StoryEditorWiadomości rolnicze

Wniosek o odwołanie Szmulewicza niezasadny?

06.03.2019., 10:03h
Podczas Walnego Zgromadzenia KRIR miano zająć się wnioskiem o odwołanie Wiktora Szmulewicza z funkcji prezesa Krajowej Rady Izb Rolniczych. 

Z taką inicjatywą wystąpiły izby z Dolnego Śląska, Pomorza i Kujaw oraz z Wielkopolski. Wiktorowi Szmulewiczowi zarzucono, że wspólnie z wiceprezesem KRIR podjął decyzję o odwołaniu protestu rolników w Warszawie planowanego na początek stycznia bez konsultacji z regionalnymi izbami. Według wnioskodawców miał tym przyczynić się do utraty zaufania rolników do izb rolniczych. 

Jednak nad tym wnioskiem nie głosowano, gdyż Komisja Rewizyjna KRIR uznała, że wnioski te są niezasadne. Szef Wielkopolskiej Izby Rolniczej wystąpił już o uzasadnienie tego stanowiska na piśmie. 

Warto w tym momencie przypomnieć raz jeszcze reakcję szefa Kujawsko-Pomorskiej Izby Rolniczej, gdy Wiktor Szmulewicz tłumaczył się (w styczniu) z odwołania protestu:

– Wiktor! Zostałem zobligowany przez przewodniczących rad powiatowych oraz zarząd Kujawsko- Pomorskiej Izby, mojej izby, do złożenia wniosku, ażebyś ty i Mirek Borowski podali się do dymisji i wystosowałem do wszystkich izb pismo w tej sprawie. Uważam, że nie miałeś żadnego prawa zmarnować potencjału i historycznej możliwości pokazania jedności izb rolniczych – mówił Ryszard Kierzek, prezes KPIR, a jego wystąpienie przyjęto oklaskami. – Wiktor! Dopuściłeś do sytuacji, że napluto tobie i nam wszystkim w twarz. Popełniłeś poważny błąd, bo poleciałeś z postulatami do premiera. Nic by się nie stało, gdyby po pokojowej manifestacji polscy rolnicy przekazali te postulaty, nikogo nie obrażając ani nie obalając. 

Grzegorz Majchrzak, prezes Wielkopolskiego Związku Hodowców Trzody Chlewnej, mówił wtedy, że 10 stycznia była okazja, aby pokazać siłę izb rolniczych. Pytał Wiktora Szmulewicza, co ma howiedzieć hodowcom. 

– Zarząd KRIR podjął decyzję o manifestacji, a pan z wiceprezesem dwuosobowo podejmujecie decyzję o jej odwołaniu. Jak mamy po raz kolejny zmobilizować rolników? – pytał Majchrzak. – Żeby wyżywić kraj, potrzebujemy 16 mln świń, a produkujemy zaledwie 8 mln. Mimo tego rolnicy nie mogą sprzedać przerośniętych świń. Izby rolnicze powinny być siłą, tak jak na Zachodzie.


Paweł Mikos
fot. Archiwum TPR

Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
16. kwiecień 2024 06:27