StoryEditorPolska

Uczczono bohaterów strajków chłopskich z Podkarpacia

26.02.2019., 12:02h
Trzydziesta ósma rocznica podpisania Porozumień Rzeszowsko-Ustrzyckich była okazją do spotkania w Rzeszowie bohaterów tamtych wydarzeń, sygnatariuszy i uczestników strajków chłopskich z przełomu 1980 i 1981 roku. 
Tegoroczne obchody wydarzeń sprzed 38 lat rozpoczęły się 14 lutego od sesji naukowej „W drodze do niepodległości Polski”. 16 lutego przyjechali do Rzeszowa sygnatariusze i uczestnicy strajków chłopskich w Ustrzykach Dolnych i Rzeszowie. Najbardziej podniosły charakter miały uroczystości zaplanowane na niedzielę. Rozpoczęła je msza święta w intencji polskiej wsi i polskich rolników w kościele farnym na rzeszowskim Starym Mieście. Historyczne wydarzenie wspominał ks. prałat Stanisław Słowik.

Waszym zmaganiom podejmowanym w Ustrzykach, tutaj oraz w innych miejscach Polski, towarzyszyła troska o chleb. Ale strajkujący podejmowali nie tylko tematy czysto rolnicze – podkreślił. Nawiązał w ten sposób do tych postulatów strajkujących rolników, w których domagali się swobody w budownictwie sakralnym, dostępu do praktyk religijnych oraz zwiększenia nakładu prasy katolickiej. – To były wasze wymagania, które oprócz spraw rolniczych, były przedmiotem negocjacji. To wynikało z wiary, z postawy chłopa – mówił ksiądz prałat Stanisław Słowik. Powiedział też, że krzyż przyniesiony 38 lat temu przez strajkujących jest szczególnym znakiem, który służy duszpasterstwu w Rzeszowie w procesjach, drodze krzyżowej i innych nabożeństwach. Po mszy uczestnicy obchodów przeszli przed pomnik Tadeusza Kościuszki na rzeszowskim rynku.

Jak co roku spotykamy się pod pomnikiem Tadeusza Kościuszki, który w czasach niewoli pokazał nam, jak należy walczyć o ojczyznę – powiedział Wieńczysław Nowacki, przewodniczący Rady Naczelnej SL „Ojcowizna” RP. Głos zabrał też Kazimierz Chorzępa, prezes zarządu Krajowego Stronnictwa. Stwierdził, że obecnie rolnicy są w gorszej sytuacji niż w okresie strajków. – Niedawno usłyszałem: „A co wyście wtedy uzyskali?”. W ówczesnej sytuacji więcej uzyskać nie można było. Problem tkwi w czym innym – co z tym zrobiliśmy. Mówię „zrobiliśmy”, chociaż rolnik niewiele miał tu do gadania. Wieś jest dalej dewastowana. Oskarża się nas o rozrabianie, o różne niecne rzeczy. Nic podobnego. Od początku mówiliśmy, że okrągły stół to zdrada. Apeluję do posłów, senatorów. Miejcie odwagę mówić prawdę. Świat nas oszukuje. Nie nawołuję do nienawiści, a do prawdy – mówił Chorzępa. Sprzed pomnika pochód przeszedł przed budynek Uniwersytetu Rzeszowskiego przy pl. Ofiar Getta. W 1981 roku był to Dom Kolejarza, w nim znajdowała się historyczna sala, gdzie odbywał się strajk. Przed budynkiem złożono kwiaty, pod tablicą upamiętniającą wydarzenia sprzed 38 lat.

Stanisław Majdański, wiceprzewodniczący SL „Ojcowizna” RP oraz uczestnik wydarzeń w Rzeszowie w 1981 roku, mówił, że siłą napędową strajku byli drobni rolnicy, broniący się przed przymusowym oddawaniem ziemi na rządowe ośrodki. Docenia też wkład Kościoła, który wsparł ruch. Jednocześnie ocenia, że nie udało się wykorzystać sukcesu strajków chłopskich do zbudowania zjednoczonej siły, która skutecznie reprezentowałaby dziś polską wieś. – Przy okrągłym stole i wyborach w 1989 roku opozycyjny ruch ludowy nie miał należytej reprezentacji. Doszło do głosu środowisko dawnego ZSL, a zapoczątkowane wtedy podziały są odczuwalne do dziś. Polska wieś jest skłócona, a tym samym słaba. Ważne, że tę sytuację chcą zmienić obecne władze, które deklarują rozwiązywanie problemów polskich rolników.

Historyczną salę i ówczesne wydarzenia doskonale pamięta także Tadeusz Szymczakiewicz. – Byłem rolnikiem i kolejarzem jednocześnie. Zostałem oddelegowany, żeby przygotować tę salę na potrzeby strajkujących – wspomina. – Z dnia na dzień przybywało ludzi, strajk się rozwijał. W pamięci utkwiła mi ta noc, gdy Wieńczysław przyjechał z Ustrzyk z informacją, że spacyfikowało ich tam ZOMO. Stanęli w drzwiach, ja byłem wtedy w ochronie. Ostrzegali, żeby się przygotować, bo milicja może zaraz i tu wpaść. Noc była nerwowa, ale do interwencji milicji nie doszło – dodał. Obchody rocznicy podpisania Porozumień Rzeszowsko-Ustrzyckich odbyły się pod patronatem marszałka Sejmu RP Marka Kuchcińskiego, który w liście do uczestników uroczystości napisał: „Rolnicy odważnie upomnieli się o własność do ziemi, o respektowanie praw do wolności słowa i sumienia. Odnieśli ogromny sukces”. Rolniczy protest na Podkarpaciu zaczął się 29 grudnia 1980 roku od strajku okupacyjnego w magistracie w Ustrzykach. Z kolei 2 stycznia 1981 roku rozpoczęto protest w Domu Kolejarza. Ostatecznie 18 lutego 1981 roku udało się ustalić ze stroną rządową treść porozumienia. Władza zgodziła się m.in. na zagwarantowanie nienaruszalności własności ziemi należącej do rolników, zrównanie w prawach rolników indywidualnych z rolnictwem państwowym i spółdzielczym, zniesienie ograniczeń w obrocie gruntami rolnymi. Sygnatariuszami Porozumień Rzeszowsko-Ustrzyckich ze strony protestujących rolników byli: Jan Anioł, Artur Balazs, Jan Kułaj, Michał Pałasz, Józef Ślisz oraz Władysław Żabiński.


Krzysztof Janisławski
fot. Krzysztof Janisławski
Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
23. kwiecień 2024 16:41