StoryEditorProsięta

Wyrównywanie wielkości miotów prosiąt - jakie są dobre i złe strony tego rozwiązania?

10.03.2023., 15:03h
Poprawa zarządzania lochami z jednej strony, a pojawienie się ras hiperplennych z drugiej skutkuje tym, że liczba prosiąt w miotach stale rośnie. Rodzi się znacznie więcej sztuk, niż jest dostępnych sutków. To sprawia, że coraz częściej stosowana jest praktyka przenoszenia osesków od jednej lochy do drugiej. Wydaje się, że to jedyna możliwość, jaką mamy w zakresie opieki nad nimi.

Poprawa genetyki wpłynęła na większą plenność loch, ale nie na wydajność

Celem wszystkich producentów trzody chlewnej jest poprawa wydajności, co dla gospodarstwa utrzymującego lochy oznacza przede wszystkim zwiększenie liczby odsadzonych prosiąt. Prosięta muszą się nie tylko żywe urodzić, ale również zostać odsadzone. Jak podkreślają eksperci, na przestrzeni lat w wyniku znaczącego rozwoju genetyki staliśmy się produktywniejsi, ale nie jesteśmy wydajniejsi, gdyż w okresie porodu i odchowu przy maciorze tracimy wiele prosiąt. Zbyt często zdarza się, że z dodatkowo urodzonych sztuk tylko połowa trafia potem do ubojni jako tuczniki.

Wykorzystanie zdolności loch do wykarmienia dużej liczby prosiąt oznacza konieczność poświęcenia więcej uwagi na organizację pracy w porodówce. Gruczoł mlekowy ma swoje ograniczenia, dlatego jeśli nawet locha dysponuje 16 czynnymi sutkami, co nie jest wcale takie częste, to przy większej płodności występują problemy z pobraniem odpowiedniej ilości mleka przez wszystkie oseski. Dlatego przemieszczanie prosiąt od jednej lochy do drugiej w pierwszych dniach po oproszeniu jest powszechnie stosowaną prakt...

Pozostało 87% tekstu
Dostęp do tego artykułu mają tylko Prenumeratorzy Tygodnika Poradnika Rolniczego.
Żeby przeczytać ten i inne artykuły Premium wykup dostęp.
Masz już prenumeratę? Zaloguj się
Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
25. kwiecień 2024 00:57