StoryEditorWiadomości rolnicze

Fakty czy mity? Jak Greenpeace próbuje uderzyć w mięso i mleko?

28.12.2021., 14:12h
Greenpeace próbuje udowodnić, że przemysł mięsny i mleczarski mają destrukcyjny wpływ na nasze zdrowie. Z mitami przedstawionymi przez aktywistów rozprawia się branża hodowlana.

Pod koniec listopada ukazał się raport z badań Greenpeace, ujawniający, jak twierdzą ekolodzy, „praktyki i manipulacje marketingowe ogromnych koncernów mięsnych”. Autorzy twierdzą, że producenci mięsa umyślnie przedstawiają w reklamach nieprawdziwy świat i promują mity dotyczące konsumpcji mięsa.

Greenpeace: mięso szkodliwe, jak alkohol i papierosy

Przemilczają jednak fakt, że raport jest częścią ich własnej kampanii, która ma zakwalifikować żywność pochodzenia zwierzęcego do grupy, w której znajdują się alkohole i papierosy. Problem w tym, że alkohol i tytoń to używki, bez którymi doskonale można funkcjonować. Mięso stanowi niezbędny składnik naszej diety, choć oczywiście aktywiści twierdzą, że przemysł mięsny i mleczarski mają destrukcyjny wpływ na przyrodę i nasze zdrowie.

Fakty czy mity? #HodowcyRazem odpierają oskarżenia Greenpeace

Przedstawiciele siedmiu największych organizacji zrzeszających polskich hodowców (#HodowcyRazem) wzięli więc pod lupę raport Greenpeace i rozprawili się z przedstawionymi przez ekologów „mitami na temat mięsa, jakie tworzą producenci, by grać na ludzkich potrzebach”. Sprawdzili przy okazji, co na temat rewelacji aktywistów mówi nauka: medycyna, dietetyka, antropologia i kulturoznawstwo.

Mit 1: „Mięso jest częścią rozwiązania problemu kryzysu klimatycznego, a nie jedną z jego przyczyn”. #HodowcyRazem wskazują, że autorzy raportu próbują rozbroić niewygodne dla nich działania samej branży, która nieustannie wprowadza technologie poprawiające dobrostan zwierząt i zmniejszające albo w ogóle usuwające uciążliwość środowiskową.

- Po co byłby Greenpeace, gdyby wszyscy hodowcy zapewnili zerowy ślad emisyjny, zagospodarowali nawóz i produkowali na jego bazie energię nie tylko dla siebie, ale i dla swoich sąsiadów? Te zmiany następują. Stąd, być może, taki pośpiech ze strony podobnych organizacji by zniszczyć sektor mięsny zanim całkowicie dokona transformacji, po której większość obecnych zarzutów stanie się nieaktualna – wyjaśnia branża hodowlana.

Mit 2: „Mięso jest dla ciebie dobre”. Zdaniem hodowców to żaden mit, ale naukowo potwierdzona prawda. Mięso jest smaczne, ale i potrzebne człowiekowi do prawidłowego funkcjonowania. Każdy, kto wyjdzie poza popularne strony i blogi internetowe dowie się o znaczeniu mięsa w diecie.

Mit 3: „Jedzenie (czerwonego) mięsa czyni cię mężczyzną” i Mit 4: „Dobre kobiety przygotowują i podają mięso swojej rodzinie” wpisują się w tą samą narrację, którą reprezentuje też Mit nr 1, że mięso jest z gruntu niezdrowe. Tymczasem mięso to niezbędny składnik diety człowieka.

- Ma wyjątkowy skład chemiczny, wysoką wartość odżywczą. Jest źródłem pełnowartościowego białka o korzystnych proporcjach aminokwasów, to właśnie białka są podstawowymi składnikami zarówno strukturalnymi jak i funkcjonalnymi każdej komórki ciała człowieka. Białka są niezbędne do rozwoju i wzrostu organizmu, umożliwiają odbudowę komórek, odgrywają ważną rolę w procesach obronnych, przy gojeniu ran, wspomagają procesy myślowe w mózgu, biorą udział w regulacji wielu procesów metabolicznych. Odpowiednia ilość białka zwierzęcego w diecie decyduje o zdrowiu człowieka. Nie ma możliwości zastąpienia białka innym składnikiem – oceniają #HodowcyRazem.

Przypominają, że spożywanie mięsa szczególnie wskazane jest w okresie dorastania (dzieci i młodzież), u kobiet w ciąży i karmiących, u uprawiających sport czy osób ciężko pracujących fizycznie.

Mit 5:„Jedzenie mięsa to akt patriotyczny”. Według przedstawicieli polskich hodowców tłem tego „mitu” są zapewne apele polskich hodowców. Istotnie, zmienił i skurczył się polski potencjał produkcyjny. W przeszłość odeszły czasy, gdy zaspokajaliśmy potrzeby własne, a nadwyżki eksportowaliśmy. Dziś świnie do tuczu i mięso musimy sprowadzać. Stąd apele polskich producentów, by kupując mięso konsument zwracał uwagę na kraj pochodzenia, wybierał mniejsze ilości czasami droższego produktu, ale o niskim stopniu przetworzenia zamiast kupować mięso i jego przetwory importowane, i tańsze, ale wysokoprzetworzone.

Mit 6: „Jedzenie mięsa zbliża ludzi”. Tu zdaniem hodowców najlepiej mógłby wypowiedzieć się antropolog kulturowy, bo wspólny posiłek niemal we wszystkich kulturach to bliskość i przyjaźń.

- Mięso wpisuje się w ten schemat, bo było produktem stosunkowo drogim, często luksusowym, a więc spożywanym na specjalne okazje. Do dzisiaj wiele produktów mięsnych zachowuje ten szczególny charakter. Przykładem symboliki jest stół wigilijny czy w ogóle  świąteczny, na którym nie zabraknie potraw mięsnych czy pochodzenia zwierzęcego. W wielu domach, takim rodzinnym elementem tworzącym wspólnotę jest niedzielny obiad, a w nim rosół i drugie danie z mięsem – wyjaśniają #HodowcyRazem.

Mit 7: „Jedzenie mięsa to wolność, wybór i indywidualność”. Branża mięsna zaznacza, że przy ilości działań zmierzających do ograniczenia spożycia mięsa może się wkrótce okazać, że ten produkt znów stanie się drogi i niedostępny.

Organizacje zrzeszające hodowców podkreślają, że mity Greenpeace są w rzeczywistości faktami. Zaznaczają, że całość raportu ma uzasadniać apel o rozpoczęcie działań ograniczających reklamy.

- Rynek dostanie kolejny komunikat Greenpeace, że mięso musi być szkodliwe, bo przecież gdyby nie było, to nie ograniczano by jego reklam. Tego rodzaju ataków i inicjatyw będzie coraz więcej. Ich autorzy doskonale zdają sobie sprawę, że branża mięsna szybko się zmienia. Dąży do zerowej emisyjności i minimalizacji obciążenia ekologicznego. Trwa więc wyścig – wyjaśniają #HodowcyRazem.

Czy wobec tego Greenpeace zdąży zakazami zniszczyć produkcję zwierzęcą? Czy też hodowcy zdążą się zmienić tak, że większość obecnych argumentów ekologów będzie nieaktualna?

oprac. Kamila Szałaj, fot. arch.
Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
16. kwiecień 2024 15:56