Fundacja VIVA dokumentowała przemoc
Aktywiści Fundacji VIVA między wrześniem a listopadem minionego roku z ukrycia nagrywali zachowania pracowników i współpracowników firmy Sokołów, w czasie pędzenia zwierząt na ubój. Nagrania pochodzą z Koła (woj. wielkopolskie). Pracownicy uderzali zwierzęta, dźgali zwierzęta (również w miejsca wrażliwe), wprowadzali do uboju ranne i krwawiące zwierzęta, wykręcali ogony.r e k l a m a
Weterynaria zgłasza sprawę do organów ścigania
W styczniu sprawą zajęła się inspekcja weterynaryjna. Jak podaje Powiatowy Lekarz Weterynarii, na wniosek samej rzeźni bydła w Kole.- Celem kontroli było sprawdzenie przestrzegania przez zakład wymagań dotyczących przyjmowania zwierząt do uboju, obchodzenia się ze zwierzętami od rozładunku do uboju – podaje inspekcja weterynaryjna w Kole. Powiatowy Lekarz Weterynarii rozpoczął kontrolę kompleksową dotyczącą dobrostanu zwierząt w zakładzie i poinformował odpowiednie organy ścigania.
r e k l a m a
Teren rozładunku zwierząt jest monitorowany.
Zobacz także
Rada Sektora Wołowiny chce całodobowego monitoringu
Do sprawy odniosła się równie Rada Sektora Wołowiny. Odnoszą się głównie do systemu monitoringu w ubojniach. Zdaniem Rady powinien on obejmować całość, a więc od miejsca odbioru transportu bo proces kwalifikacji półtusz."Dostęp do monitoringu miałyby prawo posiadać państwowe służby weterynaryjne oraz inne organy państwa zajmujące się bezpieczeństwem żywności a także organy ścigania. System nagrywania powinien znajdować się w miejscu niedostępnym dla osób postronnych, zaplombowany w odpowiedni sposób, posiadający podwójny system zasilania na wypadek braku dostawy prądu. Za zerwanie plomb bądź ingerencję w monitoring przedsiębiorca powinien ponosić surowe konsekwencje finansowe." - zaznacza Rada.

Ten produkt może Ciebie zainteresować
Tygodnik Poradnik Rolniczy – aktualny egzemplarz

Sokołów zabiera głos w sprawie
Firma Sokołów, która prowadzi rzeźnię w Kole, wydała oświadczenie w sprawie. Czytamy w nim:„W nawiązaniu do informacji i materiałów filmowych, które pojawiły się w artykule „Droga na rzeź” opublikowanym w dniu 6.02.2023 r. na portalu onet.pl, pragniemy zapewnić, iż każde niezachowanie procedur dotyczących dobrostanu zwierząt, spotyka się z naszym głębokim sprzeciwem. (…) Zapewniamy, iż do zgłoszeń i sygnałów dotyczących możliwości niewłaściwego traktowania zwierząt, podchodzimy niezwykle poważnie. Dlatego niezwłocznie podjęliśmy wszelkie możliwe kroki, których celem jest szczegółowe zbadanie sprawy przedstawionej w wymienionym wyżej artykule. W przypadku naruszenia naszych standardów dotyczących dobrostanu zwierząt, wobec osób odpowiedzialnych zostaną natychmiast wyciągnięte stanowcze i surowe konsekwencje.”
Na koniec firma oświadczyła, że w zakładzie w Kole odbędzie się audyt dobrostanu zwierząt. Audyt mają przeprowadzić zewnętrzni i niezależni eksperci.
Oprac. Michał Czubak
Fot. arch. red.