StoryEditorWiadomości rolnicze

Marek Sawicki reguluje funduszami UE i ARiMR

17.07.2014., 13:07h
Kujawsko-Pomorskie Minister rolnictwa wyruszył w Polskę. Spotyka się z rolnikami i regionalnymi urzędnikami. Jak sam przyznaje jego zadaniem jest także odpowiednia regulacja ARiMR.

- Przeprowadzam cykl objazdowy po kraju. Spotykam się z urzędnikami Agencji, pracownikami ODR i Izbami Rolniczymi. Jesteśmy na końcówce realizacji PROW 2007 – 2013. Moim zadaniem jest doprowadzenie do tego, aby ARiMR z pozycji jednostki administrującej wróciła z powrotem do jednostki służebnej. Mamy mieć mniej odwołań, mniej decyzji negatywnych. Funkcja usługowa wobec rolników ma być na pierwszym miejscu – mówił Marek Sawicki w Łowinie niedaleko Świecie nad Wisłą, podczas spotkania z kujawsko-pomorskim rolnikami.

Przy ODR w kraju zostały powołane specjalne zespoły, które mają doradzać bezpłatnie i pomagać rolnikom przy realizacji ostatnich programów i funduszy z poprzedniej edycji PROW. Ze starych środków zostanie przesuniętych 200 mln E na modernizacje gospodarstw.

- Zakwalifikowanych mamy już 16,5 tys. wniosków one leżą do rozpatrzenia. Będą też większe środki 25 mln E na odtwarzanie produkcji po katastrofach klimatycznych oraz 83 mln E na odnowę wsi – mówił Sawicki.

To nie był koniec sypania dodatkowej kasy europejskiej przez ministra. W ostatnich tygodniach rekordy zainteresowania biło wsparcie dla młodych rolników. Na ten cel przygotowanych zostało 800 mln zł. Marek Sawicki ogłosił, że dokłada kolejnych 120 mln zł.

- Każde wolne środki do połowy przyszłego roku będziemy kierować w działanie „młodego rolnika” tak, aby maksymalna ilość wniosków była pozytywnie rozpatrzona – deklarował minister.

Sporo czasu zostało poświęcone nowej perspektywie finansowej WPR i przyszłym dopłatom. Marek Sawicki kolejny raz zadeklarował, że płatności nie będą równe dla wszystkich, lecz w znacznej mierze będą wspierać produkcję oraz średnie gospodarstwa. W ten sposób ma zostać podniesiona ich konkurencyjność. Złudzeń zostali pozbawieni najwięksi. Kolejna „modernizacja” będzie uwarunkowana wielkością ekonomiczną gospodarstw. Na środki nie będą mieli szans rolnicy generujący dochodowość powyżej 250 tys. ESU. Oznacza to, że wparcie będzie się kończyć na powierzchni 150 - 300 ha dla gospodarstwa rolnego.

- Proponujemy dopłaty zróżnicowane. Gdyby wszystkim dać po równo wyszłoby 246 E do ha - wymieniał Marek Sawicki.  

Rozważany jest wariant, aby do pierwszych 3 ha i powyżej 30 ha płacić 184 E. Od 4 do 10 ha płatność miałaby wynosić 204 E. Wspierane mają być w znacznym stopniu małe i średnie gospodarstwa. Minister chce, aby od 11 do 30 ha płatność wynosiła 264 E do ha. Na każdy kolejny hektar będzie 184 E.

Minister zasypywany był gradem pytań. Rolnicy chcieli się dowiedzieć między innymi, dlaczego nie ma siły politycznej, która byłaby wstanie wdrożenie przepisów pozwalających na ubój rytualny?

- Gdybym nie miał urlopu od sprawowania funkcji ministra sprawa uboju rytualnego byłaby już dawno załatwiona. To jest obłuda a nie żadna ochrona praw zwierząt. Z naszego kraju wyjeżdżają one, jako żywe do Europy i tam są rytualnie ubijane. Nasi hodowcy sprzedają tanio a nadwyżkę handlową przejmują tamtejsze zakłady. Musimy to zmienić. Już udało nam się podpisać porozumienie z Algierią na eksport wołowiny pochodzącej z uboju z ogłoszeniem odwróconym za pomocą prądu. Przy odpowiedniej częstotliwości można to zastosować także do drobiu. Trwają rozmowy z innymi krajami muzułmańskimi. Sprawdzają one czy Koran zezwala na ogłuszanie odwrócone. Jeśli to uda się przeprowadzić żadna ustawa o uboju rytualnym nie będzie potrzebna – deklarował Marek Sawicki.

T.Ś

Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
23. kwiecień 2024 11:02