StoryEditorBydło mięsne

Dodatek lnu sposobem na lepszą jakość mięsa od bydła rasy limousine

15.10.2019., 13:10h
W dwóch stadach bydła rasy limousine cielęta do momentu odsadzenia, czyli ósmego miesiąca życia, dokarmiane są taką samą paszą treściwą na bazie śruty zbożowej i koncentratu białkowego. Jednak u Sławomira Kozaka dodawany jest jeszcze len śrutowany. Wszystko odbywa się pod bacznym nadzorem Uniwersytetu Przyrodniczego w Lublinie.
Len śrutowany stanowi 6% całości mieszanki treściwej podawanej cielętom. Średnio cielę pobiera ok. 4 kg tej paszy na dobę, zatem pobiera ok. 240 g lnu. U mojego kolegi Wojciecha Purtala, gdzie jest grupa kontrolna, cielęta nie dostają lnu. Już pierwsze sztuki w ramach doświadczenia zostały ubite. Nie zaobserwowano jakichś znaczących różnic w przyrostach, jednak wyraźnie widać, że odsadki otrzymujące dodatek lnu mają znacznie lepszy skład chemiczny tuszy, głównie pod względem zawartości ważnych dla człowieka kwasów tłuszczowych – wyjaśnił Sławomir Kozak, dodając, że do tej pory ubity w ramach badania buhajek wybił się na poziomie 64%, a jałówki w granicach 60%.

Zalety rasy limousine

Stado rodziny Kozaków jest pod stałym nadzorem Polskiego Związku Hodowców i Producentów Bydła Mięsnego, ma numer 380, to oznacza, że gdy zaczynali przygodę z rasą limousine w roku 2003, to byli dokładnie 380 stadem pod oceną użytkowości mięsnej w tej rasie w kraju, zaś pierwszym w powiecie. Dziś nie żałują takiej decyzji, gdyż rasa limousine jest najbardziej poszukiwaną na rynku, osiąga stosunkowo dobre ceny, łatwo sprzedać ją na eksport...
Pozostało 81% tekstu
Dostęp do tego artykułu mają tylko Prenumeratorzy Tygodnika Poradnika Rolniczego.
Żeby przeczytać ten i inne artykuły Premium wykup dostęp.
Masz już prenumeratę? Zaloguj się
Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
19. kwiecień 2024 13:01