StoryEditorWiadomości rolnicze

"Gównoburza" w niemieckim ministerstwie rolnictwa między "Zielonymi"

20.02.2022., 12:02h
Niemieccy aktywiści twierdzą, że jeśli rząd nie zajmie się ograniczaniem marnotrawienia żywności, Niemcom grozi głód. By zmusić władze do działania, kilka dni temu wdarli się do budynku ministerstwa rolnictwa i w holu rozrzucili obornik. Zrobili to, mimo iż niemiecki minister rolnictwa należy do partii Zielonych i sam jest przeciwny marnowaniu jedzenia.

Od kilku tygodni w Niemczech protestują działacze organizacji „Bunt Ostatniego Pokolenia”. Blokują drogi w Berlinie, Hamburgu, Stuttgarcie i Monachium oraz urządzają happeningi. 

Domagają się w ten sposób od rządu ograniczenia marnotrawienia żywności. Chcą także, by władze przeciwdziałały zmianom klimatu poprzez rozwój rolnictwa regeneracyjnego i zrównoważonego oraz poprzez zmniejszenie emisji gazów cieplarniach pochodzących z hodowli i uprawy. Mówią, że w obliczu groźby głodu w Niemczech produkcja żywności musi ulec zmianie. 

- Żądamy, aby nowy rząd federalny wprowadził przepisy poprawiające sytuację w rolnictwie do 2030 r. Konstytucyjnym zadaniem władz jest zapewnienie bezpieczeństwa żywnościowego Niemcom oraz powstrzymanie ocieplenia globalnego i wymierania gatunków. Rolnictwo trzeba przygotować na przyszłe susze i nagłe ulewne deszcze. Potrzebujemy też szybkich i zdecydowanych redukcji emisji we wszystkich branżach rolnictwa, ponieważ żywność i woda stają się coraz rzadsze w obliczu kryzysu klimatycznego – oceniają działacze „Buntu Ostatniego Pokolenia”.

„Rząd traktuje pracę naszych rolników jak gówno”

By zmusić ministra rolnictwa  Cema Özdemira do działania, aktywiści wdarli się w minioną środę 15 lutego bocznym wejściem do ministerstwa rolnictwa i w holu, na czerwony dywan, rozrzucili obornik.

-  Rząd nie docenia naszej żywności. Traktuje pracę naszych rolników jak gówno. Depcze nasze prawo do jedzenia. Jeśli robi takie gówno, dostaje gówno– mówiła Lea Bonasera, wyrzucając obornik na hol.  

Niemiecki minister rolnictwa chce zmienić sposób chowu i zwiększyć produkcję ekologiczną

Te formy nacisku aktywistów mogą budzić zdziwienie, bo sam Özdemir też ma ekologiczne poglądy, zbieżne z ideą „Bunt Ostatniego Pokolenia”. I dość radykalnie chce zazielenić niemieckie rolnictwo.

Już zadeklarował zwiększenie udziału powierzchni ekologicznych upraw z 10 do 30 proc. do roku 2030. Zamierza też zmienić produkcję świń, by odbywała się z jeszcze większą ochroną zwierząt i klimatu. Dobre warunki chowu miałyby być wynagradzane odpowiednim wsparciem inwestycyjnym rolników. 

Aktywiści zablokowali jedzeniem wejście do ministerstwa sprawiedliwości

Tego samego dnia kolejna grupa demonstrantów z  „Buntu Ostatniego Pokolenia” protestowała też w Ministerstwie Sprawiedliwości. Rozłożyli oni jedzenie na wycieraczce i zablokowali wejście do budynku. 

- Żądamy, aby nowy rząd federalny podjął natychmiastowe działania przeciwko marnotrawieniu żywności: duże supermarkety powinny być zobowiązane do przekazywania żywności, która nadal jest jadalna – mówili aktywiści.

Zaproponowali, by w ustawie o ratowaniu żywności rząd wdrożył rozwiązanie przyjęte we Francji 6 lat temu. Ich zdaniem żywność powinna być udostępniana podmiotom charytatywnym, takim jak Tafel (bank żywności) lub przetworzona w inny sposób. 

Niemiecki minister rolnictwa chce rozmów z „Buntem Ostatniego Pokolenia”

Po akcji działaczy, niemiecki minister rolnictwa oświadczył, że sam jest przeciwny marnotrawieniu żywności, więc chętnie porozmawia z przedstawicielami organizacji.

- Przede wszystkim cieszę się, że demonstranci nie zatrzymali dzisiaj karetek, ale zdali sobie sprawę, że mogą zwrócić się bezpośrednio do nas w polityce. Krok pierwszy jest więc zrobiony. A krok drugi to zaproszenie nas do rozmowy. Przyznaję, że należy zapobiegać marnotrawieniu żywności, głównie z powodu kryzysu klimatycznego - powiedział Özdemir. I dodał, że współpracuje z federalnym ministrem sprawiedliwości Marco Buschmannem (FDP) nad rozwiązaniami dla ratownictwa żywności.

Aktywiści zaostrzają akcję protestacyjną

Dla „Buntu Ostatniego Pokolenia” te deklaracje to jednak za mało. Ponieważ dziś, 20 lutego, upływa termin, jaki dali rządowi na spełnienie ich żądań, na  specjalnie zorganizowanej konferencji prasowej, zapowiedzieli zaostrzenie akcji protestacyjnej. Zamierzają blokować drogi, lotniska, a nawet porty. Ich postulaty popiera coraz więcej osób, które również włączają się w demonstracje. 

Kamila Szałaj, fot. letztegeneration.de

Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
25. kwiecień 2024 22:32