StoryEditorWiadomości rolnicze

Znak Produkt Polski nadużywany. Pod nim sprzedawano nawet pomarańcze z Hiszpanii!

19.11.2021., 11:11h
Mak ze Słowacji, pomarańcze z Hiszpanii, a słonecznik z Ukrainy. Wyniki kontroli stosowania znaku PRODUKT POLSKI wykazały szereg nieprawidłowości. Jak ministerstwo rolnictwa reaguje na to, że producenci oszukują konsumentów?

Niedługo minie pięć lat odkąd na rynku pojawiły się produkty oznaczone znakiem PRODUKT POLSKI. Niestety, okazuje się, że program ten nie funkcjonuje poprawnie, bo zdarza się, że biało-czerwone naklejki są umieszczane na żywności, która… nie pochodzi z Polski. W rezultacie sok z hiszpańskich pomarańczy sprzedawany jest jako polski, a w pieczywie znajdujemy słonecznik z Ukrainy! Znak, który miał umożliwić konsumentom kupienie produktów wytworzonych w Polsce, dziś jest nadużywany 

A furtką do takich nadużyć okazuje się sama ustawa, która w niedostateczny sposób chroni znak PRODUKT POLSKI.

- Sprzyjają temu przepisy ustawy, które dopuszczają użycie do 25 proc. innych składników niż wytworzone w Polsce do produkcji, a także tych, których nie można zastąpić produktami wytworzonymi w Polsce – zauważają posłowie PSL w interpelacji złożonej ministrowi rolnictwa.

Mak ze Słowacji, pomarańcze z Hiszpanii. Producenci nadużywają znaku PRODUKT POLSKI

Nieprawidłowości w zakresie znakowania informacją „Produkt polski” stwierdzono w 2019 w przypadku 13 partii żywności, a w 2020 w przypadku 20 partii. W tym roku znaleziono już 10 takich oszukanych partii.

Kontrola wykazała m.in., że w ciastkach oznaczonych jako polskie znalazł się tłuszcz z Niemiec, w soku pomarańcze z Hiszpanii, a miód był całkowicie wyprodukowany w innym kraju. W pieczywie ze znakiem PRODUKT POLSKI kontrolerzy wykryli np. mak ze Słowacji, słód pszenny z Niemiec czy słonecznik łuskany z Ukrainy. W przetworach warzywnych był z kolei bób z Wielkiej Brytanii, a w kwasie chlebowym koncentrat z Ukrainy. Natomiast w piwie znaleziono granulat chmielowy z Niemiec. 

Producenci próbowali oszukać konsumentów, umieszczając także napis na napojach „PRODUCT OF POLAND” wyłącznie w języku angielskim, co miało sugerować, że produkt jest polski.

Jak ministerstwo walczy z nadużyciami znaku? 

Resort rolnictwa wie o tych nadużyciach. Ale na razie nie planuje zaostrzenia wymogów stosowania znaku PRODUKT POLSKI lub podniesienia kar za jego nadużycie. Jedyne, co robi, by wyeliminować tę patologię, to nakazuje IJHARS-owi priorytetowe kontrole takiej żywności. 

Jakie są kary za nadużycie znaku PRODUKT POLSKI?

Jeśli producent używa znaku PRODUKT POLSKI, mimo że towar nie spełnia wymogów ustawy, grozi mu kara. Przede wszystkim taki zafałszowany produkt będzie wycofany z rynku i zniszczony na koszt posiadacza.  Poza tym informacja o próbie oszustwa konsumentów będzie podana do publicznej wiadomości. Ustawa przewiduje także kary pieniężne. Za wprowadzanie do obrotu artykułów rolno-spożywczych zafałszowanych trzeba zapłacić nawet 10 proc. przychodu osiągniętego w roku poprzednim.

Czy konsumenci szukają polskiej żywności?

Zdaniem ministerstwa rolnictwa, mimo wpadek producentów, znak PRODUKT POLSKI umożliwia łatwiejszą identyfikację produktów spożywczych wytworzonych w Polsce z polskich surowców.

Jak zauważa minister rolnictwa Henryk Kowalczyk w odpowiedzi na poselską interpelację, potwierdzają to wyniki badań: produkty oznaczone symbolem „Produkt polski” widziało 81,3 proc. badanych, przy czym aż 75,8 proc. wie, co on oznacza. Z kolei z badań firmy ARC Rynek i Opinia wynika, że kraj pochodzenia produktów sprawdza 40 procent polskich konsumentów. Pod tym względem wypadamy gorzej od wielu państw UE – w Szwajcarii aż 68 proc. kupujących sprawdza etykiety.

Nie mniej jednak w ocenie resortu poziom rozpoznawalności znaku PRODUKT POLSKI to dobry wynik, osiągnięty dzięki kampanii pod hasłem „Kupuj Świadomie”.

Znak PRODUKT POLSKI trafi na kolejne produkty

Wicepremier Kowalczyk poinformował też, że resort pracuje nad rozszerzeniem możliwości stosowania oznakowania „Produkt polski” na wody mineralne, wody źródlane, wody stołowe, sól oraz kwiaty cięte, bulwy, cebule i nasiona.

- W przypadku kwiatów ciętych, bulw, cebul i nasion zgłoszenie o potrzebie objęcia tej grupy możliwością stosowania informacji „Produkt polski” wpłynęło od producentów. Zauważyli oni w ostatnich latach trend wśród konsumentów do nabywania tych produktów roślinnych, które zostały wyhodowane w lokalnych warunkach i tu mają być też wykorzystywane – wyjaśnia minister.

Kamila Szałaj, fot. facebook.com/produktpl/

Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
19. kwiecień 2024 17:18