StoryEditorWiadomości rolnicze

Jeździeckie show w Poznaniu

18.01.2016., 12:01h
  Cavaliada to jedno z ważniejszych wydarzeń hippicznych w tej części Europy. Każdego roku wywołuje wiele emocji – zarówno wśród zawodników, jak i publiczności.

C

avaliada to wiele odsłon jeździectwa – skoki przez przeszkody, zaprzęgi, wszechstronny konkurs konia wierzchowego (WKKW). Towarzyszyły im największe w Polsce profesjonalne targi sprzętu i akcesoriów jeździeckich. To kilkudniowe jeździeckie show przybliża piękną tematykę konną, a konkursy za każdym razem wzbudzają sportowe emocje wśród uczestników.

Impreza o randze światowej obecna jest w trzech miastach Polski – Poznaniu, Warszawie i Lublinie. W stolicy Wielkopolski odbyła się po raz piąty i otworzyła cykl turnieju Cavaliada Tour w sezonie halowym 2015/2016. Drugą eliminację będzie można śledzić podczas imprezy w Lublinie 4–7 lutego, a finałowe rozgrywki odbędą się w Warszawie od 25 do 28 lutego.

Na arenach Międzynarodowych Targów Poznańskich można było obejrzeć zawody w skokach przez przeszkody wpisane do kalendarza Światowej Federacji Jeździeckiej oraz eliminacje do Pucharu Świata. O miano najlepszych zawodników walczyli światowej sławy sportowcy. 

Potęga skoku

Pierwszy dzień Cavaliady przy gorącym dopingu kibiców zakończył się emocjonującym konkursem potęgi skoku. Rywalizowało w nim dziesięciu zawodników, w tym trzech reprezentantów Polski. Konkurs potęgi skoku to zmagania z wysokością. Najważniejszą przeszkodą jest mur wykonany z małych drewnianych skrzynek, imitujący ceglaną ścianę. Koń nie widzi drugiej strony i musi w pełni zaufać swojemu jeźdźcowi. W finale poznańskiej potęgi skoku triumfowało trzech skoczków. Niemiec Andre Plath na koniu Chantal 261 oraz dwóch Polaków – Paweł Jurkowski na koniu For Me 18 i Hubert Kierznowski na koniu Denver Z. Wszyscy skoczkowie bezbłędnie pokonali mur o wysokości 190 cm. 

Z kolei w Halowym Pucharze Polski w Powożeniu Zaprzęgami Parokonnymi niepokonany okazał się Rafał Wojtacha z klubu SLKS Książ. Jako jedyny ukończył przejazd bez błędów w czasie 123,47 sekund z końmi Eros i Diego. Na drugim miejscu z jednym błędem uplasował się Adrian Kostrzewa, zawodnik klubu KS Idmar Krajowo, uzyskując czas 124,80 sekund. Jakub Szczepaniak z klubu FKJ Zbyszko wraz z końmi Maestro Samira i Barquero wywalczył trzecie miejsce.

Dzieci na kucach

W sobotę odbyły się konkursy, na które wyjątkowo czekała poznańska publiczność. W ramach Cavaliada Future odbyły się przejazdy dzieci na kucach. Najbardziej emocjonująca była sztafeta. Wysokość przeszkód wynosiła 65 cm i 80 cm. Wystartowało 8 zespołów składających się z trzech jeźdźców: na kucach i na dużym koniu. Jako pierwsi na parkurze pojawili się Jakub Krzyżosiak na koniu Nicole, Laura Kłapińska na Frankenhoeh oraz Gabriela Kozłowska na klaczy Be My. W rewelacyjnym stylu, w czasie 63,69 sekund zespół pokonał parkur bez punktów karnych. Wynik zapewnił im od samego początku prowadzenie i ostatecznie zwycięstwo w konkursie. Z różnicą 0,16 sekundy drugie miejsce zajęli Andrzej Głoskowski, Maja Marchwicka oraz Klara Kozioł.

Jubileusz Związku

Polski Związek Hodowców Koni obchodzi 120-lecie istnienia. Podczas Cavaliady zaprezentowano historię obecności koni u boku człowieka oraz rolę, jaką odegrały. Od lat 60. ub.w. Związek prowadzi księgi stadne dla dziewięciu ras koni: małopolskiej, wielkopolskiej, polski koń szlachetny półkrwi, śląskiej, polski koń zimnokrwisty, arden polski, konik polski, huculskiej oraz kuców. Do jego zadań należy m.in. doskonalenie hodowli koni, ocena wartości hodowlanej i użytkowej oraz selekcja źrebiąt. Od blisko dekady PZHK organizuje też polowe i stacjonarne próby dzielności klaczy o profilu wierzchowym i zaprzęgowym, których popularność z roku na rok rośnie. Obecnie PZHK zrzesza blisko 14 tys. hodowców należących do 15 związków regionalnych, 170 terenowych kół hodowców koni oraz 5 związków rasowych. 

W Polsce obserwuje się stabilizację liczebności pogłowia koni, która utrzymuje się na poziomie ok. 300 tys. sztuk. Z porównania statystyk z ostatnich 5 lat wynika, iż liczba koni zimnokrwistych jeszcze nieznacznie spada (152 tys.), ale rośnie liczba koni szlachetnych (95 tys.) oraz kuców i koni prymitywnych (41 tys.). W zatrzymaniu spadku pogłowia mają swój udział m.in. programy ochrony zasobów genetycznych, którymi aktualnie objętych jest siedem polskich ras rodzimych: konik polski, huculska, małopolska, śląska, wielkopolska, koń sztumski i koń sokólski. 

 

Dominika Stancelewska

Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
19. kwiecień 2024 03:21