uzyskane i inwestycja została sfinalizowana, w związku z tym przesunięcie silosów BIN byłoby nieopłacalne finansowo, ponieważ przewyższałoby koszt postawienia nowych – mówił prezes Cieślak. Wspomniał również o budowie drogi dojazdowej do przedsięwzięcia. Wspomniał także, że BIN-y można ogrodzić ekranami dźwiękoszczelnymi i obsadzić bluszczem lub krzewami.



Mieszkańcy oznajmili, że interesuje ich wyciszenie pracujących maszyn i likwidacja pojawiającego się pyłu, który osadza się na ich posesjach. Stwierdzili również, iż ich działki straciły przez inwestycję na wartości. Ponadto zarzucali, że nie konsultowano z nimi budowy silosów zbożowych oraz fakt niezachowania ustawowej odległości 4 m od posesji. Ich zdaniem, nie ma również pasa zieleni, który uwzględniony był w projekcie. Uważają również, że ogrodzenie zostało postawione w nieprawidłowym miejscu – wkracza w działki mieszkańców. Zdaniem protestujących, latem BIN-y odbijają słońce powodując dyskomfort. Na ten zarzut prezes Cieślak odpowiedział, że po roku ocynk zmatowieje i problem zniknie. Zadeklarował również, iż suszarnia będzie uruchomiana maksymalnie 20–30 dni w roku.

Wójt gminy Grabów zwrócił się do Czesława Cieślaka z prośbą o zaproponowanie działań związanych z wyciszeniem hałasu oraz redukcją zapylenia.

Prezes kolskiej spółdzielni zaproponował budowę czterometrowych ekranów dźwiękochłonnych, zainstalowanie wyciszenia oraz redukcję pylenia poprzez zasadzenie krzewów. Obiecał też, że suszarnia nie będzie pracowała całą dobę, szczególnie w nocy.

W związku z wątpliwościami, czy przed inwestycją odbyło się spotkanie z mieszkańcami i sołtysem, odczytano treść protokołu ze spotkania, który wszyscy podpisali – mieszkańcy i prezes. Trzeba też dodać, że mieszkańcy zaproponowali prezesowi odkup swoich działek, które ich zdaniem straciły 30% swojej wartości.


Na pierwszym planie plac, na którym powinna już dawno funkcjonować stacja paliw
  • Na pierwszym planie plac, na którym powinna już dawno funkcjonować stacja paliw
Na zakończenie spotkania mieszkańcy oświadczyli, że dopóki silosy nie zostaną usunięte, nie dojdzie do porozumienia.

Zarząd OSM w Kole działając na rzecz niezadowolonych mieszkańców, kosztem kilkudziesięciu tys. złotych, wykonał dodatkowe wyciszenie taśmociągów, suszarni ziarna. W tym miejscu należy zaznaczyć, że ewentualny hałas w ciągu roku może trwać 3–4 tygodnie. Dzięki inwestycji hałas został wyeliminowany, niestety nie jest to argument dla protestujących.

Czy Centrum Zaopatrzenie Rolnictwa w Grabowie jest potrzebne? Z takim pytaniem zwróciliśmy się do rolników.

Józef Starzyński ze wsi Golbice uważa, że takie centrum jest bardzo potrzebne rolnikom.

Podstawowym atutem jest niewielka odległość, jaką muszę pokonać (ok. 6 km), drugim, szeroka oferta. W jednym miejscu mogę kupić wszystkie niezbędne do produkcji mleka środki. Zaopatruję się tam również w nasiona, środki ochrony roślin, nawozy. Brakowało takiego miejsca, z niecierpliwością oczekuję na oddanie do użytku stacji paliw.

Podobnego zdania jest Krzysztof Wiktorski, również mieszkaniec Golbic.

Na pewno inwestycja ta jest bardzo przydatna. Dla mnie obecnie jest istotny skup kukurydzy, do niedawna musiałem jechać z ziarnem ponad 40 km w jedną stronę, dziś tylko niespełna 7, to duża oszczędność czasu i pieniędzy. Przy okazji mogę kupić niezbędne przy produkcji roślinnej nawozy czy środki ochrony. Jak najbardziej jest za realizacją kolejnych inwestycji.


Janusz Jagodziński – wójt gminy Grabów
  • Janusz Jagodziński – wójt gminy Grabów
Przemysław Jabłoński z Golbic jest zadowolony z możliwości stosowania potrąceń z wypłat za mleko.

Jako rolnik z faktu powstania bazy jestem bardzo zadowolony. Brakowało mi takiego miejsca, w którym mogę w jednym miejscu kupić środki niezbędne przy produkcji mleka, nasiona, folię itd. Przydatną rzeczą jest to, że za zakupiony towar mogę zapłacić stosując potrącenia z wypłat za mleko. Mam nadzieję, że w nieodległej przyszłości inwestycja zostanie ukończona.

Do dziś w sprawie silosów BIN wydano 7 kolejnych decyzji na skutek odwołań składanych przez protestujących, a w sprawie stacji paliw 6. Decyzje te wydawały: starostwo, wojewoda łódzki czy marszałek woj. łódzkiego. Kolska spółdzielnia ma pozwolenie na użytkowanie silosów BIN. Budowa stacji paliw została podzielona na dwa etapy. Pierwszy dotyczy budowy podziemnych zbiorników do przechowywania paliw, a drugi, wiaty i zbiorników do przechowywania gazu LPG. Na tę drugą część spółdzielnia posiada już prawomocne pozwolenie na budowę.

Ireneusz Oleszczyński
Zdjęcia: Ireneusz Oleszczyński
Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
19. kwiecień 2024 19:52