StoryEditorEU

Dał nam przykład Duńczyk, jak z ASF walczyć mamy

21.01.2020., 16:01h
Dania przykładem, jak powinno się walczyć z wirusem afrykańskiego pomoru świń. Płot, certyfikat i dezynfekcja. Duńczycy są o krok przed innymi krajami, ale czy taka forma ochrony będzie wystarczająco skuteczna?

Nieustająca walka z ASF trwa

Wschodni front walki z afrykańskim pomorem świń zatrzymał się 20–30 km od granicy polsko-niemieckiej. Po drugiej stronie Nysy Łużyckiej i Odry trwają więc gorączkowe przygotowania. Szykują się nie tylko sąsiadująca z nami Brandenburgia i Saksonia, ale i Bawaria a nawet sąsiadująca z Belgią i Holandią Westfalia Północna-Nadrenia. To tak jakby w Polsce na przełomie 2013 i 2014 r. zaczęło do ASF przygotować się woj. lubuskie, w którym choroba pojawiła się w 2019 r.

Duńczycy się odgradzają od ASF

Duńczycy zakończyli już budowę ogrodzenia na całej długości swojej granicy z Niemcami. Przy autostradzie numer 7, która prowadzi z Niemiec, postawili myjnię dla ciężarówek, służącą też do dezynfekcji, a co najważniejsze, do inspekcji wjeżdżających ciężarówek do transportu trzody.

Selekcja i kolory - sposoby Dunczyków na minimalizowanie ryzyka rozprzestrzenienia się ASF

Analizują trasy ciężarówek przed przybyciem do Danii i po ich umyciu i dezynfekcji nadają im certyfikaty w czterech kolorach. Zielony – można wjechać na teren gospodarstwa, żółty – dodatkowe mycie i 12 godzin kwarantanny, czerwony – wjazd możliwy po 48 godzinach kwarantanny, czarny – siedem dni kwarantanny. Na koniec kierowca w worku z plombą dostaje kombinezon (do użycia w gospodarstwie). Dzięki temu rolnik, od którego będzie odbierać świnie wie, że przeszedł kontrolę.

Paweł Kuroczycki i Krzysztof Wróblewski
Redaktorzy naczelni Tygodnika Poradnika Rolniczego
fot. Pixabay
Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
18. kwiecień 2024 11:56