Hodowla Zwierząt
Bydło mięsne
Data publikacji 19.07.2019r.
Zarejestruj się, i zaloguj aby przeczytać kolejne 3 artykuły.
Wszystkie przeczytasz dzięki prenumeracie lub kupując dostęp.
– Duże partie sprzedawanych zwierząt przekładają się na lepszą cenę. Dobra mięsność naszych sztuk sprawia, że opłaca się rozliczać za wagę poubojową. Zaś intensywne żywienie opasów oparte na kiszonce z kukurydzy, sianokiszonce, śrutach zbożowych, makuchu rzepakowym i dodatku mineralno-witaminowym, pozwala osiągnąć zadowalające przyrosty – oznajmiła Urszula Rucińska, utrzymująca wraz z rodziną typowo towarowe stado bydła mięsnego, które początkowo było lekiem na brak obornika i użyźnienie uprawianych ziem, a z czasem po ciągłym doskonaleniu technologii produkcji, zaczęło być znaczącym źródłem dochodu.
Susza wyeliminowała wypas
Normalnie o tej porze krowy z cielętami były na pastwiskach. Jednak tegoroczna susza sprawiła, że jest tam zbyt słaby odrost, aby wykarmić tyle zwierząt, wszak stado podstawowe liczy sobie 120 mamek. Zatem, zostały one na miejscu w gospodarstwie podobnie jak odsadzone jałówki i buhajki.
Zwierzęta mają do dyspozycji zmyślnie zaprojektowany kompleks. Są to obszerne i utwardzone okólniki o odpowiednim spadku, w ten sposób, że gnojowica spływa do podziemnych zbiorników, nad którymi znajdują się betonowe ruszta. W każdej chwili zwierzęta mogą schronić się w wiatach osłoniętych z trzech stron, tam też jest obszar legowiskowy ścielony słomą. Zamontowano niezamarzające poidła, specjalne paśniki na sianokiszonkę oraz metalowe koryta na kiszonkę z kukurydzy. Obszerne okólniki i budynki nie tylko pozwalają na szybkie usuwanie obornika i dowożenie pasz, ale też dają bardzo dobre warunki dla zwierząt.
– Decydując się na otwarte budynki z utwardzeniem tak dużego terenu i jednoczesnym montażem zbiorników podziemnych wiedzieliśmy, że będzie to lepsze dla bydła mięsnego niż zamknięta obora. Wszak bydło to woli przestrzeń, świeże powietrze i niższe temperatury niż temperatury zbyt wysokie czy też słabo wentylowane pomieszczenia z nieprzyjemnym zapachem – wyjaśniła Urszula Rucińska.
- Mamki rasy charolaise o białym umaszczeniu
Rasowy zawrót głowy
W stadzie można znaleźć mamki rasy limousine, krzyżówki tej rasy, rasę charolaise i jej krzyżówki, rasę simental, a nawet krzyżówki hf-a z rasą belgijską biało-błękitną (bbb). Jest naprawdę kolorowo. To swego rodzaju poletko doświadczalne pozwalające porównać różne typy bydła. Jak zaznaczyła Urszula Rucińska, każda z tych ras ma swoje zalety i bardzo dobrze nadaje się do opasu towarowego. Charolaise wyróżnia się bardzo dobrymi przyrostami i dużymi rozmiarami, dobre przyrosty mają też simentale, zaś krzyżówki bbb bardzo dobrze się wybijają, podobnie jak limousine.
- Mamka krzyżówkowa hf x bbb wraz z cielęciem
Nie ma wyraźnej sezonowości wycieleń, ale dużo krów cieli się w lutym i w marcu. Cielęta są odsadzane w wieku 6–8 miesięcy. Najstarsze krowy w stadzie mają po 15–16 lat, są to sztuki, jakie rolnicy zakupili w 2004 roku jako jałówki na rozpoczęcie hodowli.
- Bydło może schronić się w wiacie osłoniętej z trzech stron
Jak przyznała hodowczyni, jałówki mieszańcowe były znacznie tańsze w zakupie niż czystorasowe, a osiągane prze nie wyniki są dla nich zadowalające.
Silosy bez straty
Urszula Rucińska przez wiele lat pracowała jako zootechnik i inseminator w PGR-ze przy bydle mlecznym. Gdy PGR-y zaczęły padać, kupiła wraz z rodziną 12-hektarowe gospodarstwo, potem były kolejne zakupy i dzierżawy ziemi tzw. popegeerowskiej.
– Znam dobrze prace przy bydle mlecznym i jest ona znacznie cięższa i wymagająca niż przy mięsnym, dlatego nie zazdroszczę ani pieniędzy z mleka, ani trudu włożonego w jego pozyskanie. Moja córka prowadzi z mężem stado bydła mlecznego i wiem, ile muszą się napracować. Mleko lepiej spienięża się niż wołowina, dlatego my musimy nadrabiać skalą produkcji – zaznaczyła rolniczka, dodając, że lepsza opłacalność produkcji wołowiny była na jesieni poprzedniego roku, obecnie jest słabiej, a środki do produkcji znacznie podrożały.
- – Ten długi buhaj limousine o mocnej budowie karku kryje krowy już 5 sezon, nie dopuszczamy go zaś do jałówek, wszak to jego córki, inne młodsze byki rozpłodowe nie dorównują mu w kryciu – powiedziała Urszula Rucińska
Ostatnia inwestycja, która bardzo cieszy rolników to silosy betonowe, pozwalające na zmagazynowanie kiszonki z kukurydzy. Dzięki nim hodowcy ograniczyli do minimum straty cennej energetycznej paszy. Łatwiej też jest teraz ją pobrać za pomocą ładowarki. Silosy powstały przy udziale funduszy unijnych, są to 3 komory długie na 60 m i szerokie na 10 m każda.
Andrzej Rutkowski
Zdjęcia: Andrzej Rutkowski