StoryEditorWiadomości rolnicze

Od przyszłego roku nie będzie można wędzić tradycyjnie dymem

01.09.2016., 11:09h
Od 1 września 2014 w Unii Europejskiej obowiązują bardziej restrykcyjne przepisy dotyczące zawartości substancji smolistych w produktach spożywczych. W wyniku negocjacji z Komisją Europejską w Polsce rozporządzenie unijne wejdzie w życie dopiero w przyszłym roku, jednak nadal wiele firm nie przystosowało swoich zakładów i wytwarzanych w nich produktów do unijnych norm-informuje Polskie Radio.  

Substancje smoliste szkodliwe dla zdrowia
Wprowadzone dwa lata temu rozporządzenie Komisji Europejskiej reguluje dopuszczaną ilość substancji smolistych w wyrobach wędzarniczych na terenie państw stowarzyszonych. Unijna dyrektywa dotyczy głównie dopuszczalnej ilości benzopirenu- węglowodoru aromatycznego o działaniu rakotwórczym, który powstaje w wyniku spalania drewna i osadza się w mięsie. Dotychczasowa norma dopuszczalnej zawartości benzopirenu została obniżona z pięciu do dwóch mikrogramów na kilogram wędliny, jednak nie wszyscy muszą się dostosować do wprowadzonego limitu. Wszystkie produkty wpisane na listę wyrobów regionalnych mogą być wędzone w sposób tradycyjny, jednak ich sprzedaż może odbywać się tylko na rynku krajowym.

Jako alternatywę dla producentów nie mogących dostosować się do nowego limitu, Unia proponuje sztuczną metodę wędzenia, polegająca na zanurzaniu mięsa w preparacie wędzarniczym, zawierającym ekstrakt z naturalnego dymu, z którego substancje smoliste zostają odfiltrowane. Czy tak wytwarzana wędlina zastąpi tradycyjnie produkty wędzarnicze? Zdaniem ekspertów metoda ta jest na pewno zdrowsza dla konsumentów, jednak koneserów tradycyjnych wyrobów taka wędlina prawdopodobnie nie zadowoli.

Nowe normy nie we wszystkich zakładach
Jak informuje Polskie Radio, wiele firm nadal nie jest w stanie dostosować swojej produkcji do nowych przepisów i wdrożyć technologię pozwalająca na ograniczenie powstawania substancji smolistych podczas wędzenia. Potwierdza to monitoring przeprowadzony przez Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi, według którego problem dotyczy zakładów w całej Polsce, a nie jak początkowo myślano, województwa małopolskiego i podkarpackiego.

Nadal prowadzone są negocjacje o wydłużewniu okresu, w którym handel tradycyjnie wędzonymi wyrobami będzie możliwy. Wydłużenie go pozwoli zakładom zebrać odpowiednie środki na zmianę technologii wędznia, która niestety związana jest z dużymi nakładami finansowymi. Problem ten dotyczy głównie małych firm, które nie mają aż tak dużego obrotu, aby dokonać modernizacji w tak krótkim czasie. Ryszard Czaicki, prezes Małopolskiej Izby Rolniczej uważa, że wyjściem z patowej sytuacji byłoby wydłużenie okresu przejściowego o dodatkowe dwa lata oraz przekazanie pomocy finansowej tym zakładom, które nie są w stanie same siebie wygenerować środków finansowych na modernizację.

W przypadku niewydłużenia okresu obowiązywania dotychczasowych przepisów, nowa dyrektywa wejdzie w życie 1 września 2017 roku. kd.

 

Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
19. kwiecień 2024 18:35